Stopy procentowe znowu niższe! Kredyty będą tańsze, a spółki zaskakują: AI, Zwrotomaty i skandale.

1 dzień temu

Stopy procentowe w Polsce znowu spadają, a wasze kredyty będą tańsze! RPP zaskoczyła i zrobiła przedświąteczny prezent gospodarce.

W tym samym czasie NewConnect pokazuje po raz kolejny swoją najgorszą stronę. Spółka niegdyś tam notowana okazała się ostatecznie zorganizowaną grupą przestępczą generując milionowe straty. Pozytywnie zaskakuje za to polski rynek technoligiczny!

InPost wchodzi w „Zwrotomaty” i recykling, a Cyber_folks wdraża AI, która naprawdę działa. choćby polskie koleje mają szansę na nowy cyfrowy mózg sterujący ruchem.

W tym GPW Update pokazuję, gdzie polski rynek dojrzewa, gdzie wciąż ma kompleksy i gdzie zaczynają się trendy, których lepiej nie przegapić.

Zaczynamy.

Stopy procentowe znowu niższe! Kredyty będą tańsze, a spółki zaskakują: AI, Zwrotomaty i skandale.

Inwestuj z XTB! Podczas rejestracji podaj kod DNARYNKOW i odbierz darmowy kurs inwestowania dla początkujących

Załóż konto na: https://link-pso.xtb.com/pso/kdg44

Tańsze kredyty – RPP kontynuuje obniżki stóp

Stopy procentowe w dół. Wasze kredyty znowu będą tańsze! Rada Polityki Pieniężnej podczas październikowego posiedzenia zdecydowała o obniżeniu stopy referencyjnej o 25 punktów bazowych, do poziomu 4,50%. To kolejny krok w cyklu łagodzenia polityki pieniężnej rozpoczętym we wrześniu, który, przynajmniej według zapowiedzi, ma być kontynuowany w kolejnych miesiącach. W komunikacie po posiedzeniu wskazano, iż decyzja wynika z „poprawy perspektyw inflacji w najbliższym czasie”.

Poprawa tych perspektyw ma wynikać przede wszystkim z zamrożenia cen energii do końca roku, co w krótkim terminie znacząco ogranicza presję inflacyjną. Jednocześnie tempo wzrostu wynagrodzeń wyraźnie spowolniło, a inflacja bazowa ustabilizowała się w paśmie dopuszczalnych odchyleń od celu NBP. W ocenie większości ekonomistów obecne warunki makroekonomiczne sprzyjają dalszemu łagodzeniu polityki pieniężnej – zarówno z powodu niższej inflacji, jak i słabnącego tempa wzrostu płac realnych.

Choć prezes NBP podczas konferencji prasowej utrzymał jastrzębi ton wypowiedzi, nie zmieniło to ogólnego przekazu, iż cykl obniżek stóp procentowych trwa. Adam Glapiński zwracał uwagę na czynniki, które w jego ocenie przemawiają za ostrożnością, w tym ryzyko wzrostu cen energii po 2025 roku, możliwe rozszerzenie unijnego systemu ETS na paliwa i ogrzewanie oraz utrzymującą się luźną politykę fiskalną rządu. Wskazywał również, iż inflacja, mimo wyraźnego spadku, pozostaje bliżej górnej granicy celu NBP niż dolnej, a dynamika płac wciąż przewyższa wzrost produktywności, co może podtrzymywać presję na ceny.

Mimo tych zastrzeżeń, sam Glapiński przyznał, iż RPP dostrzega przestrzeń do dalszych cięć stóp procentowych, a poziom 4,0% może stać się „docelowy na jakiś czas”. Tego rodzaju wypowiedzi, choć ostrożne, zostały odczytane jako potwierdzenie, iż kolejne obniżki są bardzo prawdopodobne i to być może już w listopadzie. Rada zdaje się więc coraz wyraźniej uznawać, iż inflacja w Polsce na trwałe wraca w okolice celu 2,5%, a ryzyka związane z jej ponownym przyspieszeniem są o wiele mniejsze niż jeszcze kilka miesięcy temu.

