Inwestowanie to nie tylko polski czy amerykański rynek. Inwestowanie to też masa dostępnych rynków wschodzących. Dla tych, którzy chcą odpowiednio dywersyfikować swoje środki jednym z pomysłów będzie zainteresowanie się mniej skorelowanymi ze sobą gospodarkami. Dominacja USA na światowych rynkach jest dziś trudna do podważenia, ale to nie oznacza, iż o innych rynkach powinniśmy całkowicie zapomnieć.
Nie brakuje inwestorów widzących w rynkach wschodzących szansę na wysokie stopy zwrotu, głównie napędzane dynamicznym wzrostem populacji i rosnącą klasą średnią.
Inwestowanie akcje rynków wschodzących potrafi często dać zyski o wiele większe niż choćby USA, ale wszystko ma swoje konsekwencje. Rynki wschodzące to również większe ryzyko wahań walutowych, niestabilność polityczna czy ograniczona przejrzystość regulacji. Wszystko to często prowadzi do takiej sytuacji, gdzie rynki wschodzące zachowują się jak sinusoida na sterydach. Potrafią bardzo gwałtownie rosnąć i równie gwałtownie spadać.
Mimo to wielu inwestorów lubi korzystać z tego potencjału do wzrostów, zwłaszcza jeżeli traktują je jedynie jako dodatek do swojego portfela. W tym materiale więc podamy sobie kilka ciekawych funduszy ETF na rynki wschodzące, które mogą stanowić interesujące uzupełnienie twojego portfela.
Te ETF na rynki wschodzące dadzą Ci przewagę – czas na dywersyfikację portfela poza GPW i USA!
Załóż konto na Freedom24 i odbierz od 3 do 20 darmowych akcji o wartości choćby 800 USD każda!
Szczegółowy opis promocji znajdziesz na: https://bit.ly/darmowe-akcje-freedom
Technologiczne perspektywy rynków wschodzących – EMQQ
Zaczniemy trochę mniej klasycznie i mniej oczywiście, bo pierwszym ETF będzie Emerging Markets Internet ETF o tickerze EMQQ. Ma już sporą ponad 10-letnią historię i nie opiera się na żadnym klasycznym benchmarku, ale daję unikalną ekspozycję na spółki technologiczne z rynków wschodzących.
Fundusz inwestuje w spółki tech i e-commerce w gospodarkach wschodzących, co oznacza duży udział firm zajmujących się handlem online, mediami cyfrowymi, płatnościami mobilnymi, grami czy usługami chmurowymi.
Być może to USA i rynki rozwinięte dominują w tych obszarach, ale to nie znaczy, iż rynki wschodzące nie mają tu nic do powiedzenia. To właśnie tam adaptacja wszystkich nowinek technologicznych jest na relatywnie niższym poziomie, co przekłada się na większy potencjał wzrostu tych branż.
Mówiąc prościej, skoro na rynkach wschodzących mamy o wiele mniejszą penetrację technologii, to mamy większą szansę na dynamiczny wzrost.
Ponadto Emerging Markets charakteryzują się też dynamicznym wzrostem dochodów ludności, szczególnie klasy średniej, co może jeszcze bardziej napędzać rozwój sektora e-commerce i nowych technologii.
Sam skład funduszu jest naprawdę fajny dla kogoś, kto faktycznie chce uzyskać ekspozycje na ten sektor. Największymi pozycjami w portfelu są:
- Chiny z takimi spółkami jak: Alibaba, Tencent, czy JD.
- Indie reprezentowane przez Zomato, czy Paytm.
- Brazylia i region Ameryki Łacińskiej z takimi perełkami jak MercadoLibre i Nubank.
- Indonezja, która może pochwalić się spółką Sea Limited
- Ale mamy też Afryka i Bliski Wschód, reprezentowane przez takie spółki jak Jumia, czy Kaspi.kz
Cześć z tych firm jest pewni Wam znana. Alibaba to największy chiński e-commerce, który dodatkowo coraz silniej działa w usługach chmurowych. Sea Limited zajmuje się działalnościom w branży fintech, gier mobilnych i e-commerce. To właśnie ta spółka stoi za znanym wam Shopee, które może w Polsce poległo, ale w innych regionach świata radzi sobie doskonale.
MercadoLibre to taki Amazon Ameryki Łacińskiej, który ogarnia adekwatnie wszystkie gałęzie biznesu jakkolwiek powiązane z e-commerce i daje świetną ekspozycję na pozytywne przemiany gospodarcze w Argentynie i Brazylii.

