Tak Polacy obchodzą nakaz sortowania tekstyliów. Posypią się mandaty

12 godzin temu
Zdjęcie: Polsat News


Od początku roku tekstylia, odzież i obuwie podlegają obowiązkowi selektywnej zbiórki. Ponieważ w większości gmin należy je zanosić do Punktów Selektywnego Zbierania Odpadów Komunalnych (PSZOK), Polacy znaleźli sposób na obejście przepisów. Na grupach dzielą się m.in. poradami dotyczącymi tego, jak "legalnie" wyrzucić tekstylia do odpadów zmieszanych. Nie wiedzą, iż nie mają racji.


Od 1 stycznia w Polsce obowiązują nowe przepisy dotyczące segregacji odpadów. Niechciane ubrania, zużyte ręczniki, poszwy, szmatki kuchenne itp. należy zanosić do PSZOK, umieszczać w wyznaczonych workach na tekstylia lub kubłach.


Selektywna zbiórka tekstyliów. "Z jedną skarpetą do PSZOK?"


Problem w tym, iż większość gmin nie ustawiła dodatkowych kontenerów na tekstylia, co tłumaczono kosztami. To z kolei wywołało oburzenie u wielu osób. Członkowie facebookowej grupy zrzeszającej mieszkańców warszawskich Włoch zwracają uwagę m.in. na to, iż PSZOK-i są czynne w godzinach, w których większość osób pracuje, oraz na dużą odległość od miejsca zamieszkania. Reklama


Czytaj też: Nie segregujesz śmieci? Mandat to niejedyna kara, zapłacisz więcej
W podobnym tonie wypowiadają się mieszkańcy Inowrocławia na profilu gminy. "Z jedną skarpetką do PSZOK? [...] Nikt z parą skarpetek nie będzie jeździć na drugi koniec gminy" - stwierdza jedna z mieszkanek pod wpisem dotyczącym nowych przepisów. "Przy tak wysokich opłatach za wywóz opadów, może jednak gmina zajmie się także wywozem tekstyliów?" - dodaje inna.


Polacy doradzają sobie, jak "legalnie" wyrzucić tekstylia do zmieszanych


Z kolei na grupie mieszkańców Gdyni niektórzy członkowie wprost przyznają, iż przez cały czas zamierzają wyrzucać tekstylia do zmieszanych. Uspokajają sąsiadów, by nie przejmowali się karami, bo śmieci "nikt nie sprawdza". Inni są zaskoczeni tym, iż zgodnie z nowymi przepisami do czarnych kontenerów nie można wyrzucić już np. ścierek do mycia podłóg. Niektórzy radzą, by wrzucać zniszczone tekstylia do kontenerów PCK.
Na pewnej warszawskiej grupie miejskiej krąży natomiast "sposób" na "legalne" wyrzucenie tekstyliów do zmieszanych. Mieszkaniec stolicy radzi, by niechciane rzeczy czymś ubrudzić np. olejem. Jego zdaniem, brudne ubranie lub ścierka nie podlega obowiązkowi selektywnej zbiórki.


Gminy wiedzą, czy mieszkańcy segregują śmierci


Osoby, które wcielą w życie powyższe "porady" narażają się na konsekwencje finansowe. Nie jest prawdą, iż gminy nie sprawdzają śmieci. Dzieje się to już na etapie zbiórki odpadów. Brak segregacji lub nieprawidłowa segregacja dla firmy wywozowej oznacza dodatkowe koszty, dlatego o takich przypadkach powiadamia się gminę, która musi za to zapłacić.
To z kolei prowadzi do wzrostu rachunków za wywóz śmieci. Urzędnicy nie muszą więc chodzić z kontrolami i zaglądać do śmieci, by wiedzieć, czy mieszkańcy przestrzegają przepisów. jeżeli zdarzenie miało charakter incydentalny lub mogło wynikać z opatrznego zrozumienia przepisów, to zdarza się, iż podejmują działania edukacyjne i idą porozmawiać z mieszkańcami.


Brudnej ścierki nie można wyrzucić do zmieszanych


Nie jest także prawdą, iż ubrudzenie olejem ścierki bądź bluzki pozwala na wyrzucenie tych rzeczy do zmieszanych. Ministerstwo Klimatu i Środowiska przekazało PAP, iż "odpadami komunalnymi są wszystkie tekstylia, a ich stan (czyste czy brudne) nie ma dla selektywności znaczenia". "Właściciel nieruchomości powinien swoje odpady komunalne odpowiednio segregować we adekwatnym pojemnikach/workach lub oddawać do PSZOK (zgodnie z regulaminem utrzymania czystości i porządku w danej gminie)" - wyjaśnił resort.


Kontenery PCK to nie śmietniki. Można dostać 5 tys. zł kary


Jeśli chodzi o kontenery PCK, to są one przeznaczone do zbiórki rzeczy (odzieży, tekstyliów, obuwia, zabawek) zdatnych do dalszej sprzedaży. Wrzucanie do nich brudnych ścierek podpada pod składanie śmieci w miejscu niedozwolonym. Jest to złamanie art. 154 kodeksu wykroczeń, który mówi, iż "[...], kto wyrzuca na nienależący do niego grunt polny kamienie, śmieci, padlinę lub inne nieczystości [...] podlega karze grzywny do 1000 złotych". Kara za zaśmiecanie może zostać podwyższona do 5 tys. zł, jeżeli sprawa zostanie skierowana do sądu.
Idź do oryginalnego materiału