W ślad za decyzją RPP spadły również rynkowe stopy procentowe, w tym najważniejszy dla kredytobiorców WIBOR 3M, który obniżył się z poziomu około 4,7% do 4,5%. To naturalna reakcja, której tym razem nie widziano z większym wyprzedzeniem, bo i obniżka była dla rynku zaskoczeniem. iż WIBOR. Przy takim wystąpieniu Prezesa NBP jednak, WIBOR ponownie zaczął dalej dostosowywać się zawczasu. W przypadku 6 miesięcznego wynosi on już 4,42%. Przypomnę, iż stopy NBP to 4,5%. Jak widać twierdzeniom różnych parakancelarii prawnych, z którymi walkę toczę od dawna. WIBOR odzwierciedla realne zmiany rynkowe, a nie jest żadnym „manipulowanym wskaźnikiem”.

Decyzja Rady z października wpisuje się w oczekiwany trend dalszego luzowania polityki pieniężnej. Wiele wskazuje na to, iż rok zakończy się z stopą referencyjną na poziomie 4,25%, a w 2026 roku możliwe będą dalsze obniżki. Być może choćby w kierunku 3,5%.

Afera Progresu – giełdowy gang z NewConnect

A teraz przeskoczymy sobie na kolejny crème de la crème rynku NewConnect, czyli totalnego badziewiaka polskiej giełdy. Otóż okazało się, iż spółka z NewConnect działała jak… zorganizowany gang. Sąd skazał 13 osób – w tym byłych prezesów i notariusza

Jak podaje Puls Biznesu w jednym z najgłośniejszych procesów gospodarczych ostatnich lat zapadł właśnie nieprawomocny wyrok, który ujawnia, jak spółka z rynku NewConnect przez lata prowadziła działalność przypominającą bardziej gang niż legalny biznes. Chodzi o firmę Progres Investment (PI), która jeszcze w 2011 roku debiutowała na NewConnect. Cztery lata później została bankrutem. Teraz sąd uznał, iż jej menedżerowie tworzyli zorganizowaną grupę przestępczą, która bezprawnie przejmowała majątki klientów o wartości ponad 100 milionów złotych.

Sąd Okręgowy w Warszawie po 5,5 roku procesu uznał winę wszystkich 13 oskarżonych. Najwyższe wyroki otrzymali:

  • Paweł J., założyciel i były prezes Progresu – 8 lat więzienia,
  • Marek A., były wiceprezes – 6,5 roku,

Progres Investment oficjalnie oferujący firmom krótkoterminowe finansowanie pod zastaw nieruchomości, w rzeczywistości wykorzystywał przewłaszczenia i lichwiarskie umowy do przejmowania majątków swoich klientów. W wielu przypadkach wartość przejętych nieruchomości wielokrotnie przekraczała wysokość udzielonego finansowania.

Kluczową rolę w całym procederze odegrała Benefia Życie, dziś działająca pod marką Vienna Life. W latach 2010–2012 inwestowała w obligacje i akcje Progresu dziesiątki milionów złotych. To właśnie te pieniądze pozwoliły PI rozkręcić machinę pożyczkowo-nieruchomościową. Sędzia wydająca wyrok podkreśliła w uzasadnieniu, iż Benefia „sponsorowała” nielegalną działalność Progresu, a Tomasz T. – ówczesny prezes Benefii – był „szefem wszystkich szefów”, działającym z ukrycia i wydającym polecenia innym członkom grupy.

Według ustaleń prokuratury, ofiarami Progresu padło kilkudziesięciu przedsiębiorców, którzy, licząc na szybkie finansowanie, wpadli w pułapkę nielegalnych umów. Gdy nie byli w stanie spłacić zobowiązań z horrendalnymi odsetkami, Progres przejmował ich majątek – nieruchomości, udziały, a choćby całe firmy.

