MyForexFunds (MFF), dotychczas jeden z światowych liderów w branży proptradingowej, prawdopodobnie na dobre zniknie z rynku. Strona firmy została całkowicie wyłączona, podczas, gdy jeszcze tydzień temu funkcjonowała choć był na niej wyświetlany „tymczasowy” komunikat o wstrzymaniu działalności. Czyżby gwóźdź do trumny został definitywnie wbity przez amerykański wymiar sprawiedliwości?
MyForexFunds przestanie istnieć?
Na początku września informowaliśmy o zarzutach ze strony amerykańskich i kanadyjskich regulatorów jakie padły w stronę MyForexFunds. Już wtedy, na drodze wszczętego postępowania świadczenie usług przez MFF zostały zawieszone, a na stronie pojawił się lakoniczny komunikat opisujący w uproszczeniu z czego wynika problem. 11 września br. miała odbyć się pierwsza rozprawa, która jak można przypuszczać, nie miała przebiegu korzystnego dla oskarżonego. Zresztą, z wypowiedzi CFTC można było odczytać, iż nadzór jest wyjątkowo mocno zdeterminowany, aby dopiąć swego.
„Sprawa CFTC przeciwko oskarżonym MyForexFunds jest symbolem naszego zaangażowania w eliminowanie oszustw detalicznych na naszych rynkach” – powiedział dyrektor ds. egzekwowania prawa Ian McGinley.
W toku trwającego postępowania sądowego amerykański regulator CFTC domagał się zadośćuczynienia oszukanym inwestorom, zwrotu nieuczciwie uzyskanych zysków, cywilnych kar pieniężnych, stałego zakazu handlu i rejestracji oraz stałego zakazu dalszych naruszeń ustawy o giełdach towarowych (CEA).
MFF działał jak scam?
Zgodnie oskarżeniem, prowadzący działalność pod nazwą „MyForexFunds”, rzekomo oferowali klientom detalicznym możliwość zostania „profesjonalnymi traderami”, poprzez udział w tzw. płatnych wyzwaniach inwestycyjnych. Te miały być etapem weryfikacji zdolności traderów. Po pozytywnym zaliczeniu wyzwania, traderzy mieli przechodzić na konta realne wykorzystując pieniądze Traders Global do prowadzenia transakcji z zewnętrznymi „dostawcami płynności” i udziału w zyskach z tytułu transakcji. MMF zapewniało klientów, iż „Twój sukces to nasza sprawa” i „zarabiamy tylko wtedy, gdy Ty to robisz”. Jednak w rzeczywistości Traders Global – a nie zewnętrzny „dostawca płynności” – był kontrahentem zasadniczo wszystkich transakcji klientów. W praktyce oznaczało to, iż traderzy nie handlowali na rynku tylko bezpośrednio z kontrahentem MFF, który „udostępniał” swoje środki do handlu.
Oskarżonemu zarzuca się również, iż Traders Global swoimi działaniami aktywnie i niekorzystnie wpływał na szanse osiągnięcia zysków przez traderów, wykorzystując przeróżne preteksty do zamykania kont klientów, błędne naliczenia prowizji oraz manipulowanie obsunięciami kapitału oraz manipulacjami cenowymi, co miało przyczynić się do zmniejszenia osiąganych zysków oraz częstszego „odpadania” z wyzwań i zakończenia współpracy. Do całego procederu MFF / Traders Global miało stosować „specjalistyczne oprogramowanie”, czyli czegoś na kształt Virtual Dealera – wtyczki MT4/5 stosowanej przez nieuczciwych brokerów Forex.
To by oznaczało, iż schemat mniej więcej wyglądał następująco. Trader kupował udział w wyzwaniu tradingowym:
- jeśli nie przeszedł selekcji z powodu swojego błędu -> zysk z wyzwania trafiał na konto MFF
- jeśli był na granicy przejścia wyzwania -> MFF mogło „pomóc” sobie, aby jednak trader finalnie wyzwania nie zaliczył
- jeśli przeszedł wyzwanie -> w fazie na koncie rzeczywistym MFF / Traders Global mogło manipulować cenami / platformą w taki sposób, aby przy mało podejrzanej okazji wyzwanie się zakończyło (np. na skutek naruszenia limitów drawdown), zysk został zminimalizowany (np. poprzez naliczenie prowizji) lub szukało pretekstu zgodnego z umową do naruszenia warunków.
