Tego dnia na drodze ekspresowej S3, pomiędzy Sulechowem a Zieloną Górą, kierowana przez Marcina Jabłońskiego służbowa Skoda Superb zderzyła się z samochodem marki BMW, a następnie uderzyła w bariery energochłonne. W wyniku kolizji nikt nie doznał obrażeń.
Kolizja drogowa końcem kariery? Skierowano wniosek
W internecie pojawiło się jednak nagranie, na którym widać, jak Skoda zbliża się do jadącego przed nią auta, po czy, wyprzedza je prawym pasem. Po powrocie na lewy pas dochodzi do kontaktu między pojazdami, a Skoda ociera się o bariery po lewej stronie drogi, wzbijając tumany kurzu.Reklama
Po zdarzeniu policja zdecydowała o zatrzymaniu prawa jazdy marszałka. Funkcjonariuszki obsługujące miejsce kolizji skierowały do sądu wniosek o jego ukaranie.
Marszałek rezygnuje z funkcji. Zaapelował o rozsądek
"Przywiązanie do standardów w życiu publicznym nakazuje mi podjęcie tej, nie ukrywam, bardzo trudnej decyzji" - oświadczył Jabłoński podczas piątkowej konferencji prasowej. Zaznaczył przy tym, iż jako osoba pełniąca funkcję publiczną ma obowiązek zachowania szczególnej odpowiedzialności również poza pracą.
"Rozwój województwa lubuskiego, któremu poświęciłem niemal całe swoje życie zawodowe, jest dla mnie najważniejszy, a kolizja z moim udziałem odciąga uwagę opinii publicznej od rzeczywiście istotnych spraw dotyczących regionu" - dodał. Zwrócił również uwagę, iż praca samorządu województwa powinna przebiegać bez zakłóceń.
W swoim wystąpieniu Jabłoński zaapelował również o powstrzymanie się od ocen incydentu do momentu zakończenia postępowania przez odpowiednie instytucje. "Przepraszam tych wszystkich państwa, którzy poczuli się zawiedzeni" - powiedział marszałek.
Zapowiedział także, iż sprawa jego rezygnacji zostanie rozpatrzona przez sejmik województwa na najbliższym posiedzeniu, zaplanowanym na 18 sierpnia.
Koniec działalności w PO? Powodem kolizja drogowa
Dzień po kolizji, 27 czerwca, Jabłoński złożył wniosek o zawieszenie swojego członkostwa w Platformie Obywatelskiej do czasu wyjaśnienia sprawy. Jak poinformował poseł Waldemar Sługocki, przewodniczący lubuskich struktur PO, wniosek ten został przyjęty.
W późniejszym oświadczeniu Jabłoński zaznaczył, iż nagranie z internetu nie przedstawia sytuacji w sposób jednoznaczny. Dodał również, iż nie utrudniał i nie zakłócał prowadzonych czynności.