Sąd uznał czyny oskarżonych za o wyjątkowo wysokim stopniu społecznej szkodliwości. Wielu klientów PI zbankrutowało, a ich rodziny straciły dorobek życia.

Afera Progresu ma długą historię. Spółka weszła na NewConnect w 2011 roku, prezentując znakomite wyniki finansowe – 21 mln zł zysku przy 31 mln zł przychodu. Rok później zaczęły się pierwsze skargi klientów, a w 2012 r. prokuratura wszczęła śledztwo po zawiadomieniu jednego z poszkodowanych. Jednak dopiero w 2019 r. sprawa trafiła do sądu.

Choć zapadł wyrok skazujący, droga do odzyskania pieniędzy przez ofiary Progresu jest daleka. Większość nieruchomości, które spółka bezprawnie przejęła, została już wielokrotnie przetransferowana między spółkami-słupami i obciążona hipotekami.
Sąd wskazał, iż kwestia odszkodowań musi zostać rozstrzygnięta w postępowaniach cywilnych, co oznacza, iż poszkodowani będą musieli latami walczyć w sądach. Wszyscy wiemy, iż nic na tym nie ugrają. No cóż… NewConnect!

Dołącz do nas na Twitterze oraz YouTube i bądź na bieżąco!

InPost stawia na recykling i walczy ceną z Allegro

Przejdźmy do poważnych rynków i poważnych spółek. InPost wprowadza „Zwrotomaty” i tnie cenę dostawy do Paczkomatu na Allegro.

Spółka Brzoski uzyskał prawa do znaku towarowego „Zwrotomat” i szykuje oddzielny typ maszyn do przyjmowania odpadów podlegających recyklingowi. Z dokumentacji wynika, iż urządzenia mają zbierać plastik, szkło, metal i tekstylia (w tym opakowania), a towarzysząca im aplikacja/oprogramowanie będzie obsługiwać powiadomienia SMS/online i prowadzić użytkownika przez proces zwrotu. To nie będzie „nakładka” na Paczkomaty – mowa o osobnej klasie urządzeń, spiętej systemowo, która może też zasilać logistykę odzysku po stronie InPost (wywóz, sortowanie, przetwarzanie).

Kierunek nie bierze się znikąd. Po testach butelkomatów (m.in. w sklepach Carrefour, z Muszynianką i operatorem systemu kaucyjnego) spółka idzie krok dalej: przenosi doświadczenia z automatyzacji dostaw do świata gospodarki odpadami. „Zwrotomat” ma szansę stać się segmentem wzrostu w Polsce i do tego spina kompetencje InPostu (sieć urządzeń, IT, logistyka) z rosnącymi wymogami recyklingu i systemów kaucyjnych.

Dla użytkownika to szybszy, samoobsługowy sposób „pozbycia się” opakowań z potwierdzeniem w telefonie; dla samorządów i sieci handlowych – standaryzacja i skala. jeżeli InPost dorzuci rozliczenia benefitów (e-bony, kaucje), wykorzystanie będzie naturalnie rosło. Firma stawia też pierwsze kroki w walce cenowej z Allegro w zakresie dostaw.

Od 1 listopada 2025 r. InPost obniża cenę dostawy poza usługą Smart! dla usługi „Allegro Paczkomat 24/7 InPost” do 10,95 zł brutto (8,90 zł netto) – wcześniej było 11,49 zł brutto. Obniżka dotyczy zamówień, w których koszt dostawy nie jest pokrywany przez program Smart!

Co to zmienia? Klient bez Smarta zapłaci mniej. Sprzedawca, jeżeli przerzuca koszt na klienta poza Smart!, zyskuje potencjalnie na wyższej konwersji. jeżeli oferuje „darmową/tańszą” dostawę i współfinansuje przesyłkę poza Smart!, jego koszt jednostkowy spada o ile korzysta z taryfy Allegro – InPost, a nie własnej, indywidualnej umowy.

