Zrozumienie różnych rodzajów zleceń, takich jak PKC (Po Każdej Cenie), PCR (Po Cenie Rynkowej) czy PEG, to klucz do efektywnego inwestowania na giełdzie. Każde z nich pozwala dostosować strategię do konkretnej sytuacji na rynku, minimalizując ryzyko i maksymalizując potencjalne zyski. W tym artykule wyjaśniamy, jak działają te zlecenia, kiedy warto je stosować i dlaczego ich odpowiednie użycie może uczynić Cię lepszym inwestorem. Dowiedz się, jak dzięki prostym narzędziom inwestycyjnym zyskać większą kontrolę nad swoimi transakcjami.
Różne rodzaje zleceń albo różne dodatkowe warunki zleceń, jakie możesz używać zamiast prostego „kup”, to coś, có z automatu zrobi Cię lepszym inwestorem. Tymczasem inwestorzy najczęściej dalej korzystają z najprostszych zleceń z limitem ceny albo PKC i kompletnie nie są świadomi innych możliwości, jakie dają im ich własne rachunki maklerskie, a czasem… te dodatkowe zlecenia potrafią naprawdę sporo zmienić.
Czym różnią się te wszystkie dziwne zlecenia i jakie dają wam możliwości oraz w jakich przypadkach warto z nich korzystać? O tym dokładnie będzie w tym materiale, który naprawdę każdy, kto inwestuje powinien przeczytać. Często choćby nie macie najmniejszego pojęcia, jakie cuda możecie zrobić!
Aha i tak – nie na każdym rachunku maklerskim macie dostęp do wszystkich takich zleceń, ale w DM BOŚ macie
Stosuj Różne Zlecenia (PKC, PCR, PEG) – Szybki Sposób Na Zostanie Lepszym Inwestorem!
Wykorzystaj swój rachunek maklerski na maksa i korzystaj ze wszystkich typów zleceń!.
Załóż konto już teraz: https://online.bossa.pl/bossaapp/rejestracja/
Zlecenie z limitem ceny
Najczęściej wykorzystywane na rynku jest prostu zlecenie z własnym limitem ceny. W przypadku zleceń kupna inwestor określa maksymalną cenę, za jaką jest gotowy nabyć pojedynczą akcję. W przypadku zleceń sprzedaży określa z kolei minimalną cenę, po jakiej gotowy jest pojedynczą akcję sprzedać.
Spójrzmy na przykład. Załóżmy, iż chcę kupić 100 akcji PGE na rynku i jestem gotowy zapłacić za każdą z nich maksymalnie 7 złotych. Tak złożone zlecenie zablokuje mi na rachunku 700 złotych + wartość ewentualnej prowizji, a zlecenie trafi do arkusza po stronie chętnych do kupowania.
Jeśli na rynku będą wówczas oferty na sprzedaż do 100 akcji PGE w cenie do 7 złotych, to moje zlecenie zostanie zrealizowane. Czy oznacza to, iż kupię akcje po 7 złotych? Nie, to oznacza, iż kupię akcje za maksymalnie 7 złotych jedna. jeżeli na rynku będą oferty sprzedaży niższe niż 7 złotych, to takie akcje też kupię. To jest zlecenie, które realnie gwarantuje, iż nie zapłacę za 100 akcji PGE więcej niż łącznie 700 zł.
Analogicznie byłoby ze sprzedażą. Takie same zlecenie, ale na sprzedaż 100 akcji PGE oznaczałoby, iż nie sprzedam tych 100 akcji za mniej niż 700 zł łącznie. jeżeli na rynku będą chętni do kupowania po 7 albo drożej, to zlecenie się zrealizuje, jeżeli takich osób nie będzie, to po prostu będzie ono sobie czekało w arkuszu zleceń aż wygaśnie albo znajdzie się ktoś, kto chętny na moje warunki po drugiej stronie.
