W temacie amerykańskich ceł przez cały czas dzieje się bardzo dużo. Prezydent Trump zawiesił je na 90 dni wobec krajów, które nie podjęły kroków odwetowych wobec USA. Równocześnie grupa amerykańskich przedsiębiorców pozwała za to głowę państwa do sądu, a eksperci od polityki międzynarodowej twierdzą, iż Biały Dom chce skłócić przez to jak najwięcej państw z Chinami.
Ale wróćmy do owoców… Stowarzyszenie Eksporterów Owoców Południowej Półkuli (SHAFFE) apeluje do Donalda Trumpa o to, aby cła nie dotyczyły świeżych owoców. Argument? Dla amerykańskich obywateli wzrosną ceny i to troska o ich portfele powinna być najważniejsza dla nowego prezydenta USA.
Stany Zjednoczone importują aż 60% spożywanych w kraju świeżych owoców. Zatem wyższe cła to ogromne wpływy do budżetu. Za cła w pośredni sposób zapłacą oczywiście konsumenci. Eksporterzy mniej sprzedadzą i mniej zarobią. Czy się to nam podoba czy nie, decyzje podejmowane w Białym Domu wpływają na światowy handel. W tym oczywiście również na Polskę.
źródło: www.agf.nl