Polacy złapią w końcu oddech! Po dwóch latach wysokich rat kredytów, nadchodzi coś, na co czekało z was czekało – spadek stóp procentowych, a skoro tanieje pieniądz, to dla niektórych spółek z giełdy też zapala się zielone światło.
Są spółki, które w takim otoczeniu dostają drugie życie. Dziś właśnie omówimy sobie takie firmy, które firmy mogą wystrzelić, kiedy Rada Polityki Pieniężnej zdejmie nogę z hamulca. Niższe stopy mogą pchać do góry bardzo różne branże – od zadłużonych molochów, przez sklepy z pierdołami, aż po budowlanych gigantów.
Na liście obserwacyjnej u nas jest pięć takich spółek. Gotowi? No to zaczynamy!
Te spółki z GPW mogą najwięcej zyskać po obniżkach stóp! Twój portfel jest gotowy?
Inwestuj z XTB! Podczas rejestracji podaj kod DNARYNKOW i odbierz darmowy kurs inwestowania dla początkujących
Załóż konto na: https://link-pso.xtb.com/pso/aKgIe
Zmiana nastawienia RPP – początek luzowania polityki pieniężnej
Jeszcze do niedawna Rada Polityki Pieniężnej utrzymywała wyjątkowo jastrzębią postawę. Najbliższe obniżki stóp procentowych przewidywano dopiero w drugiej połowie roku, a być może choćby w 2026. Jednak sytuacja się zmieniła.
Do zwrotu RPP przyczyniły się: niższa od oczekiwań inflacja, spowolnienie wzrostu wynagrodzeń oraz słabsze wyniki produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej, co potencjalnie wskazuje na wolniejsze tempo wzrostu PKB.
RPP otrzymała więc pozytywne sygnały do obniżek stóp zarówno ze strony inflacji, jak i estymacji rynku pracy. Jeden z ostatnich odczytów inflacyjnych wskazał 4,9%, podczas gdy prognozy zakładały poziom 5,3%.
Prezes Narodowego Banku Polskiego ocenił w efekcie, iż najnowsze dane sugerują możliwość obniżek stóp procentowych, co już samo w sobie o 0,6 punktu procentowego.
Choć inflacja przez cały czas niemal dwukrotnie przekracza cel NBP wynoszący 2,5%, nowe dane oraz spadek cen ropy skłoniły bank centralny do obniżenia prognoz przyszłej inflacji.

Prognozy ekonomistów – jak głęboko spadną stopy?
Według aktualnych szacunków inflacja w III kwartale 2025 roku ma spaść do 3,5%, co sprawiło, iż prezes Adam Glapiński nie wykluczył pierwszej obniżki stóp procentowych już w maju być może choćby o 50 punktów bazowych.
Ekonomiści przewidują jeszcze większą skalę luzowania polityki pieniężnej w całym roku. Bank Pekao prognozował jeszcze przed konferencją Glapińskiego, iż pierwsze cięcie nastąpi w lipcu 2025 roku, a do końca roku stopy zostaną obniżone łącznie o 100 punktów bazowych. PKO BP również wskazywało na lipiec jako najbardziej prawdopodobny termin pierwszej obniżki, szacując jej łączną skalę na 75 punktów bazowych w 2025 roku.
Obniżki stóp procentowych oznaczają tańsze raty kredytowe – nie tylko dla osób spłacających kredyty hipoteczne, ale także dla firm, które potrzebują zewnętrznego finansowania do prowadzenia działalności.
Co więcej, wiele spółek może odnieść korzyści z niższych stóp choćby wtedy, gdy nie korzystają z kredytów bankowych. Pozostaje tylko pytanie: które firmy mogą na tym zyskać i w jaki sposób?
Cyfrowy Polsat – gigantyczne zadłużenie w obliczu zmian
Na pierwszy ogień bierzemy Cyfrowy Polsat. Dlaczego? Z dość błahego powodu. Spółka jest kosmicznie zadłużona. Dług netto (czyli dług, od którego spółka musi płacić odsetki pomniejszony o gotówkę spółki) ponad 4-krotnie przekracza wartość rocznego zysku EBITDA. Gdzie dla większości spółek wartość tego wskaźnika na poziomie 2,5 / 3 uznaje się za próg bezpieczeństwa. Wszystko powyżej 3 to strefa podwyższonego ryzyka, gdzie choćby małe potknięcie ze strony spółki, może skutkować jej niewypłacalnością i bankructwem.