Największą wadą zlecenia z własnym limitem jest to, iż jeżeli jesteście uparci i cebulujecie na pojedynczą akcję te kilka groszy, to może skończyć się tak, iż nigdy jej nie kupicie ani nigdy nie sprzedacie i na przykład za kilka dni i tak będziecie musieli zapłacić jeszcze więcej albo sprzedacie za jeszcze mniej.
Znajdziesz tam więcej wartościowych treści o inwestowani, giełdzie i rynkach.
DNA Rynków – merytorycznie o giełdach i gospodarkach
Zlecenie PKC (Po Każdej Cenie) – zalety i ryzyko
Sposobem na brak cebulowania, chociaż dość niebezpieczny, jest zlecenie PKC, czyli Po Każdej Cenie. Jak łatwo się domyślić jest ono proste jak budowa cepa. Gdybyśmy w przypadku naszego zlecenia na PGE wybrali typ zlecenia PKC, to porostu mówimy dla rynku, iż chcemy kupić 100 akcji PGE po dowolnej cenie, jaka w tej chwili jest dostępna na rynku. Takie zlecenie zyskuje pierwszeństwo nad wszystkimi innymi i po prostu połączy nas ze stoma akcjami PGE, które są akurat dostępne na rynku do kupowania albo sprzedawania w najlepszej dla nas cenie.
Czy warto takie zlecenie stosować? Tak, ale trzeba pamiętać o tym, kiedy je stosować. jeżeli zarządzasz niedużym kapitałem i chcesz kupić jakąś płynną spółkę, czyli np. coś z WIG20 albo przy niewielkim kapitale choćby z mWIG40 i częściowo z sWIG80, to wykorzystanie PKC jest szybsze i wygodniejsze. Twoje zlecenie zostanie gwałtownie zrealizowane, a naprawdę praktyka pokazuje, iż cebulowanie na zakup akcji po 7 zł vs po 7,02 nie jest aż tak kluczowe. To nie w tym leży twój potencjalny zysk lub strata.
Inaczej sprawa wygląda, jeżeli masz duży kapitał albo bardzo niepłynną spółkę lub chcesz kupować albo sprzedawać kontrakty terminowe. Wówczas – ZAPOMNIJ o zleceniu PKC. Możesz być prawie pewien, iż otworzysz lub zamkniesz pozycję po niekorzystnej cenie. Niepłynne spółki, w które chcesz zainwestować np. 30 tysięcy złotych, mogą doprowadzić do tego, iż raptem ostatnie akcje kupisz 20% drożej niż pierwszy zakup. Tylko dlatego, iż akurat nie było nikogo innego chcącego sprzedać swoje akcje w innej cenie, a przecież Ty chciałeś PO KAŻDEJ!
Jeśli masz dostęp do pełnego arkusza zleceń, to łatwo zauważyć, jaką kaskadę na kursie może wywołać Twoje zlecenie PKC. jeżeli nie masz, to musisz trochę polegać na zdrowym rozsądku. Skoro przez całą sesję obroty na spółce np. Cormay wynoszą 20 tysięcy złotych, to jeżeli raptem sam rzucisz 20 tysięcy na rynek, to raczej możesz domyśleć się, co się wydarzy. Oczywiście z tyłu głowy dopasuj sobie, iż „duży” kapitał, dla każdej spółki oznacza, co innego. W przypadku wspomnianego na starcie PGE, choćby jeżeli raptem chciałbyś kupić akcji za choćby kilkaset tysięcy, to nie powinno być z tym żadnego problemu.
Problemy ze zleceniem PKC pojawiają się wyłącznie w chwili, gdy mamy właśnie bardzo duży pakiet akcji do zakupu albo sprzedaży lub niską płynność dlatego, iż nasze zlecenie jest w stanie wywindować kurs do góry albo przyczynić się do silnego spadku ceny.
