Polska Izba Przemysłu Chemicznego w nieco zawoalowanej formie przekonuje, iż "obecna trajektoria redukcji emisji nie odpowiada aktualnym możliwościom technologicznym ani realiom inwestycyjnym".
Najprościej mówiąc, polskie zakłady chemiczne poddawane są niezwykle silnej i destrukcyjnej presji związanej z celami klimatycznymi.
Unijny ETS wywiera coraz większą presję kosztową na europejski przemysł, w tym przemysł chemiczny
"Zmiany w EU ETS w połączeniu z rosnącymi wyzwaniami geopolitycznymi i gospodarczymi, stanowią coraz większą presję kosztową i inwestycyjną dla europejskiego przemysłu, w tym dla sektora chemicznego" - zwraca uwagę PIPC.Reklama
Przedstawiciele polskiej branży chemicznej nie dyskutują z koniecznością prowadzenia polityki klimatycznej, ale przypominają, iż celem systemu EU ETS (stanowi podstawę unijnej polityki mającej na celu przeciwdziałanie zmianie klimatu), jest ograniczanie emisji gazów cieplarnianych, jednak w "efektywny pod względem kosztów i skuteczny gospodarczo sposób".
Zerowe emisje już w najbliższych latach? To może być niewykonalne
Polska Izba Przemysłu Chemicznego przypomina, iż w ramach obowiązujących regulacji, unijne limity uprawnień w ETS1 osiągają poziom zerowy już pod koniec lat 30., a po połączeniu ETS1 z ETS2 - na początku lat 40. Przemysł energochłonny, w tym chemiczny, oraz powiązana z nim energetyka, powinny w tym czasie osiągnąć zerowe emisje netto.
"Tymczasem przemysł unijny mierzy się z szeregiem barier związanych z osiągnięciem redukcji rezydualnych emisji w skali przemysłowej, głównie z powodu braku wymaganej infrastruktury, zwłaszcza w obszarach energii elektrycznej, gazu/wodoru, transportu i magazynowania CO2" - wylicza PIPC, kreśląc czarny scenariusz m.in. dla polskiej branży chemicznej.
W ocenie PIPC, taka wyśrubowana ścieżka redukcji emisji będzie prowadzić do tzw. ucieczki emisji - czyli przenoszenia produkcji poza Unię Europejską (w efekcie: wzrostu globalnych emisji).
Polska narażona na ryzyko "ucieczki emisji" i relokacji przemysłu
"Polska, jako kraj z silnym przemysłem energochłonnym, jest szczególnie narażona na ryzyko ucieczki emisji i relokację inwestycji" - przekonują przedstawiciele branży chemicznej. Postulują rozszerzenie rekompensat tzw. kosztów pośrednich w systemie EU ETS i aktualizację listy sektorów zagrożonych wspomnianą ucieczką emisji.
PIPC proponuje wydłużenie okresu funkcjonowania darmowych uprawnień do emisji i opracowanie nowego instrumentu wyrównawczego, który skutecznie chroniłby przemysł unijny poza rynkiem wewnętrznym.Kluczowe znaczenie będzie mieć także dostępność konkurencyjnej cenowo energii, czy rozwiązań ograniczających ryzyko inwestycyjne (np. stosowane już w energetyce kontrakty różnicowe).
***