Wszystko miało finalnie zmierzać do tego, aby trader w miarę możliwości gwałtownie zakończył etap na koncie Live i ponownie wziął udział w wyzwaniu.
135 tys. klientów, setki milionów dolarów
Jak wstępnie oszacowało CFTC, oferta MyForexFunds / Traders Global cieszyła się ogromną popularnością na całym świecie. Tylko od 2021 roku do udziału w tzw. wyzwaniach inwestycyjnych zapisało się aż 135 tys. klienów, płacąc za nie co najmniej 310 mln dolarów. Założyciel firmy, Murtuza Kazmi, miał wykorzystać pochodzące z oszustwa dochody na zakup dóbr luksusowych takich jak drogie samochody i rezydencje. Na swoim Twitterze MFF chwali się, iż wyzwanie pozytywnie ukończyło ponad 60 tys. klientów ale można śmiało przypuszczać, iż nie jest to prawdą, bowiem nieoficjalne statystyki mówią, iż mniej niż 3% kandydatów na proptraderów zalicza etap wyzwania.
Oficjalny profil firmy MyForexFunds na Twitterze (X).
Proptrading bez regulacji oraz… bez zaufania?
Proptrading cały czas pozostaje w wielu regionach świata tzw. szarą strefą, a firmy proptradingowe często szukają rozwiązań, aby omijać lokalne przepisy i nie narażać się regulatorom. Wykorzystywane są przeróżne zapisy w umowach, które minimalizują koszty i uciekają ze strefy regulacyjnej np. zastrzegając, iż trader, który zarządza środkami nie jest pracownikiem firmy i zawiera transakcje tylko na koncie demo, które są rzekomo potem dalej kopiowane na konta realne firmy (dzięki temu nie musi posiadać żadnych licencji uprawniających do zarządzania oraz firma proptradingowa minimalizuje swoje koszty) lub rozliczenie ewentualnych zysków następuje tylko na podstawie faktury.
W przypadku MFF rozliczenia następowały poprzez platformę Deel, która jest pośrednikiem pomiędzy „freelancerami” a zleceniodawcami (w skrócie: jeżeli freelancer wykonuje jakieś usługi na rzecz danej firmy, to Deel zajmuje się wystawieniem faktury i przekazaniem środków na rzeczy zleceniobiorcy). Wypłaty mogły być realizowane także w kryptowalutach, w czym pomagała giełda kryptowalut Coinbase. Z podobnego rozwiązania korzysta wiele firm proptradingowych.
Na skutek afery z MFF, podejrzenia CFTC padły także właśnie na Deel, który przez ostatnie lata miał przetworzyć ponad 40 tys. transakcji o wartości 72 mln dolarów na rzecz traderów.
Anonimowy pracownik platformy Deel, powiedział:
Nie mieliśmy pojęcia, iż jest to problematyczna branża. Wyniki wszystkich testów, jakie wykonaliśmy, były normalne. jeżeli CFTC stwierdza, iż firma jest problematyczna, natychmiast wstrzymujemy świadczenie usług. Współpracujemy także z CFTC i odpowiadamy na ich zapytania. Prześwietlimy każdą z firm prop tradingowych, by sprawdzić, czy może sprawiać problemy…
Sytuacja z firmą MyForexFunds, którą już niebawem będzie można prawdopodobnie oficjalnie nazwać piramidą finansową, z pewnością skutecznie podkopie zaufanie do całej branży proptradingowej, stosowanych przez nią rozwiązań oraz przysporzy problemów pośrednikom płatności, którzy z nimi współpracują. Również można przypuszczać, iż na skutek tak wielkiego skandalu, regulatorzy z innych państw uważniej zaczną przyglądać się firmom proptradingowym. Co z tego wyniknie? Zobaczymy.
Przed rozpoczęciem współpracy z dowolną firmą proptradingową koniecznie zapoznaj się z akceptowaną umową, sprawdź czy dana firma działa legalnie oraz oferuje transparentne warunki współpracy.