Żeby lepiej zrozumieć skalę zadłużenia spółki, to powiedzmy sobie, iż w okresie ostatnich 12 miesięcy koszty odsetkowe, jakie od zadłużenia płaci Cyfrowy Polsat wyniosły około 70% całego zysku operacyjnego spółki! Cyfrowy Polsat jest zadłużony pod kurek.
W dniu konferencji Adama Glapińskiego, kiedy stało się jasne, iż obniżki nadejdą szybciej, niż wcześniej tego oczekiwano, spółka wystrzeliła do góry. Miało to miejsce dokładnie w tym samym czasie, kiedy rentowności polskich obligacji się zawaliły, też pod wpływem zapowiedzi niższych stóp procentowych.

Podczas ostatniej konferencji wynikowej zarząd wielokrotnie odnosił się do poziomu stóp procentowych w Polsce. Maciej Stec określił je jako „horrendalne” i wskazał, iż wyższe koszty kredytu wpłynęły na ograniczenie nakładów inwestycyjnych w energetyce.
Spółka zakładała wcześniej, iż do 2026 roku przeznaczy na energetykę 5 mld zł, jednak ostatecznie ma to być poniżej 4 mld zł.
Firma żyje ze sporym zadłużeniem nie od wczoraj. Cała grupa jest zadłużona od czasu przejęcia Plusa ponad dekadę temu – wówczas zaciągnięto największy kredyt w historii polskiego biznesu prywatnego, który od tego czasu wielokrotnie refinansowano. w tej chwili średni ważony koszt odsetek od kredytów i obligacji wynosi 8,3%.
Niskie stopy a inwestycje w OZE – taniej, ale nie łatwo
Drugą kwestią jest segment biznesowy związany z OZE. Przez całą dekadę lat 2010-2019 inwestorzy i rządy wspierające odnawialne źródła energii korzystali z dwóch sprzyjających trendów: taniego kapitału wynikającego z niskich stóp procentowych oraz systematycznie spadających kosztów technologii. Jednak sytuacja zmieniła się po pandemii Covid-19, kiedy świat wszedł w nowy kryzys energetyczny.
Wzrost stóp procentowych w obecnej dekadzie sprawił, iż finansowanie stało się droższe, co wpłynęło na sektor odnawialnych źródeł energii na kilku poziomach. Projekty stały się trudniejsze do sfinansowania, rentowność firm spadła, ponieważ muszą w większym stopniu polegać na droższym kapitale, a silnie zadłużone przedsiębiorstwa znalazły się w większym ryzyku niewypłacalności. Inwestycje w czystą energię są szczególnie wrażliwe na rosnące koszty finansowania, ponieważ zwykle wymagają dużych nakładów początkowych, które zwracają się w dłuższym okresie dzięki niskim kosztom operacyjnym.
Efekt jest po prostu taki, iż biznes związany z OZE jest nieopłacalny do rozwijania w warunkach drogiego kredytu. Inaczej to wyglądało w czasach, kiedy stopy procentowe szorowały po dnie.
Co więcej, ubiegła dekada i początek obecnej przebiegały też pod znakiem tego, iż wiele banków i funduszy na całym świecie bardzo ochoczo finansowało wszystko, co odnawialne i zielone. Jednak od jakiegoś czasu obserwujemy zwrot w tym zakresie. Wiele instytucji odwróciło się od tej polityki wraz ze zmianą administracji USA, a sama Unia Europejska zaczęła powoli dostrzegać, iż nie wszystko, co związane z ESG, to święty graal.
Cięcia stóp dodadzą Cyfrowemu Polsatowi wiatru w żagle, bo jest pod kurek zadłużony i operuje po części w branży OZE, która jest wysoce kapitałochłonna, a drogi kredyt wybitnie jej nie służy.
Pepco – jak impuls konsumencki może obudzić spółkę
Jednak zadłużone firmy, to nie jedyni beneficjenci niskich stóp procentowych. Kolejnym zwycięzcą tego układu może być na przykład Pepco. Dlaczego akurat ta spółka? Ogólnie od giełdowego debiutu w 2021 roku ten sklep detaliczny nie radzi sobie najlepiej na parkiecie. Całkiem niedawno cena zaliczyła dołek wszechczasów i jest jakieś 75% poniżej ATH.

Jeśli rzucimy sobie okiem na podstawowe dane finansowe, to zobaczymy, iż o ile przychody Pepco rosną, to spółka ma problemy z rentownością i w ostatnim roku obrotowym wygenerowała stratę netto pierwszy raz od kilku lat.

Dlaczego niskie stopy mają pomóc temu zdechłemu kotu się odbić od dna? Ponieważ zyski Pepco są generowane przez konsumenta detalicznego. Każdy z nas czasami idzie do Pepco kupić jakąś pierdołę. Czasem, bo jej rzeczywiście potrzebuje, ale chyba jeszcze częściej, bez większego powodu.
Konsumenci bardzo często wchodzą do Pepco, żeby „pooglądać pierdoły”. No i taki spontaniczne zaglądanie do tego typu sklepów, kończy się często kupowaniem niekoniecznie potrzebnych rzeczy.
Tymczasem w 2024 roku 37% Polaków miało jakieś zobowiązania finansowe. Co piąta osoba w wieku 35-44 lat jest obciążona kredytem hipotecznym, a 18% z nas ma kredyt konsumencki.

