Szanse w światowym wyścigu o technologiczne przywództwo

1 dzień temu
Ostatni panel z udziałem przedstawicieli Uniwersytetu Warszawskiego w Strefie UW, jaki odbył się 2 września podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu, dotyczył szans Europy w wyścigu o technologiczne przywództwo.

Panel zaczął się od pytania o miejsce Europy i Polski w globalnym wyścigu technologicznym. W tle były AI, robotyka i kosmos, ale sednem okazało się to, czy potrafimy przełożyć naukę na produkty i skalę.

Spotkanie otworzył Robert Grey, kanclerz UW, a poprowadziła je dr Grażyna Żebrowska (IDEAS). Wzięli w nim udział: prof. Piotr Sankowski (UW, IDEAS, ELLIS), prof. Arkadiusz Wójs (rektor Politechniki Wrocławskiej), Krzysztof Szubert (Instytut Łączności), dr Krzysztof Walas (Politechnika Poznańska), Michał Zachara (KP Labs), Walid Barsali (La French Tech Warsaw) i Borys Woś (IDEAS).

Badania podstawowe i ludzie

Prof. Piotr Sankowski podkreślił, iż przewaga Europy zaczyna się w badaniach podstawowych i w ludziach. Bez długofalowego planowania kierunków badań i zatrzymania talentów trudno budować firmy oparte na unikatowej wiedzy. Przypomniał, iż światowa czołówka planuje technologie z wieloletnim wyprzedzeniem.

Prof. Arkadiusz Wójs zwrócił uwagę na rozdrobnienie polskiego szkolnictwa wyższego i zbyt małą liczbę doktorantów. Według niego to ogranicza zdolność do łączenia kompetencji i przyciągania talentów. Rozwiązania są znane: większa skala, mocniejsze szkoły doktorskie, organizacja uczelni bliżej sprawdzonych modeli europejskich i amerykańskich.

Wątek sieciowania został zaprezentowany na przykładzie ELLIS – europejskiej sieci doskonałości w AI – i ELLIS Doctoral Symposium 2025 w Warszawie. To wzór na to, jak łączyć młodych badaczy z najlepszymi ośrodkami na kontynencie i budować ścieżki rozwoju talentów. Podobną rolę odgrywa ADRA (AI, Data and Robotics Association), która łączy naukę, przemysł i sektor publiczny, przygotowując strategie dla Komisji Europejskiej i kładąc nacisk na praktyczne zastosowania.

Solidne modele

Walid Barsali zaproponował inną perspektywę: Europa nie musi kopiować Doliny Krzemowej. Siłą jest połączenie innowacji z etyką i przewidywalnością regulacyjną, co docenia kapitał długoterminowy. Taka narracja odwraca kompleksy – nie chodzi o pogoń za szybkim zyskiem, ale o solidne modele, które skalują się na jednolitym rynku.

Krzysztof Szubert mówił o kierunku „Apply AI”, w którym Europa może zagrać swoimi atutami: robotyką, mniejszymi i energooszczędnymi modelami działającymi blisko urządzeń. To pola, gdzie liczy się spryt, a nie tylko moc serwerowni.

Michał Zachara z KP Labs pokazał przepis na skuteczność: specjalizacja. Zamiast ścigać największe modele językowe, firma rozwija AI do przetwarzania danych bezpośrednio na satelitach i łazikach. To wymagające środowiska, w których europejskie doświadczenie naukowe zamienia się w konkretne produkty. Przykład, iż nisze o wysokiej barierze wejścia mogą być trampoliną do globalnej pozycji.

W dyskusji pojawił się też temat Baltic AI Gigafactory. Projekt daje realną szansę na skok, ale wymaga jasnego modelu biznesowego, znaczącego kapitału prywatnego i rozwiązania kwestii kosztów energii. Prof. Sankowski zaznaczył, iż dostęp do dużych mocy obliczeniowych otworzyłby polskim zespołom drogę do badań na poziomie światowej czołówki. Warunkiem jest szybka ścieżka decyzji i przemyślane wykorzystanie infrastruktury od pierwszego dnia.

Wspólnym mianownikiem całej debaty są partnerstwa. Od uczelni i instytutów, przez sieci ELLIS i ADRĘ, po biznes i administrację. Bez współpracy nie ma projektów w skali, która zmienia reguły gry, a bez przejrzystych zasad trudno włączyć kapitał prywatny w długie, trudne tematy.

Prawdziwe partnerstwo

W drugiej części debaty coraz mocniej wybrzmiał temat współpracy – zarówno między krajami Europy, jak i pomiędzy administracją publiczną a biznesem. Paneliści zgodzili się, iż bez prawdziwego partnerstwa nie ma mowy o przełomowych projektach w AI czy robotyce.

Piotr Spyta zwrócił uwagę, iż przykładów skutecznych modeli już nie trzeba daleko szukać – widać je w amerykańskiej DARPA czy niemieckim instytucie Maxa Plancka. Łączą środki publiczne i prywatne, a bariery polityczne i finansowe są pokonywane równocześnie.

Michał Zachara odniósł się do roli Europejskiej Agencji Kosmicznej. W projektach ESA Polacy, Francuzi czy Niemcy pracują jak jeden zespół, bez hierarchii narodowych. Wspólny język – angielski – ułatwia porozumiewanie się, a europejska solidarność technologiczna pozwala osiągać efekty porównywalne ze Stanami Zjednoczonymi.

Krzysztof Szubert przywołał przykład z polskiego podwórka – inicjatywę „Od Polski papierowej do cyfrowej”, powołaną kilka lat temu w Ministerstwie Cyfryzacji. Zespół, który urósł do 300 osób, gromadził przedstawicieli administracji i prezesów firm technologicznych. To w tamtym czasie wypracowano rozwiązania, które dziś są oczywistością: profil zaufany, integrację bankowości z systemami państwowymi, aplikację mObywatel, e-recepty czy Blika.

Dyskusja pokazała, iż Europa ma potencjał, ale potrzebuje mechanizmów podobnych do tych, które już raz zadziałały. Gdy nauka, biznes i państwo usiądą przy jednym stole na wczesnym etapie, efekty nie tylko przychodzą szybciej, ale też zostają na lata.

Najważniejsze wnioski – należy:

  • zatrzymać i przyciągnąć talenty, oferując im sensowne ścieżki kariery;
  • skupić się na specjalizacjach, gdzie liczy się efektywność i praktyczne wdrożenia, a nie tylko rozmiar modeli;
  • budować konsorcja oparte na doskonałości, które dowożą projekty i umieją przejść od badań do produktu;
  • zapewnić infrastrukturę z biznesowym uzasadnieniem i tańszą energią, bez której wielkie inwestycje w obliczenia nie mają sensu;
  • ograniczyć fragmentację szkolnictwa wyższego i wzmocnić kształcenie doktorantów;
  • zmienić podejście do tolerancji ryzyka i uruchomić więcej funduszy wspierających przedsięwzięcia wysokiego ryzyka.

UW na Forum Ekonomicznym w Karpaczu – dzień pierwszy

Idź do oryginalnego materiału