1 rok temu
Turystyka mocno ucierpiała po tym, jak wprowadzano światowe lockdowny. Ruch lotniczy praktycznie całkowicie zamarł, a wiele hoteli i biur podróży było na skraju bankructwa. Z punktu widzenia inwestora, momenty, w których jest już tak źle, iż gorzej być nie może, są na ogół tymi najlepszymi. Dziś kursy akcji spółek turystycznych w większości już odżyły. Wciąż nie są to poziomu sprzed marca 2020, ale potencjał do wzrostu wciąż istnieje. Na początku 2023 roku pisałem, iż turystyka może być czarnym koniem 2023 roku dla inwestora. Tę hipotezę podtrzymuję dalej.
Turystyka stała się popularna dopiero po II Wojnie Światowej
Światowy rozwój turystyki nastąpił stosunkowo niedawno. Przed wybuchem II Wojny Światowej nie podróżował prawie nikt. Postępująca globalizacja i coraz większa zamożność społeczeństw sprawiła jednak, iż turystyka stawał się coraz bardziej popularna. Sto lat temu szczytem marzeń dla większości ludzi był wyjazd do stolicy własnego kraju. Dziś na nikim nie robi wrażenia informacja o podróży do Paryża.
Najpopularniejszym turystycznym regionem świata jest w tej chwili Europa. W latach 1970 – 1990 Stary Kontynent dominował w każdym zestawieniu. Dziś jego znaczenie słabnie. Na popularności zyskuje najbardziej Azja i wyspiarskie kraje Pacyfiku.
Turyści międzynarodowi liczeni w milionach od 1950 roku, do roku 2030(prognoza)
Obserwuj 
Subskrybuj Pandemia poturbowała branżę
Nie trudno się domyślić, iż lockdowny i obostrzenia wprowadzone po marcu 2020 roku miały gigantyczny wpływ na wolumen globalnego ruchu turystycznego. W pewnym momencie było tak źle, iż choćby Warren Buffet sprzedał akcje linii lotniczych. Cała branża turystyczna stała przed widmem bankructwa. Przetrwała tylko dzięki gigantycznym zastrzykom finansowym. Kapitał pozyskany ze stymulacji fiskalnych między innymi trafiał do tych spółek.
Wracając jednak do samej kondycji branży w roku 2020, trzeba powiedzieć, iż było tragicznie. Wszystkie liczby zwiastowały katastrofę. Poniższy wykres pokazuje jak bardzo spadły międzynarodowe loty. Spadki znacznie przekraczały 50%. Poziomów z roku 2019 nie osiągniemy choćby w 2023.
Przyloty międzynarodowych turystów do poszczególnych regionów świata
Jeszcze na początku 2022 roku analitycy przewidywali, iż poziom z 2019 roku zostanie przekroczony w 2023, ale wojna na Ukrainie i kolejne lockdowny w Chinach przekreśliły ten scenariusz. Dzisiaj mowa już o końcówce 2024 roku.
Wzrosty ceny usług turystycznych
Chociaż wolumen ruchu turystycznego cały czas nie wrócił do normy, to wydatki turystyczne wróciły już do poziomów sprzed marca 2020 roku. Pomogły bardzo duże podwyżki cen usług turystycznych. Nie chodzi to tylko o ceny zakwaterowań, ale również biletów wstępu i wielu innych usług dodatkowych. Przedsiębiorcy wykorzystali sytuację i podnieśli ceny.
Dobrze widać to na wykresie poniżej, gdzie pokazane są wydatki krajowych turystów w Hiszpanii. Wydatki tych krajowych przebiły poziomy z końca 2019 roku, a międzynarodowych są tuż poniżej. W innych państwach sytuacja jest bliźniaczo podobna. Dla inwestora znaczy to jedno, większy pocovidowy wolumen turystyczny będzie oznaczał znacząco wyższe przychody całej branży. Właśnie ze względu na podwyższone ceny usług.
Wydatki turystów krajowych i międzynarodowych w Hiszpanii – dane względem poziomów z końca 2019 roku
Znajdziesz tam więcej wartościowych treści o inwestowani, giełdzie i rynkach.