Około 37% Polaków co miesiąc spłaca raty kredytów, które są w tej chwili wysokie ze względu na utrzymujące się wysokie stopy procentowe. Takie obciążenie ogranicza możliwość dokonywania spontanicznych, uznaniowych zakupów – na przykład w sklepach takich jak Pepco.
Gdy stopy procentowe zaczną spadać, a wraz z nimi również raty, ponad jedna trzecia społeczeństwa będzie mieć do dyspozycji większy budżet na życie. Część osób prawdopodobnie zdecyduje się na oszczędzanie lub nadpłatę kredytu, ale znaczna część zacznie wydawać te środki na konsumpcję – w tym również na drobne, impulsywne zakupy.
Niższe stopy mogą po prostu napędzić falę spontanicznych i uznaniowych wydatków u ludzi, którzy zaczną dysponować większą kwotą do wydania miesięcznie, ze względu na niższe raty swoich kredytów.
Mechanizm jest tutaj prosty, ale z dużym prawdopodobieństwem zobaczymy jego wpływ na wyniki finansowe takich spółek jak Pepco. W połączeniu z restrukturyzacją, jaką właśnie przechodzi spółka może z tego wyjść naprawdę niezła mieszanka wybuchowa dla kursu.
Wirtualna Polska – przejęcie Invia i kosztowna ekspansja
Następna na celowniku spółka, to Wirtualna Polska. Jedna z największych firm mediowych i technologicznych w Polsce. Prowadzi popularny portal internetowy WP.pl oraz szereg serwisów tematycznych, takich jak Money.pl, Pudelek czy AutoCentrum. Oferuje treści informacyjne, rozrywkowe i poradnikowe, a także usługi e-commerce i marketingu internetowego. Grupa posiada również platformy do rezerwacji podróży (m.in. wakacje.pl) i porównywarki finansowe.
Segment turystyki w strukturze przychodów cały czas się powiększa i zaczyna odgrywać coraz większą rolę w działalności grupy.
To ważne pod kątem ostatniego przejęcia dokonanego przez WP. Wirtualna Polska ogłosiła już kilka miesięcy temu przejęcie Grupy Invia, właściciela popularnych platform turystycznych, takich jak Travelplanet.pl.
Transakcja zakłada odkupienie akcji Grupy Invia od dotychczasowych właścicieli: CITIC Europe Holding oraz Rockaway Capital. WP sfinansuje zakup głównie z kredytu bankowego. Spółka uzyskała zobowiązania finansowe od konsorcjum banków na łączną kwotę 1,1 miliarda złotych oraz 101 miliona euro, co obejmuje także refinansowanie istniejącego zadłużenia.
Całkowite zobowiązania spółki mogą wzrosnąć o choćby 90% po dokonaniu tego przejęcia, czyli ulegają niemal podwojeniu. Co to oznacza? Ogromne zalewarowanie, a już w 2023 roku spółka 22% swojego zysku operacyjnego przeznaczyła na spłatę odsetek.
Taka poważna transakcja to ogromna szansa dla spółki, ale też spore ryzyko związane z zadłużeniem. Spadek stóp procentowych w oczywisty sposób ułatwi życie spółce, której koszty odsetkowe już w ostatnich latach drastycznie wystrzeliły, po tym jak stopy procentowe urosły. Dlatego dla Wirtualnej to wręcz wymarzony moment na obniżki stóp procentowych. Całe to finansowanie pozyskane na przejęcie Invia nie uderzy w spółkę tak mocno.
Żeby uświadomić sobie, jak mogą zmienić się zyski spółki, tylko w wyniku odsetek od kredytów, to spójrzmy na koszty odsetkowe WP w ostatniej dekadzie. Stopy procentowe zaczęły rosnąć w roku 2022. Wcześniej od 2015 roku do 2021 Wirtualna ponosiła co roku około 13 mln zł kosztów odsetkowych, ale w 2023 roku te koszty podskoczyły do 63 mln zł, niemal 4-krotnie!

Obecnie spadek stóp procentowych o 1 punkt procentowy zmniejszyłby te odsetki o około 7 mln zł w skali roku. Przy większym zadłużeniu po uwzględnieniu przejęcia Invia, korzyść wynikająca ze spadku stóp będzie jeszcze większa. Niższe koszty odsetkowe z koeli wprost przekładają się na wyższy zysk netto.
W latach 2015-2021 odsetki stanowiły około 12% zysku operacyjnego Wirtualnej Polski. Dziś jest to jakieś 20% zysku operacyjnego WP. Obniżki stóp naturalnie niemal natychmiast podwyższą rentowność całej inwestycji w Invia.