Jeśli nie jesteś w stanie ocenić, czy arkusz zleceń jest wystarczająco wypełniony na twoje zlecenie i do czego może doprowadzić duże zlecenie PKC, a jednocześnie nie posiadasz dostępu do pełnego arkusza, to zawsze możesz sprawdzić, jak wyglądał pełny arkusz z 15-minutowym opóźnieniem na stronie https://biznes.interia.pl/gieldy/notowania-gpw. Te dwa zlecenia PKC i z własnym limitem są najczęściej wykorzystywane przez polskiego inwestora, ale mamy dostęp do jeszcze dwóch!
Zlecenie PCR (Po Cenie Rynkowej) – wariant z limitem ceny
PCR, czyli zlecenie Po Cenie Rynkowej. To pewna wariacja na temat zlecenia z limitem ceny oraz PKC. Zamiast samodzielnie ustalać limit ceny, jest on ustalany na poziomie aktualnej ceny rynkowej bid/ask. Zlecenie działa ten sposób, iż realizuje wasze zakupy / sprzedaż po aktualnej najlepszej cenie rynkowej, ale jeżeli w arkuszu zleceń nie ma wystarczającej ilości akcji, żeby zaspokoić wasze potrzeby, to zlecenie zmienia się w zlecenie z limitem ceny na poziomie tej ceny rynkowej.
Czyli, jeżeli inwestor składa zlecenie PCR kupna 100 akcji spółki PGE, gdzie najlepsza oferta sprzedaży akcji wynosi 7 zł za 50 akcji oraz kolejna najlepsza oferta sprzedaży wynosi 7,1 zł, to kupno nastąpi po cenie 7 zł z wolumenem 50 akcji. Pozostała część zlecenia ulegnie zamianie na zlecenie z limitem 7 zł oraz niezrealizowanym wolumenem na 50 akcji.
Zlecenie PCR łączy więc w sobie szybkość realizacji z zabezpieczeniem, jakie daje zlecenie z limitem ceny. PKC nie daje nam już tej gwarancji, bo nigdy nie będzie zleceniem z limitem.
Kiedy chcemy coś gwałtownie sprzedać i składamy zlecenie PCR, to wiemy, iż dostaniemy najlepszą możliwą cenę, ale nie mamy pewności, iż sprzedamy po niej całość akcji. Wiemy tylko, iż przynajmniej część tego zlecenia zostanie natychmiast wykonana. Jednocześnie możemy być pewni, iż nie narażamy się na sytuację, w której nasze zlecenie realizowałoby się po coraz mniej korzystnych dla nas cenach. W przypadku PKC takiej pewności oczywiście nie ma. To duże zagrożenie, ale jego istotność rośnie tym bardziej, im mniej płynna jest spółka i im większe zlecenie zamierzamy złożyć.
Zlecenie PCR jest z reguły równie skuteczne, co PKC, a przy tym jednak bezpieczniejsze. Dlatego, kiedy handluję innymi spółkami niż te z WIG20, które mają bardzo dużą płynność, wolę używać PCR.
Zlecenie PEG – elastyczność i dynamiczne dostosowanie do rynku
Czas na ostatni typ zlecenia, którego w Polsce nie używa praktycznie nikt z inwestorów indywidualnych, a szkoda. PEG – zlecenie PEG zawiera limit ceny, który przyjmuje wartość równą limitowi ceny najlepszego zlecenia po tej samej stronie arkusza. W uproszczeniu to oznacza, iż zlecenie PEG dostosowuje się do aktualnej ceny rynkowej, czyli podąża za rynkiem, a nie stoi na peronie, kiedy pociąg odjeżdża. Jednocześnie jednak nie może samodzielnie windować ceny tak jak zlecenie PKC.
Jeśli to niezrozumiałe, to idźmy znów za przykładem. jeżeli zamierzamy kupić akcje spółki PGE i składamy zlecenie PEG, to jego limit zostanie automatycznie ustawiony na takim poziomie cenowym, jaki ma najlepsza oferta kupna z limitem ceny na rynku.
