Surowce krytyczne. Alaska ma bogate złoża, ale nie opłaca się ich wydobycie

1 godzina temu
Zdjęcie: Polsat News


Alaska - amerykański stan, w którym spotkają się w piątek Donald Trump i Władymir Putin - ma bogate złoża surowców krytycznych, jednak ich wydobycie w większości przypadków nie jest opłacalne. "Wydobycie kluczowych minerałów na Alasce nie jest w tej chwili opłacalne, a monopol na rynku surowców krytycznych mają Chiny" - mówi amerykański ekspert.




Alaska ma bogate zasoby minerałów krytycznych, ale na obecnym etapie ich wydobycie nie jest opłacalne - przekonuje Brent Sheets z Uniwersytetu Alaski. Jego zdaniem, aby to się zmieniło, musi być zapewniona stabilność rynku, tania energia i dostęp do infrastruktury.

Wydobycie metali ziem rzadkich stanowi na Alasce wielkie wyzwanie


Wykorzystywane w nowych technologiach pierwiastki ziem rzadkich występują w bardzo niewielkiej koncentracji, a ich wydobycie z istniejących na Alasce kopalń stanowi spore wyzwanie.


- Mamy ogromne zasoby, mamy istniejące kopalnie i współpracujemy z nimi, aby móc wydobywać najważniejsze minerały - podkreślił ekspert. Wyjaśnił, iż w kopalni Red Dog, która jest największą na świecie kopalnią cynku, wydobywane są gal i german, uznawane za surowce krytyczne. Proces ich przetwarzania odbywa się jednak poza tym stanem.Reklama
- Na Alasce wydobycie kluczowych minerałów lub pierwiastków ziem rzadkich nie jest w tym momencie opłacalne - przyznał Sheets. - Przede wszystkim potrzebujemy infrastruktury, żeby dotrzeć do kopalni, potrzebujemy taniej energii, żebyśmy mogli prowadzić proces przetwarzania, a potem potrzebujemy stabilności rynku - kontynuował naukowiec, który jest głównym badaczem w ramach programu dotyczącego rudy węgla, pierwiastków ziem rzadkich i minerałów krytycznych.
- Minerały krytyczne są ważne dla wszystkich urządzenia technologicznego, w tym dla pani mikrofonu. One sprawiają, iż rzeczy działają - podkreślił zwracając się do korespondentki PAP Sheets, dyrektor Laboratorium Rozwoju Ropy Naftowej na Uniwersytecie Alaski.

W wydobyciu i przetwórstwie metali ziem rzadkich Chiny mają w tej chwili monopol


Ekspert zaznaczył, iż w dziedzinie surowców krytycznych Chiny praktycznie kontrolują rynek. - A więc kopalnia może ruszyć i zacząć działać, a potem nagle cena może spaść i produkcja przestanie być opłacalna - zaznaczył.
- Można powiedzieć, iż Chiny mają monopol na rynku. Myślę, iż to dlatego, iż nie mają tak rygorystycznych ograniczeń środowiskowych jak my. Na przykład, choćby jeżeli wydobywamy tu najważniejsze minerały, te rudy trafiają gdzieś, zwykle do Chin, gdzie są przetwarzane, a następnie przywozimy przetworzone materiały z powrotem. Ale konsekwencje dla środowiska pozostają w Chinach. W idealnym przypadku przetwórstwo odbywałoby się tutaj. Byłoby to dobre nie tylko dla naszej gospodarki, ale też z tego względu, iż jesteśmy o wiele bardziej odpowiedzialni za środowisko niż inne kraje. I dlatego myślę, iż szczególnie na Alasce możemy prowadzić odpowiedzialne wydobycie i zapewnić poziom ochrony środowiska - oznajmił Sheets.


- Jednym ze sposobów obejścia tego problemu jest rozpoczęcie przez Stany Zjednoczone, być może Pentagon lub inny podmiot, programu strategicznych surowców mineralnych, w ramach którego mieliby zagwarantowanych nabywców, lub jakiś podobny program, który pomógłby w jego realizacji. Stabilność rynku, tania energia i dostęp do infrastruktury to najważniejsze kwestie - wyliczył ekspert.

USA są uzależnione od innych państw w przetwarzaniu krytycznych surowców


Jak zaznaczył, Stany Zjednoczone są uzależnione od innych państw w zakresie przetwarzania tych krytycznych surowców.
- Rudy, które wydobywamy tutaj, w Stanach Zjednoczonych, są wysyłane za granicę w celu przetworzenia. A więc zależy nam na tym, by w większej mierze przywrócić proces ich przetwarzania do USA. Zwłaszcza chcielibyśmy, by dotyczyło to Alaski, bo wszystkie nasze kopalnie po prostu wysyłają rudę poza Alaskę - dodał.
- Myślę, iż z obecną administracją (Donalda Trumpa) to się zmienia... Nie daj Boże, gdyby na świecie wybuchł jakiś kryzys, wszystko zmieniłoby się w mgnieniu oka. jeżeli teraz nastąpi kryzys, będziemy potrzebować dostępu do kluczowych minerałów. (...) A więc trzeba pracować nad stworzeniem odpowiedniej infrastruktury, żebyśmy byli na to przygotowani - podsumował Sheets.
***
Idź do oryginalnego materiału