Taryfy rządzą rynkiem i to nie zmieni się w najbliższej przyszłości

1 miesiąc temu

Temat taryf celnych jest wiodący dla rynków i to prawdopodobnie nie zmieni się w najbliższej przyszłości. Przynajmniej do 2 kwietnia, kiedy to wygasa zwolnienie z opłat na wybrane produkty z Kanady oraz Meksyku i kiedy mają zostać ogłoszone nowe wzajemne taryfy na partnerów handlowych USA.

Niejasne cele polityki celnej USA

Należy pamiętać, iż cła mogą mieć dwa całkowicie przeciwstawne cele. Mogą być stosowane jako narzędzie negocjacyjne lub jako instrument długoterminowej polityki przemysłowej. Ale nie da się realizować obydwu jednocześnie. Jeśli mają one służyć jako element nacisku, Stany Zjednoczone powinny wiarygodnie zapewnić inne kraje, iż zostaną one wycofane, jeżeli dojdzie do porozumienia. Stany Zjednoczone powinny utrzymać je w mocy tylko wtedy, gdy ostateczny cel nie zostanie osiągnięty, innymi słowy, kiedy negocjacje zakończą się fiaskiem.

W przypadku drugim (cel polityki przemysłowej), krajowe przedsiębiorstwa powinny mieć pewność, iż cła zostaną utrzymane przez długi czas. Jedynie w takim wypadku mogą być skutecznym mechanizmem ochrony krajowych firm przez zagraniczną konkurencją. W takich warunkach lepiej jest planować przez nie długoterminowe inwestycje i zwiększać swoje moce produkcyjne. W innym przypadku wiarygodność ceł jako narzędzia przemysłowego zostanie utracona.

Niestety w komentarzach płynących z administracji USA nie jest do końca jasne, który z tych celów ma zostać osiągnięty. W przypadku Kanady politycy zakładają, iż naciski celne mają skłonić ten kraj do większej współpracy z zakresie bezpieczeństwa granic i jednocześnie mają za zadanie zachęcić firmy do przeniesienia produkcji do USA, aby uniknąć problemów wyższych kosztów.

‚Gołębia’ decyzja SNB

Aktualne środowisko jest trudne dla dolara amerykańskiego, który przez długi czas był wspierany przez wyjątkową pozycję gospodarczą USA. Pogłębiająca się niepewność związana z polityką handlową w pewnym momencie zaczęła osłabiać tę pozycję i wpływać negatywnie jego na perspektywy.

Wczoraj zgodnie z oczekiwaniami, Szwajcarski Bank Narodowy (SNB) ponownie obniżył stopy procentowe o 25 punktów bazowych do poziomu 0,25 proc. Nie ujawniono dalszych planów. Rynek odebrał decyzję SNB jako „gołębią”, co wywołało presję na franka szwajcarskiego. Prognozy inflacyjne na 2025 rok zostały nieznacznie podniesione, ale podkreślono, iż byłyby niższe, gdyby nie cięcia kosztu pieniądza.

O parametrach swojej polityki monetarnej decydował również Bank Anglii pozostawiając stopy procentowe bez zmian (4,5 proc.). Jednak samo głosowanie okazało się pewnym rozczarowaniem – zamiast poprzeć kolejną obniżkę stóp, jak tego oczekiwano, Catherine Mann zagłosowała za ich utrzymaniem. Komunikat BoE poinformował rynek, iż nastąpił znaczący postęp w procesie dezinflacji co pozwala na stopniowe wycofywanie się z restrykcyjnej polityki pieniężnej. Natomiast niepewność w globalnej polityce handlowej wzrosła od ostatniego posiedzenia. Notowania GBP/USD po porannym spadku (na skutek słabych danych z rynku pracy UK) lekko urosły. Dziś rano nastąpiła kolejna zniżka do 1,2930.

Źródło: Łukasz Zembik, OANDA TMS Brokers

Idź do oryginalnego materiału