Innymi słowy, na rynek trafia mnóstwo innych ofert kupna tej samej spółki XYZ z jakimś limitem ceny. Zlecenie PEG bierze pod uwagę najlepszą, czyli taką, która jest najwyżej po stronie kupna w arkuszu i przyjmuje taki sam limit ceny.
ALE kiedy do arkusza trafi nowe zlecenie z limitem, które podbije cenę i stanie się najlepszą ofertą na rynku, to wtedy limit naszego zlecenia PEG też się zmienia i przyjmuje wartość taką, jak dla tego nowego zlecenia.
W ten sposób rynek nigdy nam za bardzo nie odjedzie, bo nasz limit ceny regularnie zmienia się i dostosowuje do aktualnych warunków rynkowych i bieżącej ceny. To duża zmiana w porównaniu ze zwykłym zleceniem z limitem ceny, które jest ustalane raz na konkretny poziom i się nie zmienia, chyba iż sami je sobie zmodyfikujemy.
Z drugiej strony zlecenie PEG jest pozbawione wad zlecenia PKC, bo nie może samodzielnie podbijać ceny i lawinowo skupować akcji, zawsze musi podążać za innym zleceniem, co działa na niego, jak hamulec i nie pozwala mu prześcignąć innych ofert na rynku.
PEG jest idealny dla inwestorów, którzy chcą kupić relatywnie duże pakiety akcji, ale boją się, iż pociąg im odjedzie. Jednocześnie jednak nie chcą sami stworzyć wystrzału na kursie akcji, żeby za nie przepłacać tylko są gotowi skubać mniejsze cząstki akceptując jednak fakt, iż nigdy nie będą pierwsi w arkuszu.
Tak, tak, to w zasadzie jedyna i największa wada PEG. Skoro za każdym razem zlecenie dopasowuje się do aktualnie najlepszej oferty kupna / sprzedaży i równa do niej, to tak jakby się samo ciągle modyfikowało. Na rynku tymczasem obowiązuje zasada pierwszeństwa, więc jeżeli ktoś postawił zlecenie kupna za 7, a my się dopasowaliśmy i PEG zmienił nasze zlecenie na 7, to jesteśmy drudzy w kolejce i tak za każdym razem. W skrajnym wypadku może to doprowadzić, iż co prawda zawsze jesteśmy blisko rynku, ale… nigdy nic nie kupiliśmy ani nie sprzedaliśmy. Mało prawdopodobne, ale prawdopodobne i warto o tym pamiętać. To zamyka nam wszystkie możliwe typy zleceń, ale są również warunki dodatkowe, które możesz składać do swojego zlecenia!
Warunki dodatkowe w zleceniach
WUJ – ukrywanie dużych zleceń na rynku
Mamy np. popularny WUJ, czyli Warunek wielkości ujawnionej. Pozwala ono na wystawienie zlecenie o dużym wolumenie i tym samym wysokiej wartości, w taki sposób, aby tylko jego część była widoczna w arkuszu zleceń.
Zlecenie z warunkiem WUJ wykorzystywane jest przez większych inwestorów po to, aby ukryć całkowitą wartość swojej oferty i tym samym nie ujawniać innym uczestnikom rynku śledzącym arkusz zleceń swoich zamiarów kupna lub sprzedaży dużego pakietu akcji i nie wpływać tym samym na ich zachowanie.
Zlecenie z warunkiem wielkości ujawnianej jest o wiele wygodniejsze w użyciu niż wielokrotne wystawianie ofert na tych samych warunkach z mniejszym wolumenem po to, by od razu nie ujawniać, ile akcji chcemy kupić lub sprzedać.