DNA Rynków – merytorycznie o giełdach i gospodarkach
Chińscy turyści zostali w domach
Dzisiejsze Chiny to kraj zupełnie inny, od tego, co było jeszcze kilkanaście lat temu. Opowieści o „pracy za miskę ryżu” możemy włożyć między bajki. Pracownicy w największych miastach chińskich zarabiają lepiej niż mieszkańcy Warszawy. Chińczycy są już dosyć zamożni, by podróżować po świecie.
Przed wprowadzeniem polityki „zero-covid”, Chiny odpowiadały za około jedną dziesiątą światowych wyjazdów turystycznych. Udział ten w kolejnych latach będzie gwałtownie rósł. W 2022 roku chińscy turyści nie ruszyli w świat za sprawą polityki „zero covid”. Pod koniec grudnia 2022 roku władze komunistycznej partii Chin uległy jednak pod naciskiem protestów i ogłosiły powrót do normalności. Dużą rolę odegrały także dane o wzroście gospodarczym.
W roku ubiegłym Państwo Środka rozwijało się bardzo słabo, a wzrost gospodarczy był choćby słabszy niż wzrost PKB Polski. Taka sytuacja zdarzyła się po raz pierwszy od 30 lat.
Prognozy co do powrotu ruchu turystycznego z Chin do normalności
Hong Kong, Kambodża i Laos zyskają najwięcej na otwarciu Chin
Koniec zamknięcia się Chin jest wciąż stosunkowo nowym wydarzeniem. Spokojnie można spróbować je jeszcze rozegrać inwestycyjnie. Chińscy turyści w pierwszej kolejności nie ruszają do Stanów czy Europy. Szacunki mówią, iż w pierwszej kolejności mocno wzrośnie ruch turystyczny do państw położonych blisko Chin. Prawdopodobnie wybór padnie na kraje, które mają dobre wyniki w zarządzaniu koronawirusem, wysokie wskaźniki szczepień oraz dobrą opiekę zdrowotną i zasoby medyczne.
Kolejnym czynnikiem decydującym będzie polityka wizowa rynku docelowego. Uznanie chińskich szczepionek przez inne rządy jest dobrym wskaźnikiem tego, kto będzie skłonny powitać chińskich gości. Tutaj wygranymi mogą być niektóre kraje arabskie, w tym Zjednoczone Emiraty Arabskie.
Stosunki dyplomatyczne mogą również odgrywać pewną rolę. Napięte stosunki Chin ze Stanami Zjednoczonymi, Australią i Tajwanem odbiją się na ruchu chińskiej turystyki na te terytoria. Sugeruje to, iż kraje, które mają podobną ofertę turystyczną, takie jak Nowa Zelandia, odniosą korzyści ich kosztem.
The Economist zebrał te wszystkie zmienne mające wpływ na atrakcyjność turystyczną wśród obywateli chińskich i przedstawił wyniki w formie tabeli. Okazało się, iż największymi zwycięzcami, odejścia od polityki „zero covid” w Chinach będzie Hong Kong, Makau, Kambodża i Laos. Wysoko znalazły się również Malezja, Tajlandia i Nowa Zelandia. Akcje spółek turystycznych z tych państw mogą się okazać w najbliższym czasie dobrym wyborem.
Atrakcyjność różnych państw świata dla turystów chińskich – czym niższa liczba tym większa atrakcyjność
Turystyka – tempo wzrostu całego sektora
Branża turystyczna może nie rozwija się tak jak wodór (zobacz analizę rynku wodoru), czy fotowoltaika (zobacz analizę rynku fotowoltaiki), ale nie mówimy tutaj przecież o długoterminowej inwestycji, a podłączeniu się pod trend odbijania rynku z dołka. W długim terminie analitycy przewidują, iż w latach 2022 – 2030 rynek ten będzie rósł z szybkością zbliżoną do 6% rocznie.
Oczywiście nie wszystkie regiony świata będą korzystały na rozwoju turystyki w równym stopniu. Szacunki mówią, iż największym wygranym będą Chiny i Indie. W latach 2020 – 2030 ma tam powstać ponad 45% wszystkich nowych miejsc pracy w sektorze turystycznym. Zwiększona podaż pracy jest odpowiedzią na gigantyczny wzrost popytu, który ma nadejść. o ile zatem ktoś jeszcze się zastanawia czy polecieć do Chin i Indii w tym roku, czy za 5 lat, to lepiej zrobić to jak najszybciej. Za jakiś czas kierunki te mogą stać się mocno oblegane.