Największą pozycją funduszu jest indyjski RELIANCE INDUSTRIES. Ogromny indyjski konglomerat, który działa w wielu branżach. Obejmuje przemysł petrochemiczny, telekomunikację, handel detaliczny, energię odnawialną oraz media i rozrywkę. Dzięki swojej strategii, Reliance Industries stał się jedną z najcenniejszych firm w Azji i kluczowym graczem w indyjskiej gospodarce. Biorąc pod uwagę, iż indywidualny inwestor praktycznie nie jest w stanie uzyskać ekspozycji na indyjskie spółki bezpośrednio, to ETF EMQQ jest całkiem niezłym pomysłem na przynajmniej częściową taką ekspozycję.

Jeśli spojrzymy na podział geograficzny ETF zauważymy dominację Azji. Porównując wykres ETF-a do wybranego chińskiego indeksu akcji widać znaczną korelację, choć z istotną różnicą – EMQQ radzi sobie lepiej niż np. indeks HSI, co wynika z lepszej selekcji spółek. Dodatkowo nie jest on w 100% skoncentrowany na Chinach. Przykładowo, w ostatnich 10 latach indeks Hang Seng przyniósł stopę zwrotu na poziomie -20%, podczas gdy EMQQ osiągnął +60%.

Fundusz niestety jest relatywnie drogi. Całkowity wskaźnik opłat TER wynosi 0,86%. No ale to cena, jaką inwestorzy muszą zapłacić za nietypową budowę portfela.

Ameryka Łacińska na celowniku – Amundi MSCI EM Latin America
Kolejny ETF jest skupiony tylko na Ameryce Łacińskiej. Amundi MSCI EM Latin America. Odwzorowuje indeks MSCI Emerging Markets Latin America. Fundusz obejmuje najważniejsze gospodarki regionu, takie jak Brazylia, Meksyk, Chile, Peru i Kolumbia.
Fundusz inwestuje w duże i średnie spółki działające w tym regionie, oferując inwestorom ekspozycję na dynamiczne, ale często niestabilne rynki.
Struktura funduszu opiera się na replikacji fizycznej, co oznacza, iż Amundi rzeczywiście kupuje akcje spółek z indeksu, a nie stosuje instrumentów pochodnych.
Pod względem sektorowym ETF jest mocno skoncentrowany na finansach, energetyce i surowcach, co dobrze odzwierciedla specyfikę gospodarek latynoamerykańskich. Wśród największych pozycji w portfelu znajdują się takie spółki jak Vale (wydobycie rud żelaza), Petrobras (ropa i gaz) czy Grupo Bimbo (produkcja żywności).
Jednak numerem jeden w funduszu jest Nu Holdings. Świetny fintech, który rozwija się w zawrotnym tempie i waży w ETF-ie prawie 7%.
Brazylia i Meksyk stanowią największą część aktywów funduszu, ponieważ to ich rynki są najbardziej rozwinięte i płynne w regionie. Brakuje tu Argentyny, ale to głównie efekt „banicji” Argentyny przez MSCI jako kraju nieinwestowalnego przez utrzymującą się latami wielką inflację. w tej chwili sytuacja w Argentynie się stabilizuje i jestem mocno przekonany, iż w ciągu roku Argentyna wróci do indeksów MSCI.

Koszty zarządzania funduszu (TER) wynoszą 0,20% rocznie, co jest stosunkowo niskim poziomem jak na fundusze inwestujące w rynki wschodzące. Szczególnie jeżeli porównamy go sobie z poprzednim ETF-em – EMQQ, który jest ponad 4 razy droższy.
Amundi MSCI EM Latin America jest naprawdę niezłym wyborem dla inwestorów szukających ekspozycji na dynamiczny wzrost gospodarczy Ameryki Łacińskiej, ale jednocześnie muszą oni być świadomi wysokiej zmienności i ryzyka politycznego związanego z tym regionem.
Przykładem niestabilności regionu były narastające w zeszłym roku problemy gospodarcze wywołane przez Prezydenta Brazylii Luiza Inácio Lula da Silva. Problemy, które zaczęły pojawiać się po 2023 roku, wynikały z rosnącej inflacji i wyższych stóp procentowych oraz złej polityki fiskalnej.
Kiedy większość państw na świecie obniża stopy, to w Brazylii znowu zaczęto je podnosić w 2024 roku z poziomu 10,5% do 12,25%.
Inną kwestią jest, iż Lula obiecał zrównoważony rozwój, ale jego polityka fiskalna, opierała się na rozszerzaniu wydatków rządowych. Tymczasem sporo długi Brazylii jest emitowana w amerykańskim dolarze. Kiepska mieszanka.

