Święta narodowe, kościelne, długie weekendy, urlopowe kumulacje. Oni przyznają: „przegięliśmy”. I zmniejszają liczbę dni wolnych. A my?

Lubimy dodatkowe dni wolne od pracy, poza "normalnymi" weekendami. A jeżeli kalendarz sprzyja i tworzą się tzw. długie weekendy, to... marzenie. Choć niedługo staniemy się 20. największą gospodarką świata, to wciąż słychać nawoływania przedsiębiorców, iż mamy za dużo wolnych dni w roku. Niewykluczone, iż coś w tym jest, bo choćby w jednym z najbardziej socjalnych państw na świecie doszli ostatnio do wniosku, iż z tymi wolnymi dniami trochę przegięli. I chcą... likwidować święta. My też powinniśmy?