Tajemnicze tąpnięcie na Wall Street. Początek kryzysu? Wykres wiele wyjaśnia

2 miesięcy temu

Inwestorzy stale podążają za codziennymi zmianami notowań akcji największych firm świata… Pomimo początkowej, euforycznej reakcji na niższe dane CPI z USA, akcje gigantów z Wall Street zanurkowały. Wyprzedaż o skali ponad 5% dla Nvidia, czy 7% na akcjach Tesli wygląda dość spektakularnie. Wykorzystamy ten nieoczekiwany zwrot akcji, by rzucić więcej światła na mniej oczywiste, istotne czynniki wpływające na codzienne fluktuacje cen, na globalnych rynkach. Wiele poszlak prowadzi do wniosku, iż za nagły skok zmienności odpowiedzialni są tzw. opcyjni dealerzy gamma.

Źródło: Goldman Sachs

Według Goldman Sachs na rynku OPEX mamy ok. 3,1 miliarda kontraktów na opcje SPX notional, które wygasną w piątek, czyli jutro (11 lipca). Traderzy Goldmana sugerowali, iż część gammy powinna zniknąć, ale oczekiwali, iż dodatni profil utrzyma się w przyszłym tygodniu. Wydaje się, iż po dzisiejszym gwałtownym skoku zmienności, który wyzwolił znaczną realizację zysków, dealerzy zaczęli masowo zabezpieczać zysk w swoich byczych na rynku opcji…

Poprzez krótką sprzedaż (grę na spadki) i gwałtowne odwracanie pozycji, w oczekiwanie na jutrzejsze wygaśnięcie. Wyjaśnijmy to w skrócie. Gdy dealerzy opcji utrzymują rekordowo duże pozycje, obstawiając wzrosty cen indeksów, lub akcji pojedynczych firm, potrzebują. Gdy gamma dealerów jest bardzo wysoka, oznacza to, iż nagły wzrost delty (zmienności) aktywa bazowego (tego, na którym oparty jest kontrakt lub opcja), może w istotny wpłynąć na ich zysk.

W tym przypadku, gdy widzieliśmy realizację zysków (Nasdaq100 w godzinę wymazał 5 dni wzrostów), delta zmieniła się niekorzystnie. Ceny akcji spadły, a dealerom zależy na utrzymaniu wzrostów, przed jutrzejszą ekspiracją rynku opcji. Jeśli winni są przeważnie dealerzy – rynek powinien po weekendzie wrócić do równowagi i potencjalnie wejść w sezon wyników z optymizmem.

Sygnały ostrzegawcze dla Wall Street?

Przez wiele ostatnich kwartałów rynek koncentrował uwagę na inflacji. Teraz, gdy trend spadkowy presji cenowej staje się oczywisty uwaga przesunie się w kierunku twardych danych gospodarczych. Mowa o wskaźnikach konsumpcji, przemysłu i usług. Te w ostatnim czasie w USA wypadają dość słabo. Bezrobocie rośnie. Hossa w USA trwa dzięki akcjom dosłownie kilkunastu spółek, których profil biznesowy jest wysoce cykliczny.

Wejście w recesję mogłoby spowodować zdecydowane cięcia w budżetach spółek (CAPEX) i ruszyć całe domino oparte na zamówieniach chipów AI w Nvidia. Wyceny sugerują, iż inwestorzy spodziewają się, iż zamówienia na chipy nowej generacji będą stale skokowo rosły Jednocześnie spółki 'starej gospodarki’ wykazują istotne oznaki słabości.

Luzowanie polityki monetarnej przez Rezerwę Federalną może okazać się tylko 'częściową ulgą’. Wzrost bezrobocia, słabnące główne gałęzie gospodarki, niepewność geopolityczna i wciąż wysoka stopa wolna od ryzyka (rentowności obligacji) mogą tworzyć niekorzystny 'mix’ dla rynków akcji.

Idź do oryginalnego materiału