Zawirowania gospodarcze w Brazylii odbiły wówczas mocno się na brazylijskim indeksie akcji, który zaliczył potężny zjazd od września 2024 roku, a za ostatnie 12 miesięcy dał stopę zwrotu na poziomie minus 3,5%!

Mimo to długoterminowe perspektywy dla całego regionu pozostają pozytywne. Według prognoz OECD Ameryka Łacińska ma być trzecim na świecie regionem pod względem średniorocznego wzrostu gospodarczego na mieszkańca, który ma wynieść ponad 2% do końca 2032 roku. Dla porównania w Europie zachodniej ten wzrost ma wynosić kilka ponad 1%, a w USA około 1.6%.

Znajdziesz tam więcej wartościowych treści o inwestowani, giełdzie i rynkach.
DNA Rynków – merytorycznie o giełdach i gospodarkach
Małe spółki, duże możliwości – iShares MSCI EM Small Cap
Ok, idziemy dalej. Rozumie się, iż rynki wschodzące są bardziej ryzykowne i bardziej zmienne niż rynki rozwinięte (na ogół). jeżeli jednak dla Was to za mało, to można też spozycjonować się na coś jeszcze bardziej zmiennego, czyli spółki o małej kapitalizacji rynków wschodzących.
iShares MSCI EM Small Cap. Tutaj roczny koszt wzrasta do 0,74% i wkraczamy w obszar, który można określić jako „stosunkowo drogi”. istotną cechą funduszu jest jego duża dywersyfikacja. W dwóch poprzednich ETF-ach największe spółki ważyły po 6-8%, a tutaj największa spółka w całym funduszu waży zaledwie 0,5%. Natomiast Top 10 pozycji skupia się w sektorze IT.
Zaletą inwestowania w małe spółki jest ich większy potencjał wzrostu, za który inwestor płaci akceptacją silniejszej zmienności. Wniosek jest taki, iż o ile ktoś potrafi wytrzymywać silniejsze spadki, to inwestując w małe spółki, statystycznie ma szansę zarobić więcej w długim terminie.
Taką tezę potwierdzają Amerykańskie indeksy akcji, które co prawda nie zaliczają się do rynków wschodzących, ale rynek w USA jest najbardziej dojrzały, dlatego świetnie nadaje się do tego typu przykładów.
Na wykresie widać, iż średnie i małe spółki przebijają te o dużej kapitalizacji w długim terminie.

Małe firmy po prostu łatwiej rosną. Nie ma w tym nic trudnego do zrozumienia. Częściej też rozwijają się w nowoczesnych gałęziach. Dla przykładu największa spółka w portfelu tego ETF-a to Coforge. Indyjska firma IT specjalizująca się w usługach transformacji cyfrowej, inżynierii systemu i dostarczaniu rozwiązań w zakresie nowych technologii, takich jak sztuczna inteligencja, automatyzacja i chmura obliczeniowa. Firma koncentruje się na dostarczaniu innowacyjnych usług dla branż takich jak finanse, ubezpieczenia, lotnictwo, podróże, opieka zdrowotna i sektor publiczny.
Jeśli chodzi o podział geograficzny w tym funduszu, to najsilniejszą pozycję zajmują Indie z udziałem na poziomie 26%. Drugi jest Tajwan z udziałem na poziomie 20%, a Chiny, które najczęściej dominują fundusze rynków wschodzących, zajmują tu jedynie 6%. Czyli choćby taki ETF może paradoksalnie być ciekawym uzupełnieniem do szerokiego ETF na cały Chiny.

Indie – najszybciej rosnący rynek wschodzący
Skoro już wspomnieliśmy o tych Indiach, to powiedzmy o ISHARES MSCI INDIA ETF. Trudno byłoby zrobić dzisiejszy materiał bez omówienia ekspozycji na najsilniejszy rynek spośród Emerging Markets. Indie od kilku lat pędzą jak szalone i robią fenomenalne wyniki.
Stopa zwrotu indyjskiego indeksu Sensex za ostatnie 5 lat jest niemal identyczna jak S&P500, który przecież również ma za sobą świetny okres.
Sensex bije na głowę takie indeksy jak niemiecki DAX, chiński Hang Seng, polski WIG20, czy japoński Nikkei.

