Jeśli ktoś myślał, iż rynki już niczym go nie zaskoczą, ten tydzień bezlitośnie wyprowadził go z błędu. To były prawdopodobnie jedne z najbardziej szalonych pięciu dni na giełdzie od lat. Od politycznych trzęsień ziemi, przez kryptowalutowe fajerwerki, aż po wstrząsy w globalnym handlu – inwestorzy nie mieli chwili wytchnienia.
Zaczęło się od medialnej burzy wokół ujawnienia tzw. „Epstein files”, która okazała się jednym wielkim niczym, ale już później rynki miały o wiele większe zmartwienia – nagłe napięcia na linii Waszyngton-Kijów po kłótni Trumpa z Zełeńskim i dramatyczne spadki indeksów. Weekend przyniósł jednak niespodziewane ożywienie, głównie za sprawą prezydenckiego tweetstormu, który – ku zdumieniu wszystkich– objął strategiczne wsparcie dla trzech konkretnych, dość „niszowych” kryptowalut. Wynik? XRP +32%, Cardano +70%, Solana +25% w niedzielę. Rynek oszalał, a jeden nieznany inwestor postawił wszystko na jedną kartę, otwierając gigantyczną, lewarowaną pozycję na BTC i ETH. Wzrosty te gwałtownie jednak zostały zgaszone w trakcie tego szalonego tygodnia.
W poniedziałek przyszło bowiem kolejne uderzenie – Trump zapowiedział nagle wysokie cła na Kanadę i Meksyk, co momentalnie rozlało czerwony atrament na parkietach. Kilka godzin później wycofał się z tej decyzji, a giełdy odbiły, by zaraz potem wystrzelić na wieść o 100-miliardowej inwestycji TSMC w amerykańskie fabryki półprzewodników. Wtorek był jeszcze bardziej intensywny – chaotyczne orędzie o stanie państwa, dramatyczne spięcia polityczne i kolejne zmiany narracji.
A to był dopiero początek. Środa przyniosła nieoczekiwane rozstrzygnięcie Sądu Najwyższego, czwartkowe groźby o wyjściu z NATO i zamykaniu Departamentu Edukacji tylko dolały oliwy do ognia, a na koniec tygodnia OpenAI w cieniu całego tego zamieszania wypuściło GPT-4.5, niemal niezauważone w medialnym szumie. Tymczasem inwestorzy zaczynają dostrzegać pewien nowy trend – kapitał zaczyna płynąć do Europy, a rotacja wewnątrz S&P 500 nabiera tempa – szczególnie do spółek „recesjo-odpornych”, takich jak Consumer Staples oraz Healthcare.
Ale w tym morzu chaosu są też dobre wiadomości. Pomimo szerokiej przeceny (przeciętna amerykańska spółka jest już 30% poniżej swojego szczytu z września 2024 roku według danych Bespoke), pojawiają się oznaki kapitulacji. Nasdaq zanotował największą liczbę nowych minimów od października 2022. Co więcej, przepływy do niemieckich akcji eksplodowały w ostatnich dwóch tygodniach, a relatywna siła rynków zagranicznych wobec amerykańskich osiągnęła jeden z najwyższych poziomów w historii – podobne 50-dniowe okresy zdarzyły się tylko pięć razy od 1990 roku.

Nie można mówić o tym tygodniu na rynkach bez podkreślenia jednego z najbardziej brutalnych momentum unwinds ostatnich lat. jeżeli ostatnie dni czegoś nauczyły inwestorów, to tego, iż moment umocnienia się trendu wzrostowego nie oznacza jeszcze jego trwałości – a ci, którzy zostali w pociągu za długo, właśnie płacą za bilet powrotny. Momentum działa bowiem w obie strony.
Spadek faktora Momentum osiągnął największą skalę od 2022 roku, a przecena w wielu spółek z wysoką betą była wręcz druzgocąca. $SERV -67% w 14 sesji, $BBAI -60% w 14 sesji, $RDW -54% w 14 sesji, $APP -50% w 14 sesji, $HIMS -53% w 11 sesji – i lista mogłaby się ciągnąć. Dl akcjonariuszy tych spółek to już nie jest zwykły pullback, to totalna kasacja parabolicznych rajdów. Więcej przykładów wraz z wykresami znajdziecie w podlinkowanej poniżej nitce na X : https://twitter.com/anandragn/status/1897800018569933051
Najgorszy tydzień ETF momentum $MTUM od czerwca 2022 r.

Ze statystycznego punktu widzenia, jeżeli obecna wyprzedaż ma faktycznie przekształci się w korektę, powinna zrobić to relatywnie gwałtownie – historycznie 76% korekt na S&P 500 rozgrywa się w ciągu 60 dni, a połowa z nich kończy się w mniej niż 40 dni. To oznacza, iż jeżeli to faktycznie ma być klasyczna korekta, to do połowy kwietnia będzie po wszystkim.
Problem polega na tym, iż z perspektywy momentum nie da się łatwo określić „dna” – bo historia pokazuje, iż największe spadki na spółkach z wysokim momentum mogą trwać dłużej, niż sugeruje zdrowy rozsądek. Ale może… może właśnie teraz widzimy dołek? Takie słowa padały już wiele razy i równie często były pułapką. Jednak faktem jest, iż skala wyprzedaży w segmencie high-beta staje się tak ekstremalna, iż jeżeli nie teraz, to przynajmniej niedługo powinniśmy zobaczyć choćby krótkoterminowy oddech.
Sezonowe wzorce rynkowe dostarczają cennych wskazówek dla inwestorów, zwłaszcza w kontekście przewidywania okresów podwyższonej zmienności oraz momentów, w których indeksy mogą doświadczać większych wahań. Poniższy wykres przedstawia historyczną sezonowość indeksu S&P 500, a także typowe zachowanie jego zmienności w ciągu roku.

