Świadkowie krzyczeli i wzywali policję. Spacer zamienił się w koszmar. Rodzina zabiera głos
Zdjęcie: american staffordshire terrier running in nature
Krzyki, chaos i dramat w centrum Poznania. Amstaff bez kagańca dopadł maltańczyka i zagryzł go w kilka chwil. – Najgorszy moment życia – mówi właścicielka Teddy’ego, który umierał na oczach całej rodziny. Właściciele psów nie doszli do porozumienia dotyczącego odszkodowania finansowego.