Z czego wynika ta siła Indyjskiego rynku? Po pierwsze Indie od lat notują wysokie tempo wzrostu PKB, często w granicach 6–8% rocznie. Do 2032 roku Indie mają być najszybciej rosnąca gospodarką świata ze średnim poziomem wzrostu gospodarczego na poziomie 4,2%.

Po drugie, kiedy rynek chiński stał się jednym z najbardziej nielubianych przez zagranicznych inwestorów rynków, to cały kapitał skierowany na rynki wschodzące, głównie na region Azji musiał znaleźć sobie nowego faworyta. Znalazł sobie Indie.
Po trzecie Indie mają ponad 1,4 mld mieszkańców, a populacja jest relatywnie młoda. To oznacza rosnącą klasę średnią i dynamiczny wzrost sektora konsumpcyjnego, finansowego oraz technologicznego. Do tego oznacza rosnące zainteresowanie inwestycjami wśród samych Hindusów.
Jeśli ktoś z Was szuka ekspozycji na tamtejszą gospodarkę, to powinien rozważyć fundusz ETF – iShares MSCI India. Cena tego ETF-a to 0,65% rocznie.
Największa pozycja w funduszu to HDFC Bank – Jeden z największych banków w Indiach, oferujący szeroki zakres usług bankowości detalicznej i korporacyjnej, w tym kredyty, depozyty i zarządzanie aktywami. W czołówce są też takie spółki jak:
- Reliance Industries, o którym już dziś wspominałem,
- Infosys – Globalny gigant IT specjalizujący się w usługach outsourcingowych, konsultingu i oprogramowaniu dla firm.
- Czy Bharti Airtel – Jeden z największych operatorów telekomunikacyjnych w Indiach, oferujący usługi mobilne, szerokopasmowy internet i rozwiązania dla biznesu.

Tu warto jeszcze raz podkreślić, iż poza funduszami ETF, dla polskiego inwestora indywidualnego praktycznie nierealne jest uzyskanie ekspozycji na indywidualne spółki z Indii.
Najszersza ekspozycja – iShares MSCI Emerging Markets
Dobra czas na ostatni ETF. Pokazałem Wam tu dziś różne cudaczne fundusze na rynki wschodzące, więc cały materiał zamkniemy klasykiem. Zwyczajnym szerokim funduszem ETF na całe rynki wschodzące. Po prostu.
To najlepszy wybór dla inwestorów bardziej pasywnych, a mniej aktywnych, którzy po prostu chcą szeroką ekspozycję na rynki wschodzące.
Popularność tego funduszu i jego prostota sprawia, iż jest on najtańszy z tej listy i kosztuje inwestora jedynie 0,18% w skali roku.

iShares MSCI Emerging Market pod względem geograficznym daje najsilniejszą ekspozycję na Chiny, które są największym rynkiem wschodzącym. Ich udział w funduszu to 26%. Drugi jest Tajwan z udziałem nieco poniżej 20%, trzecie na podium są Indie z udziałem na poziomie 18%.

Najsilniejszą spółką w całym indeksie jest Tajwański TSMC – producent układów scalonych, który rośnie w ostatnich latach na fali ogromnych inwestycji w sztuczna inteligencję. Udział TSMC przebija w funduszu aż 10%.

Jeśli chcecie zdobyć ekspozycje na rynki wschodzące, ale nie jesteście do końca zdecydowani co wybrać, to ten ostatni fundusz będzie najlepszy. Dlaczego? Bo jest po prostu najtańszy i jego budowa jest najbardziej zbliżona do prawdziwej struktury rynków wschodzących.
Innymi słowy, nie faworyzujecie tu zbytnio konkretnej branży, kraju czy wielkości spółek. Można powiedzieć, iż ufacie w tej kwestii rynkowi i zdajecie się na decyzje ogółu globalnych inwestorów.
Załóż konto na Freedom24 i odbierz od 3 do 20 darmowych akcji o wartości choćby 800 USD każda!
Szczegółowy opis promocji znajdziesz na: https://bit.ly/darmowe-akcje-freedom
Do zarobienia,
Piotr Cymcyk