Technologiczni Giganci Zaczną Korektę? | Boeing Bliski Bankructwa! | Nowe Rekordy Portfela! #finweek

2 miesięcy temu

Cześć, tutaj Piotr Cymcyk, a to jest materiał FinWeek, cotygodniowa seria informacyjna, gdzie podaję najważniejsze informacje ze gospodarki, finansów i światowych giełd.

Najważniejsze wydarzenia tygodnia dla giełd i gospodarekPowiązane wpisy
Początek sezonu wynikowego w USAhttps://dnarynkow.pl/dobry-zagraniczny-broker-dla-kazdego-testujemy-platforme-freedom24-recenzja/
Boeing bliski bankructwahttps://dnarynkow.pl/inwestycje-ktore-moga-dac-ci-nawet-100-zysku-do-2030-roku/
Francuzi opodatkują LVMH, a Chiny najbogatszychhttps://dnarynkow.pl/inwestuj-w-spolki-ktore-realizuja-skup-akcji-wlasnych/
Wielka wtopa ASMLhttps://dnarynkow.pl/czy-warto-dzis-inwestowac-w-akcje-technologicznych-spolek-analizujemy-apple-amazon-google-i-innych/
Ciekawe zmiany w Arabii Saudyjskiejhttps://dnarynkow.pl/uber-to-dzis-bardzo-ciekawa-okazja-inwestycyjna/

Załóż konto na Freedom24 i odbierz od 3 do 20 darmowych akcji o wartości choćby 800 USD każda!

Szczegółowy opis promocji znajdziesz na: https://bit.ly/darmowe-akcje-freedom

Technologiczni Giganci Zaczną Korektę? | Boeing Bliski Bankructwa! | Nowe Rekordy Portfela! #finweek

Rusza sezon wynikowy w USA

Startuje nowy sezon wynikowy na giełdzie! Poznaliśmy już wyniki Netflixa i Taiwan Semiconductor Manufacturing. Czy spółki obronią swoje wyceny, czy raczej dadzą powód do korekty?!

Nowy sezon wynikowy wystartował z hukiem, a wyniki takich gigantów jak TSMC i Netflix wywołały sporo zamieszania na rynku. Obie firmy przekroczyły oczekiwania i od razu zobaczyliśmy skoki ich akcji – TSMC wystrzeliło o 10% i z hukiem przebiło wartość 1 biliona dolarów kapitalizacji, a Netflix wzrósł o 6%.

TSMC zanotowało naprawdę fantastyczny kwartał, który dobitnie pokazuje ich przewagę nad konkurencją i gigantyczną szansę wzrostu na AI. Spółka pobiła prognozy przychodów o 6% i osiągnęła marżę o 2 punkty procentowe wyższe od oczekiwań. Przychody wzrosły o 36% rok do roku, głównie dzięki ogromnemu popytowi na chipy AI. Firma podniosła prognozy na cały rok, dając jasno do zrozumienia, iż wzrosty na rynku sztucznej inteligencji to dopiero początek i iż faktycznie popyt i szansa są ogromne. To coś wyjątkowego w narracji zarządu TSMC, bowiem spółka wcześniej z reguły cechowała się taką wstrzemięźliwością i była ostrożna w podkręcaniu ekscytacji u inwestorów.

Netflix również pokazał, iż trzyma się świetnie – dołożył 5 milionów nowych subskrybentów, co daje w sumie 283 miliony użytkowników. Segment reklamowy rośnie jak na drożdżach, z 35% wzrostem liczby subskrypcji w porównaniu z poprzednim kwartałem.

Przychody wzrosły o 15% do 9,8 miliarda dolarów, a marża operacyjna wyniosła aż 30%, co stanowi wzrost o 7 punktów procentowych rok do roku. Zysk na akcję również wyniósł więcej niż przewidywano.

Na czwarty kwartał planuje dalszy wzrost przychodów o 15% i marżę operacyjną na poziomie 22%. Co ciekawe, mimo iż wiele osób myśli, iż Netflix musi wydawać coraz więcej na produkcję treści, Netflix od 2019 roku utrzymuje wydatki na stałym poziomie, a w tym czasie zwiększył swoje przychody o 16 miliardów dolarów, przepływy gotówkowe o 7 miliardów i dodał 100 milionów nowych subskrybentów. Prawdziwa maszyna!

Zarówno, Netflix jak i TSMC, które zapoczątkowały sezon wynikowy sektora technologicznego dają na chwilę obecną fantastyczny fundament pod przyszłe publikacje wynikowe, ale teraz oczy inwestorów skierowane są na kolejne spółki – szczególnie bigtechów, których wyniki potrafią mieć wpływ również na cały szeroki rynek.

W kontekście i tak obniżonych w ciągu ostatniego kwartału oczekiwań analityków na zaskakujące wyniki, na pewno o wiele łatwiej będzie je pobić

Dołącz do nas na Twitterze oraz YouTube i bądź na bieżąco!

