"Tak zaoszczędziłam, iż do pociągu się nie zmieściłam". Kłopotliwa promocja PKP

Promocja PKP Intercity zorganizowana z okazji Dnia Edukacji Narodowej spowodowała, iż spółka osiągnęła najlepszy wynik dzienny w historii. Nie wszyscy jednak na tym skorzystali. Wielu pasażerów miało problem z tym, by dotrzeć w zamierzone miejsce.
Z okazji Dnia Edukacji Narodowej uczniowie, nauczyciele, studenci i doktoranci mogli kupić bilety na przejazdy kolejowe za symboliczną złotówkę. Akcja PKP Intercity, której celem było zachęcenie do częstszego korzystania z tego typu transportu, okazała się sukcesem. Jak pokazują liczne nagrania z dworców w całym kraju, skala zainteresowania prawdopodobnie przerosła oczekiwania przewoźnika.


REKLAMA


Zobacz wideo


Tłumy na dworcach w całej Polsce. Wszystko przez promocję PKP Intercity
Promocja PKP Intercity obejmowała wszystkie bezpośrednie połączenia krajowe w klasie drugiej. jeżeli pasażer kupił bilet za złotówkę, w czasie podróży musiał mieć przy sobie istotny dokument, który potwierdzał uprawnienie do przejazdu w promocyjnej cenie. Jednak, jak możemy wnioskować z nagrań opublikowanych w sieci, w wielu przypadkach skontrolowanie tego mogło być wyjątkowo trudnym zadaniem.
W mediach społecznościowych pojawiło się wiele filmów, na których możemy zobaczyć tłumy pasażerów na dworcach. I, jak wynika z relacji podróżnych, 14 października niektórzy z nich mieli problem, by w ogóle dostać się do pociągów. Mogło to być kłopotliwe zwłaszcza w przypadku osób, które w ten sposób dojeżdżają do pracy.
Tak zaoszczędziłam, iż do pociągu się nie zmieściłam
- zdradziła jedna z użytkowniczek TikToka.


PKP Intercity: Najlepszy dzienny wynik w historii
Jak poinformowało PKP Intercity, 14 października pociągi spółki przewiozły ponad 430 tysiący pasażerów i był to najlepszy dzienny wynik w jej historii. Na ten temat na antenie TOK FM wypowiedział się Karol Trammer, redaktor naczelny dwumiesięcznika "Z biegiem szyn".


Jak zauważył, mimo iż akcja mogła zachęcić wiele osób do podróżowania pociągami, niektórzy stali klienci tego dnia mieli problem z dojazdem w określone miejsce. - Może cena 1 złotych jest zbyt niska, może trzeba mówić na przykład o 10 złotych albo zdecydować się tylko na pewną pulę tanich biletów bądź pewne trasy, na których tego dnia pociągi byłyby mniej zatłoczone. Są różne możliwości - skomentował Trammer. Jak często podróżujesz pociągami? Zachęcamy do udziału w sondzie i komentowania artykułu.