Tego typu zlecenia przydają się zwłaszcza dużym graczom na rynku, którzy chcą ukryć przed rynkiem, iż pozbywają się akcji albo kupują je jak szaleni. jeżeli inwestorzy detaliczni zobaczą, iż ktoś wystawia ogromne zlecenie, to mogą zacząć nad tym rozmyślać. Może to jakaś instytucja? Może ona wie coś więcej???
W ten prosty psychologiczny sposób duże zlecenie może wywołać spadki, które jeszcze bardziej utrudnią komuś wyjście z pozycji lub zakupy.
Jeśli inwestor chcę sprzedać 100 000 akcji spółki PGE i ustala Warunek Ujawnionej Wielkości na 5 000 akcji, to jego oferta będzie realizowana przez brokera w 20 częściach po kolei. Dopiero pełna realizacja pierwszej paczki aktywuje kolejną.
Wmin – gwarancja minimalnego wolumenu transakcji
Kolejnym z warunków dodatkowych, jaki możemy złożyć minimalny limit wykonania. Nazywanym WMM lub Wmin. Ten rodzaj zlecenia pozwala inwestorom, określić minimalny wolumen realizacji swojego zlecenia. Kto dłużej handluje na giełdzie, ten pewnie nieraz nadział się na irytującą realizację swojego zlecenia np. na jedną akcję, co oczywiście odpaliło już minimalną prowizję. Przy warunku Wmin to się nie wydarzy.
Załóżmy, iż chcemy sprzedać 1000 akcji PGE, ale mamy obawy czy uda się pozbyć akcji w jakiś sensowny sposób. Nie chcemy sprzedawać 5 czy 10 akcji na koniec dnia. Chcemy sprzedać co najmniej 500.
Wtedy właśnie można wystawić zlecenie z minimalnym limitem. W ten sposób zlecenie zostanie zrealizowane tylko wtedy, gdy po drugiej stronie arkusza jest kupujący chętny kupić te minimum 500 na raz. Tylko UWAGA – to nie jest zlecenie, które sobie poczeka w arkuszu. jeżeli nie ma w tej chwili chętnego do transakcji na minimum 500 sztuk, to zlecenie zostanie anulowane natychmiast. jeżeli jednak ktoś się znajdzie, to zlecenie zostanie zrealizowane na 500 sztuk minimum, a pozostała niezrealizowana część trafi już normalnie do arkusza zleceń i będzie sobie czekała na chętnych.
Takie zlecenia można wystawiać jako zlecenia PCR lub zlecenia z limitem, nie da się ich łączyć ze zleceniami Po Każdej Cenie.
Zarówno WUJ jak i WMIN są jednak częściej do wykorzystania przez większych inwestorów, ale już limit aktywacji może być stosowany spokojnie przez każdego.
Limit aktywacji – zarządzanie ryzykiem i wejściem
W przypadku limitu aktywacji mamy do czynienia z dwoma typami zleceń – STOP SELL i BUY LIMIT.
Oba ekstremalnie przydatne do stosowania. Zlecenie sprzedaży z limitem aktywacji, czyli profesjonalnie STOP SELL, to nic innego jak popularny Stop Loss.
Wyobraź sobie, iż kupujesz akcje po 50 zł i zakładasz, iż tolerujesz maksymalną stratę na tej pozycji 10%, więc ustawiasz zlecenie sprzedaży z limitem aktywacji na poziomie 45 zł. Kiedy cena spadnie do ceny 45 zł, twoje zlecenie zostanie aktywowane i trafi na rynek, w ten sposób pozbędziesz się akcji i ograniczysz dalsze potencjalne straty.
Zlecenie kupna z limitem aktywacji mają odwrotne zadanie. Mamy na przykład spółkę, która od wielu, wielu tygodni nie potrafi się wybić ponad poziom ceny 26 zł i trwa w konsolidacji. W naszej opinii jest świetna, ale nie chcemy ryzykować, dopóki nie rozpocznie się oczekiwany przez nas trend.
