Sztaplarka czy wózek widłowy? Porównanie możliwości i kosztów

3 godzin temu
Wózki widłowe, w tym sztaplarki, to urządzenia powszechnie wykorzystywane w magazynach i zakładach produkcyjnych. Obie maszyny pozwalają na transport i podnoszenie ciężkich ładunków, ale różnią się konstrukcją, przeznaczeniem oraz kosztami eksploatacji. Co warto wiedzieć o tym sprzęcie? Jakie ma możliwości i ile kosztuje jego użytkowanie?

Wózek widłowy – charakterystyka, możliwości i przeznaczenie

Wózek widłowy to urządzenie przeznaczone do transportu ładunków na krótkie odległości i ich podnoszenia. Jego wysokość robocza może wynosić choćby kilkanaście metrów (w przypadku modeli wysokiego składowania). Występuje w wersji elektrycznej, z instalacją LPG lub z silnikiem Diesla, co pozwala na dobranie odpowiedniego modelu do różnych warunków pracy. Sprawdza się świetnie w magazynach, zakładach produkcyjnych oraz na placach budowy.

Największe zalety takiego pojazdu to:

  • możliwość użytkowania w wielu branżach,
  • duży udźwig i zasięg roboczy,
  • dostępność w wielu wersjach – o różnym zasilaniu, udźwigu, wysokości roboczej czy udogodnieniach,
  • możliwość pracy na zewnątrz i wewnątrz budynków (konieczne jest dobranie odpowiedniego napędu do miejsca, w którym ma być wykorzystywany).

Wózki widłowe dzielą się na kilka typów, a każdy z nich ma zupełnie inną konstrukcję i przeznaczenie. Największą popularnością cieszą się modele czołowe, ale w przemyśle i magazynowaniu korzysta się też z tych unoszących, do kompletacji pionowej i poziomej czy wysokiego składowania. Natomiast tam, gdzie konieczne jest układanie palet w stosy, najlepiej sprawdzają się wózki widłowe typu sztaplarka.

Sztaplarka – charakterystyka, możliwości i przeznaczenie

Sztaplarka to typ wózka widłowego, który służy do podnoszenia i transportu ciężkich ładunków, a także układania ich warstwowo (sztaplowanie). Sprawdza się doskonale w magazynach i w innych miejscach, w których konieczne jest efektywne składowanie palet. Sprzęt ten może być zasilany akumulatorem lub silnikiem spalinowym. Dużo większą popularnością cieszy się jednak sztaplarka elektryczna, która ma mniejsze gabaryty i jest przeznaczona do użytkowania w ciasnych przestrzeniach magazynowych.

Największe zalety takiego pojazdu to:

  • łatwość transportu ciężkich ładunków,
  • możliwość układania palet w stosy,
  • niewielkie gabaryty idealne do ciasnych korytarzy.

Sztaplarka zwykle ma mniejszy udźwig niż standardowy wózek widłowy. Jest jednak bardziej kompaktowa i umożliwia podnoszenie ładunków na większą wysokość, co ułatwia składowanie towarów. Jej obsługa wymaga zdobycia uprawnień UDT.

Standardowy wózek widłowy a sztaplarka – koszty

Ceny wózków widłowych, w tym sztaplarek, różnią się w zależności od wielu czynników. Znaczenie mają takie parametry jak:

  • wysokość robocza,
  • udźwig,
  • wbudowane funkcje dodatkowe i zabezpieczenia,
  • jakość wykonania – najlepiej wybierać sprzęt znanych marek, jak np. Toyota,
  • typ pojazdu – np. do kompletacji czy typu sztaplarka.

Nowe wózki widłowe kosztują od około 40–50 tysięcy złotych do choćby ponad 100 tysięcy. Modele używane można kupić znacznie taniej, ale trzeba pamiętać, iż cechują się one krótszą żywotnością i szybciej wymagają napraw.

Warto pamiętać też o kosztach eksploatacji. W przypadku modeli elektrycznych koszt godziny pracy zwykle wynosi od kilku do kilkunastu złotych – w zależności od cen prądu czy np. dostępu do instalacji fotowoltaicznej. Znacznie bardziej kosztowne są jednak przeglądy i naprawy. Wymiana akumulatora to wydatek rzędu choćby kilku tysięcy złotych. Natomiast profesjonalne sprawdzenie stanu technicznego pojazdu i jego konserwacja mogą kosztować kilkaset złotych.

Warto wiedzieć też o tym, iż sztaplarka elektryczna jest stosunkowo ekonomicznym rodzajem wózka widłowego. Jej niewielkie gabaryty i mniejszy udźwig sprawiają, iż nie potrzebuje ona aż tak dużo energii elektrycznej, jak większe modele pojazdów. Stanowi więc doskonały wybór do firm, w których liczy się efektywne składowanie palet w stosach przy jednoczesnej oszczędności pieniędzy.

ARTYKUŁ SPONSOROWANY

Znajdziesz nas w Google News
Idź do oryginalnego materiału