Poniedziałek na rynku forex zaczął się lekkim spadkiem wartości złotego. Trudno nie wiązać tego z ogłoszonym już wynikiem wyborów prezydenckich. Wygrana Nawrockiego komplikuje sytuację polityczną, a więc i gospodarczą. Pojawia się niepewność, inwestorzy zaczynają więc traktować złotego jako aktywo mniej bezpieczne.
Takie przypadki nie zawsze oznaczają spadek wartości. Chodzi raczej o większą podatność na wahania, aktywa uważane za mniej bezpieczne stają się częściej przedmiotem spekulacji, łatwiej podlegają zmianom.
W poniedziałek rano na wartości stracił więc polski złoty, zyskały za to dolar, euro jak i funt brytyjski. Ruch nie jest jednak duży, główne światowe waluty "urwały" złotemu mniej więcej 2, najwyżej 3 grosze. Po wykresach widać jednak, iż inwestorzy nieprzesadnie ucieszyli się z wygranej Karola Nawrockiego.
Euro po zwyżce kosztuje 4,26 – 4,27 zł, a więc niecałe 2 grosze na plusie od świtu. Nieco mniej zdrożał dolar, wyceniany na ok. 3,75 zł. Dolar ma jednak własne problemy z prezydentem. Ponad 2 grosze zyskał funt brytyjski, wyceniany w tej chwili na 5,06 zł
Kolejnym wyznacznikiem reakcji rynku na wybory będą notowania giełdowe, które rozpoczną się o godz. 9 rano.