Dlatego zamierzamy wejść, dopiero kiedy cena przebije najważniejszy opór. W takiej sytuacji ustawiamy zlecenie kupna z limitem aktywacji np. na 27 zł. Mamy wtedy pewność, iż nasze zlecenie trafi na rynek dopiero, kiedy cena akcji ruszy na północ.
Zlecenia WLA i WIN – szybkość i efektywność
Na koniec mamy jeszcze dwa istotne rodzaje zleceń pod tytułem WLA i WIN. Czyli odpowiednio Wykonaj Lub Anuluj oraz Wykonaj I Anuluj.
Zlecenie WIN, Wykonaj I Anuluj natychmiast dokonuje zawarcia pierwszej transakcji, przy czym niezrealizowana część zlecenia od razu traci ważność.
Działa to w ten sposób, iż o ile po przyjęciu zlecenia WIA w arkuszu zleceń brak jest zleceń przeciwstawnych umożliwiającym zawarcie transakcji, to zlecenie z oznaczeniem WIA traci ważność.
Czyli zlecacie kupno 1000 akcji z warunkiem Wykonaj i anuluj. W arkuszu jest odpowiadające zlecenie sprzedaży na 500 akcji. Realizujecie więc zakup 500 akcji, a pozostała część zlecenia jest anulowana, zamiast wisieć w arkuszu.
Innym wariantem jest WLA, czyli Wykonaj Lub Anuluj. Zlecenia działa analogicznie jak Wykonaj i anuluj, ale musi zostać zrealizowane w całości, inaczej jest anulowane. Czyli jeżeli wystawiacie zlecenie kupna 1000 akcji, ale w arkuszu nie ma takiej podaży i nie jesteście w stanie zrealizować zakupu wszystkich 1000 akcji na bazie wiszących zleceń, to po prostu zlecenie WLA znika z giełdy bez realizacji.
Terminy ważności zleceń
Poza tymi wszystkimi zleceniami część z nich może jeszcze posiadać termin ważności. Zlecenia mogą zawierać różne oznaczenie ważności, po którego upływie są automatycznie anulowane z arkusza
Ważne na dzień bieżący – Zlecenie jest ważne nie dłużej niż do końca sesji giełdowej w dniu, w którym zostało złożone na giełdę.
- Ważne do określonego dnia (WDD) – Zlecenie jest ważne nie dłużej niż do końca wyznaczonego dnia.
- Ważne do określonego czasu (WDC) – Zlecenie jest ważne nie dłużej niż do godziny określonej w tym zleceniu. Nie dłużej niż do końca sesji.
- Ważne na zamknięcie (WNZ) – Zlecenie jest ważne do zakończenia fazy zamknięcia, w dniu, w którym zostało złożone na giełdę.
- Ważne na fixing (WNF) – Zlecenie jest ważne do zakończenia odpowiednio najbliższej fazy otwarcia lub fazy zamknięcia giełdy. To typ zlecenia giełdowego, które bierze udział wyłącznie w fixingu i nie wchodzi do arkusza zleceń w czasie notowań ciągłych. Co to jest ten fixing i czym różnią się notowania ciągłe od jednolitych to już zdecydowanie temat na osobny materiał. jeżeli taki chcecie – dajcie znać w komentarzach.
Jak sami widzicie typów zleceń i warunków jest o wiele więcej niż po prostu kup za max 10 zł. O sukcesie na rynku decydują między innymi takie niuanse jak odpowiednie korzystanie ze wszystkiego, co oferuje wam system, bo tylko to daje wam już przewagę nad większością inwestorów, która choćby nie jest świadoma tego, co mogą zrobić.
Do zarobienia,
Piotr Cymcyk
Wykorzystaj swój rachunek maklerski na maksa i korzystaj ze wszystkich typów zleceń!.
Załóż konto już teraz: https://online.bossa.pl/bossaapp/rejestracja/