Patrząc na główny wykres sezonowości S&P 500, można zauważyć, iż indeks wykazuje stabilny wzrost w trakcie większości roku, przy czym jego trajektoria zwykle przyspiesza w IV kwartale. Jednak najważniejszy obszar oznaczony na czerwono wskazuje, iż marzec jest okresem przejściowym, w którym rynek historycznie napotyka krótkoterminowe trudności lub okresy konsolidacji.
Drugi wykres na powyższej grafice, przedstawiający zmienność sezonową indeksu S&P 500, dodatkowo wzmacnia ten sygnał. Zmienność osiąga szczyt w marcu, co oznacza, iż ten okres często charakteryzuje się podwyższonym ryzykiem oraz większymi wahaniami rynkowymi. Po marcu zmienność historycznie spada, co zwykle sprzyja bardziej stabilnym warunkom i dalszym wzrostom indeksu. Wnioski z tego wykresu są istotne zarówno dla inwestorów krótkoterminowych, jak i tych nastawionych na dłuższy horyzont czasowy. Podwyższona zmienność w marcu może stanowić zarówno zagrożenie, jak i okazję – w zależności od strategii.
Obserwowane w ostatnich dniach podwyższone wahania na indeksie S&P 500 dostarczają kolejnych ciekawych wskazówek z perspektywy historycznej analizy statystycznej. Indeks odnotował 6 kolejnych dni z dziennymi wahaniami na poziomie +/- 1%, co jest zjawiskiem rzadkim, zwłaszcza gdy rynek nie znajduje się w strefie bessy. Jak pokazuje analiza historyczna, gdy podobne sekwencje zmienności występowały w warunkach rynku byka (tj. S&P 500 nie był o więcej niż 20% poniżej rocznego maksimum), indeks niemal zawsze znajdował się wyżej w horyzoncie 2-3 miesięcy.
W górnej części wykresu widzimy historyczny przebieg indeksu S&P 500 (niebieska linia) oraz zaznaczone na zielono momenty, w których dochodziło do serii przynajmniej 6 kolejnych dni o zmienności +/- 1%. Dolna część wykresu przedstawia histogram takich okresów, podkreślając ich rzadkość, a jednocześnie wskazując na powtarzalność tego zjawiska.

Tabela na dole dostarcza szczegółowych danych dotyczących historycznej reakcji rynku po wystąpieniu takich okresów zmienności. Statystyki są jednoznaczne – średni zwrot 3 miesiące po wystąpieniu takiej sekwencji to +8.24%, a w 100% przypadków indeks był wyżej w tym horyzoncie czasowym. To wskazuje, iż obecna sytuacja może być sygnałem sprzyjającym zakupom, zwłaszcza w kontekście struktury zmienności na rynku opcji (VIX backwardation), gdzie spotowy VIX jest wyższy niż 3-miesięczny VIX.
A co nas czeka w najbliższym tygodniu?
- Już w poniedziałek poznamy wyniki Oracle ($ORCL) i Asany ($ASAN).
- We wtorek czeka nas publikacja JOLTS (liczba ofert pracy w USA).
- Prawdziwe emocje przyjdą jednak w środę – raport inflacyjny CPI może wywołać spore ruchy na rynku, a swoje wyniki zaprezentują także Adobe ($ADBE), UiPath ($PATH), SentinelOne ($S) i ZIM Integrated Shipping ($ZIM).
- W czwartek dostaniemy kolejną porcję danych inflacyjnych, tym razem PPI (inflacja producencka), a na rynku wyników uwagę przyciągną m.in. retailerzy Dollar General ($DG), Ulta Beauty ($ULTA).
- Tydzień zakończy wskaźnik nastrojów konsumentów Michigan, który pokaże, jak Amerykanie oceniają swoją sytuację finansową i gospodarkę.

A co jeszcze działo się ostatnio interesującego na rynku w ostatnim tygodniu?
Spis Treści
- Stary Kontynent i Smocza Gospodarka Kontratakują – Europejska i Chińska Maszyna Fiskalna Budzą Rynki
- Najgorszy Tydzień Dolara od 2 Lat – dla kogo to wcale nie jest zła informacja?
- Rynek pracy się chłodzi, choć wciąż trzyma się mocno
- Złota pułapka w modelu GDPNow – jak arbitraż złota zakłócił prognozy gospodarcze USA?
- Degrossing w funduszach i istotne dane statystyczne
- Powell: Gospodarka USA wciąż w dobrej kondycji, ale Fed nie zamierza się spieszyć
- MercadoLibre planuje inwestycję 3,4 miliarda dolarów w Meksyku
- Przesłanie na koniec – dlaczego nie warto wychodzić z rynku
Zapraszam!
Czytaj wszystkie treści BEZ OGRANICZEŃ!
Premium
Dołącz do Strefy Premium DNA.
Już od 69 zł miesięcznie!
Sprawdź wszystkie korzyści
Kliknij tutaj i dołącz do nas.
Jesteś już subskrybentem? Zaloguj się!
Do zarobienia,
Jurek Tomaszewski