Budimex i dywidendowe spółki kontra obligacje
Kolejną spółką, która może się umocnić pod wpływem niższych stóp procentowych w kraju – Budmiex.
Jedna z największych firm budowlanych w Polsce, działająca jako generalny wykonawca w sektorach infrastruktury drogowej, kolejowej, lotniskowej oraz budownictwa kubaturowego, energetycznego i przemysłowego. Grupa rozszerza też działalność w obszarze facility management (obsługa nieruchomości i obiektów infrastruktury) oraz gospodarki odpadami. Realizuje projekty w Polsce oraz na rynkach zagranicznych, w tym na Słowacji, w Czechach i na Łotwie.
Ponadto od 2008 roku regularnie wypłaca dywidendę. Raz dywidenda jest wyższa raz nisza, ale generalnie widać tutaj trend wzrostowy, więc jak na standardy GPW, to całkiem porządna spółka dywidendowa.

Ale wróćmy do stóp. Oprocentowanie obligacji jest silnie uzależnione od poziomu stóp procentowych. Dlatego też inwestorzy poszukujący regularnych przepływów pieniężnych – w formie odsetek lub dywidend – częściej wybierają dziś obligacje skarbowe, oferujące oprocentowanie na poziomie 5% rocznie, zamiast akcji spółek dywidendowych.
Ta sytuacja może się jednak stopniowo zmieniać. Wraz ze spadkiem stóp procentowych maleć będzie także oprocentowanie uzyskiwane z obligacji, co sprawia, iż inwestorzy mogą bardziej interesować się spółkami dywidendowymi, gdzie stopa dywidendy jest dalej atrakcyjna. Efekt? Wzrost kursu.
To mało oczywiste powiązanie pomiędzy spadkami stóp procentowych, a kursem, bo nie wpływa bezpośrednio na biznes spółki, ale na postrzeganie kosztu alternatywnego przez inwestora. Jasne, niższe stopy też pomogą Budimexowi w biznesie, ale chcę zwrócić waszą uwagę na to, iż powodów do wzrostu kursu trzeba czasem szukać gdzie indziej. Poza samym modelem biznesowym, a bliżej faktycznych przepływów kapitału.
W tym wypadku inwestorzy zainteresowani regularnym dochodem mogą zaczną szukać bardziej atrakcyjnych alternatyw – na przykład właśnie spółek, które wypłacają istotną część zysku w formie dywidendy.
Ale to akurat nie dotyczy jedynie Budimexu! Wielką stopę dywidendy mają w momencie, gdy przygotowuję ten materiał: PZU ma stopę dywidendy ponad 7,5%, PKO BP ponad 5% Orlen ponad 6%. Ceny na GPW wcale gigantycznie nie wzrosły, a biznesy firm rozwijały się jak szalone. Efekt? Gigantyczne stopy dywidendy, które niedługo po spadku stóp staną się wybitnie atrakcyjne.
Wnioski – kto jeszcze zyska na obniżkach?
Mamy więc cztery, ale jak się nad tym zastanowić po ostatniej minucie materiały o wiele więcej spółek, które mogą zyskać na obniżce stóp procentowych w Polsce:
- Cyfrowy Polsat to głównie przesadne zadłużenie i branża OZE, która ze względu na to, iż jest bardzo kapitałochłonna, potrzebuje dużych nakładów, które często są finansowane właśnie długiem.
- Pepco, jak wszystkie inne biznesy oparte na uznaniowych wydatkach konsumpcyjnych, zyska dzięki temu, iż Polacy będą płacić niższe raty kredytów, więc zostanie im więcej pieniędzy w kieszeni, do wydania na pierdoły.
- Wirtualna Polska, to przykład spółki, która ma ogromne ambicje związane ze wzrostem przez przejęcia, a duże przejęcia dużo kosztują i są najczęściej finansowane zadłużeniem. Im niższe stopy, tym niższe koszty takiego przejęcia.
- Budimex, będący spółką dywidendową stanowi tym lepszą alternatywę dla obligacji im niższe jest oprocentowanie tych obligacji. A będzie tym niższe, im niższe będą stopy procentowe.
Czy to jedyne podmioty? Nie, ale naświetliłem wam trochę czego szukać przy realizacji hipotezy spadku stóp. Znajdziecie takich firm na rynku o wiele więcej. Wymienione przeze mnie podmioty to jedynie reprezentanci danych pomysłów.
Inwestuj z XTB! Podczas rejestracji podaj kod DNARYNKOW i odbierz darmowy kurs inwestowania dla początkujących
Załóż konto na: https://link-pso.xtb.com/pso/aKgIe
Do zarobienia!
Piotr Cymcyk