Chiny i Indie będą w kolejnych 8 latach będą odpowiadać za 45% wszystkich nowych miejsc pracy w sektorze turystycznym
Arabia Saudyjska liderem wzrostu
W liczbach bezwzględnych królować mają Chiny i Indie, ale już w dynamice wzrostu na pierwsze miejsce wysuwać ma się Arabia Saudyjska. Do lipca 2022 roku wolumen ruchu turystycznego osiągnął aż 221% poziomów sprzed pandemii! Patrząc na średni wynik państw G20, gdzie wynosi o minus 23% poziomów sprzed pandemii, liczba robi jeszcze większe wrażenie.
Arabia Saudyjska gwałtownie zareagowała na koronawirusa i wprowadziła szczepionki, aby gwałtownie zapewnić wysokie wskaźniki szczepień, co przyspieszyło złagodzenie ograniczeń i ponowne otwarcie kraju dla turystów. Rząd wdrożył także szereg działań mających na celu wsparcie firm i pracowników sektora turystycznego, łagodząc w ten sposób skutki pandemii. Turystyka jest kluczowym filarem transformacyjnej Wizji 2030 Arabii Saudyjskiej, a kraj ten ma ambitne cele, aby zapewnić, iż turystyka przyczyni się do 10% PKB kraju do 2030 r., tworząc po drodze milion miejsc pracy.
Procentowa zmiana ruchu turystycznego między 2019 a 2022 rokiem, w krajach G20
Obecne władze Arabii Saudyjskiej otwierają się mocno na świat. Widać to na każdym kroku. Kiedyś był to kraj bardzo mocno radykalny religijnie. Dziś kolejne obostrzenia są znoszone. Gigantyczne fundusze pozyskiwane z wydobycia ropy naftowej wydawane są na potężne inwestycje infrastrukturalne i kolejne szalone pomysły. Najbardziej szalonym jest chyba projekt Line City, który kosztować ma setki miliardów dolarów.
Projekt „Line City” w Arabii Saudyjskiej
Turystyka przygodowa ciekawą niszą
Jedną z ciekawszych nisz z całego sektora jest turystyka przygodowa. Wielkość światowego rynku turystyki przygodowej została wyceniona na 282,1 mld USD w 2021 r. i przewiduje się, iż w latach 2022-2030 będzie się rozwijać w tempie skumulowanej rocznej stopy wzrostu (CAGR) wynoszącej 14,1%.
Turystyka przygodowa obejmuje podróże krajowe i międzynarodowe, które pociągają za sobą różne przygody, takie jak rafting, trekking, jazda na rowerze, eksploracja jaskiń i nurkowanie. Ponadto zapewnia praktyczne i opłacalne zachęty do promowania różnorodności biokulturowej, przynosząc jednocześnie dochody sektorom regionalnym i prywatnym. Ze względu na swoje zdolności adaptacyjne, zdolność do wspierania gospodarek i promowanie zrównoważonych praktyk, turystyka przygodowa staje się w tej chwili na całym świecie bardziej popularna niż tradycyjna turystyka masowa.
Prognozowane tempo wzrostu rynku turystyki przygodowej do 2030 roku
Turystyka to dalej perspektywiczna inwestycja
Cały sektor to w dalszym ciągu interesująca propozycją inwestycyjna. Najlepszy okres do inwestycji w spółki z tego sektora minął, ale wciąż nie jest za późno, żeby znaleźć interesujące okazje.
Wyniki finansowe kolejnych spółek nie pozostawiają wątpliwości, iż podróże, które do tej pory w trudniejszych okresach gospodarczych były wycinane z budżetów jako pierwsze, tym razem wycinane nie są.
Ewidentnie okres stosunkowo długich blokad na zwiedzanie świata, który wywołał COVID zmienił tymczasowo priorytety konsumpcyjne. Na tym korzysta dziś branża i będzie korzystać przez resztę 2023 roku.
Do zarobienia,
Karol Badowski