Dla samego InPost to po prostu ruch wolumenowo-obronny w Allegro o poprawę atrakcyjności opcji Paczkomatu, obrona udziałów i ściągnięcie do siebie popytu przed szczytem sezonu w e-commerce, który przypada na czwarty kwartał roku. Krótkoterminowo marża na paczce spada, ale strategia celuje w większy ruch i walke o udziały w rynku.

Ważne jest to, iż nie zmienia to kosztów dostawy w programie smart jakie ponosi samo Allegro wspólnie z merchantem. Biorąc pod uwagę popularność programu Smart! Nie jest to game-changer, ale mimo wszystko ruch warty odnotowania.

Obecnie InPost pod wpływem intensywnej walki z Allegro Delivery i spowolnienia wzrostu w Polsce jest aż 45% poniżej szczytów z ubiegłego roku.

Cyber_Folks – pierwszy w Polsce asystent AI dla hostingu

Spółka Cyber_Folks SA z kolei, jedna z największych firm hostingowych w Polsce, zaprezentowała rozwiązanie, które może zrewolucjonizować sposób, w jaki przedsiębiorcy zarządzają swoimi stronami i serwerami. Firma uruchomiła pierwszego w Polsce, a może i na świecie, asystenta AI zintegrowanego bezpośrednio z panelem hostingowym. Nowy agent, nazwany robo_Folks, to w pełni autonomiczny system wspierający użytkowników w codziennych działaniach administracyjnych i technicznych.

Nowy asystent nie jest zwykłym chatbotem. Zamiast odpowiadać na pytania lub kierować do konsultanta, robo_Folks samodzielnie wykonuje realne operacje na serwerze. Dzięki temu klienci mogą w czasie rzeczywistym dodawać domeny, konfigurować skrzynki pocztowe, edytować pliki konfiguracyjne, a choćby wdrażać fragmenty kodu w językach PHP, HTML czy JavaScript. Wszystko dzięki prostych komend tekstowych.

System analizuje kontekst działań użytkownika, rozpoznaje, w której części panelu się znajduje, i automatycznie dobiera odpowiednie procedury techniczne. Oznacza to, iż w przypadku problemów z konfiguracją domen, certyfikatów SSL czy rekordów DNS, robo_Folks potrafi samodzielnie zidentyfikować błąd, zasugerować jego naprawę, a w razie potrzeby – od razu wdrożyć poprawki.

Jak podkreślają przedstawiciele spółki, to pierwsze rozwiązanie na świecie, które faktycznie samodzielnie „zarządza serwerem”, a nie tylko podpowiada użytkownikowi, co zrobić.

„Większość z nas ma złe skojarzenia z chatbotami. Były powolne, szablonowe i nie rozwiązywały realnych problemów. Nasze rozwiązanie jest inne: to nie rozmówca, ale operator” – tak tłumaczy to prezes Cyber_Folks, Jakub Dwernicki.

Agent AI odpowiada także za analizę techniczną i bezpieczeństwo infrastruktury hostingowej. Robo_Folks potrafi przeglądać logi systemowe, wykrywać potencjalne błędy lub zagrożenia, a następnie proponować lub wdrażać działania naprawcze. Dodatkowo rekomenduje zmiany w konfiguracji stron, które mogą poprawić ich szybkość działania i pozycję w wynikach wyszukiwania Google. Dzięki temu przedsiębiorcy, którzy nie mają zaplecza IT, mogą samodzielnie zoptymalizować swoje serwisy bez potrzeby angażowania specjalistów.

Nowy system ma też istotny wymiar biznesowy. Dla tysięcy małych i średnich firm korzystających z usług Cyber_Folks oznacza to znaczne skrócenie czasu obsługi i redukcję kosztów. Wiele czynności, które wcześniej wymagały kontaktu z działem technicznym, można teraz wykonać natychmiastowo i bez udziału człowieka.

