Sukienka za 2,5 tys. zł, koniki, chopper. Oto jak wyglądają polskie komunie

2 dni temu
Zdjęcie: Polsat News


W czasie, gdy młode pary planujące ślub, ograniczają rozmiary wesel, rodzice pierwszokomunistów organizują coraz huczniejsze przyjęcia komunijne. Zapraszają na nie choćby kilkadziesiąt osób. Wynajmują koniki dla dzieci, karoce, a na sukienki dla dziewczynek wydają krocie.


W ostatnich latach ze względu na duże koszty, wiele młodych par decyduje się na skromne wesela. Tymczasem rodzice dzieci idących do pierwszej komunii - przeciwnie, wyprawiają wystawne i kosztowne przyjęcia. Do tego oczekują grubych kopert. W tym roku zdaniem internautów, chrzestna lub chrzestny powinni dać dziecku na komunię co najmniej 1500 zł. Rodzice oczekują bowiem, iż koszt organizacji komunii się zwróci.Reklama


Pierwsza komunia. Matka wynajęła koniki


Dekoracje na sali komunijnej i fotograf to w tej chwili standard. Wielu Polaków chce jednak, żeby komunia ich dziecka czymś się wyróżniała. "W tym roku mama jednej z moich uczennic wynajęła kucyki dla dzieci. Inna zorganizowała przyjęcie w stylu boho z fontanną czekoladową i bufetem sushi" - powiedziała wp.pl nauczycielka ze szkoły podstawowej w Krakowie.


Czytaj także: W ten sposób Polacy liczą, ile dać do koperty na komunię. To już niemal norma
Inna rozmówczyni serwisu wyznała, iż na sukienkę córki do pierwszej komunii wydała 2,5 tys. zł. "Córka zapragnęła wyglądać jak księżniczka. To było takie małe wesele" - powiedziała matka. "Nie szczędziliśmy na tort, personalizowane zaproszenia i prywatnego fotografa. To pierwsza tak duża uroczystość mojej córki. Nie wiadomo, kiedy będzie następna okazja, czy będzie miała wesele, czy też nie. Czuła się wtedy wyjątkowo, a wszyscy byli wzruszeni. Zebrała same komplementy" - tłumaczyła, ciesząc się z tego, iż goście byli "hojni" i część kosztów się zwróciła.
Czytaj także: Tyle w Niemczech daje się do koperty na komunię. W Polsce nie do pomyślenia


Rodzina zamówiła karocę na komunię


Rafał Wawrzycki, właściciel Villi Toscana w rozmowie z wp.pl opowiedział o najbardziej ekstrawaganckich przyjęciach komunijnych, jakie zorganizowano w restauracji. Jedna z rodzin zamówiła karocę dla dziewczynki, która przyjmowała sakrament. "Wszystko było w takim bajkowym, »księżniczkowym« stylu. To było takie życzenie, aby ten dzień był jak wyjątkowy" - wyjaśnił.
Emil Wdowski z Hotelu Warszawianka zapamiętał komunię z chopperem. "Na uroczystość komunijną główny gość przyjechał ze swoim wujkiem na olbrzymim, trzykołowym motorze Chopper. Ostatecznie pojazd ten stał się ogromną atrakcją nie tylko tej komunii, ale również trzech pozostałych" - relacjonował.


Torty komunijne na 80 osób


Niegdyś pierwsze komunie organizowano w domach i mieszkaniach. Ze względu na niewielką powierzchnię, zapraszano na nie najbliższą rodzinę. Dziś grono gości jest znacznie pokaźniejsze. "Niektórzy składają zamówienia na torty dla 80 osób. To takie małe wesele" - powiedział serwisowi Paweł Furtak, właściciel cukierni "Furtak" w Paszowicach na Dolnym Śląsku. W tym sezonie modne są torty z dubajską czekoladą. "Testujemy i zobaczymy, jakie będzie zainteresowanie, ale póki co dostajemy dużo zapytań w tej sprawie. Niektórzy zamawiają go z ciekawości, ale na razie chętnych jest naprawdę sporo" - wyjaśnił cukiernik. Tego typu deser kosztuje od 300 do 500 zł. Z kolei ceny innych tortów piętrowych mogą dojść do choćby 1300 zł. Tyle trzeba zapłacić za wypieki na 90 osób.
Idź do oryginalnego materiału