Robo_Folks to część szerszej strategii rozwoju opartej na sztucznej inteligencji i automatyzacji. Zespół badawczo-rozwojowy Cyber_Folks pracuje już nad kolejnymi projektami, które mają stworzyć inteligentny ekosystem zarządzania hostingiem, domenami, bezpieczeństwem i usługami chmurowymi w jednym miejscu.

Dziś Cyber_Fols bije rekordy na giełdzie w trakcie ostatnich 12 miesięcy spółka dała zarobić już ponad 50%, czyli dwa razy więcej niż WIG20, który też ma całkiem udany rok za sobą.

AI na torach – rewolucja w polskiej kolei

Czy sztuczna inteligencja przejmie też stery na polskiej kolei? Na polskich torach może pojawić się nowy cyfrowy „dyżurny ruchu”. PKP Polskie Linie Kolejowe są zainteresowane wdrożeniem systemu Signaling X opracowanego przez Siemens Mobility, który wykorzystuje sztuczną inteligencję do zarządzania ruchem pociągów. To rozwiązanie ma pozwolić na zintegrowanie różnych systemów sterowania, które w tej chwili działają niezależnie i nie zawsze ze sobą współpracują.

Dziś polska sieć kolejowa przypomina nieco mozaikę. Na różnych odcinkach pracują urządzenia pochodzące od różnych producentów. Brak pełnej kompatybilności między nimi bywa źródłem problemów z komunikacją i może prowadzić do opóźnień lub zakłóceń w ruchu. Siemens proponuje rozwiązanie, które ma ten chaos uporządkować.

System Signaling X ma działać jako inteligentna „warstwa integracyjna” pomiędzy urządzeniami różnych firm. Wykorzystując algorytmy sztucznej inteligencji, będzie analizował dane dotyczące ruchu pociągów, stanu torów, sygnałów i rozkładów jazdy, by w czasie rzeczywistym koordynować przepływ informacji między systemami sterowania ruchem. Innymi słowy – AI nie będzie „prowadzić pociągów”, ale ma pomóc ludziom zarządzającym ruchem podejmować lepsze i szybsze decyzje, redukując błędy i zwiększając bezpieczeństwo.

Jak wyjaśnia Tomasz Prejs, prezes polskiego oddziału Siemens Mobility, rozwiązanie ma umożliwić pełną interoperacyjność wszystkich elementów infrastruktury. Co istotne, Signaling X jest kompatybilny z europejskim systemem kontroli jazdy pociągu i wspiera standard państw Unii Europejskiej projekt ujednolicania systemów sygnalizacji. Dzięki temu system mógłby być wdrożony w Polsce bez ryzyka, iż nie będzie współpracował z europejskimi rozwiązaniami, co ma znaczenie zwłaszcza przy rozwoju międzynarodowych połączeń kolejowych.

W praktyce oznacza to, iż sztuczna inteligencja nie zastąpi dyżurnych ruchu czy automatyków, ale stanie się ich cyfrowym wsparciem. AI ma zbierać i analizować dane szybciej, niż mogłoby to zrobić kilkudziesięciu pracowników, a następnie przekazywać operatorom sugestie i ostrzeżenia w czasie rzeczywistym. Dzięki temu łatwiej będzie uniknąć konfliktów w rozkładzie jazdy, przeciążeń na liniach czy błędów ludzkich, które w ruchu kolejowym bywają kosztowne.

Projekt jest częścią szerszej strategii Siemensa dotyczącej cyfryzacji transportu. Firma testuje podobne rozwiązania w Niemczech i Austrii, a w Polsce chce wykorzystać potencjał dynamicznie modernizowanej sieci PLK.

Inwestuj z XTB! Podczas rejestracji podaj kod DNARYNKOW i odbierz darmowy kurs inwestowania dla początkujących

Załóż konto na:
https://link-pso.xtb.com/pso/kdg44

Do zarobienia!
Piotr Cymcyk

Porcja informacji o rynku prosto na Twoją skrzynkę w każdą niedzielę o 19:00
67
5
Idź do oryginalnego materiału