Zmiany w publicznym portfelu Freedom24

Publiczny portfel Freedom24 coraz bliżej granicy 35% stopy zwrotu w 2024 roku. Portfel już pobił najważniejsze indeksy świata, ale walczy o powiększenie swojej przewagi!

Publiczny portfel Freedom24, to jeden z dwóch publicznie prowadzonych dla was portfeli. Portfel kwartalny, którego najnowsza aktualizacja pojawiła się na kanale w sobotę 12 października jest oparty głownie o fundusze ETF i w 4 lata wygenerował prawie 108% stopy zwrotu.

Portfel Freedom24 to z kolei portfel, który ma pokazać, iż da się skutecznie inwestować i zarabiać na inwestowaniu w indywidualne spółki zagraniczne. Do tego portfela Freedom24 każdego miesiąca wpłacam nowe 600 euro. Uzbierało się tam na razie 6600 euro kapitału, a stopa zwrotu wynosi ponad 33% w 2024 roku.

Dodatkowe 3 portfele zamknięte dostępne są wyłącznie dla czytelnik na dnarynkow.pl. Ich łączna wartość to prawie 3 miliony złotych. jeżeli chcesz je śledzić, to zapraszam już do wersji Premium DNA.

W ostatnim odcinku spieniężyłem akcje Zalando realizując zysk 30% i dokupiłem akcje Marathon Digital Holdings oraz Amazona. Oba zakupy okazały się bardzo skuteczne, bo pakiet Marathon już podrósł o ponad 10%, a pakiet Amazona również świeci się na zielono.

W minionym tygodniu z kolei akurat nic nie robiłem. Czasem niektórym pomysłom trzeba pozwolić się rozwinąć i takie okresy przystankowe też są dla wszystkich portfela potrzebne.

Niezmiennie uważam, iż to jest alokacja portfela, która powinna pozwolić mi pobić 40% stopy zwrotu w 2024 roku i mam nadzieje, iż każdy z was oglądających również taką dzięki publicznemu portfelowi osiągnął.

Przestrzegam jednak, iż jest to portfel wybitnie ryzykowny i jeżeli masz niską tolerancję na ryzyko, to absolutnie nie powinieneś się nim inspirować. Wtedy zostań lepiej przy publicznym portfelu na kwartał!

Jeśli jednak czujesz, iż chciałbyś spróbować, to analogiczny portfel możesz w całości odzwierciedlić we Freedom24. Mało tego, może choćby niektóre z akcji dostaniesz na konto bezpłatnie. To trwająca promocja we Freedom24.

Żeby wziąć w niej udział wystarczy otworzyć konto za pomocą linka. Potem trzeba dokonać wpłaty, a następnie podać specjalny kod i można zgarnąć od 3 do choćby 20 darmowych akcji o wartości do 800 dolarów każda! Akcje za darmo, to ogólnie jedna z najlepszych inwestycji

Tajwański indeks szaleje

Tajwańskie firmy technologiczne, w obliczu rosnącego zapotrzebowania na komponenty związane z sztuczną inteligencją, przeżywają największy boom finansowy od prawie dwóch dekad. W 2024 roku emisje akcji oraz obligacji przez tajwańskie przedsiębiorstwa za granicą wyniosły już 2,9 miliarda dolarów, co stanowi najwyższą wartość od 2007 roku. Dodatkowo, emisje obligacji zamiennych denominowanych w dolarach osiągnęły 2,5 miliarda dolarów.

Obligacje zamienne poza płaceniem kuponów dają możliwość zamiany na akcje danej spółki. Taka forma zadłużania się jest atrakcyjna dla firm w warunkach wysokich stóp procentowych, bo w zamian za niższe oprocentowanie oferuję dodatkowe możliwości w postaci zamiany obligacji na akcję po określonej cenie.

Za tym gwałtownym wzrostem stoi przede wszystkim rozwój przemysłu półprzewodników i producentów sprzętu, takich jak Taiwan Semiconductor Manufacturing, które notują wyniki lepsze od oczekiwań ze względu na popyt związany ze sztuczną inteligencją. Firmy z sektora technologicznego mają przed sobą ogromne potrzeby kapitałowe, które będą się utrzymywać przez kolejne dwa do trzech lat. To efekt wyścigu o zapewnienie chipów i zwiększenie mocy produkcyjnych w odpowiedzi na ograniczoną podaż.

Jednym z największych emitentów jest Hon Hai Precision Industry, który zajmuje się produkowaniem iPhone’ów dla Apple. Hon Hai rozważa pozyskanie aż 700 milionów dolarów poprzez obligacje zamienne. To krok, który ma na celu rozbudowę mocy serwerowych. Przed nimi podobną decyzję podjęła firma Quanta Computer, kontraktowy producent MacBooków, który w sierpniu pozyskał miliard dolarów poprzez sprzedaż obligacji zamiennych.

Tajwański indeks TAIEX, którego największym komponentem jest TSMC od początku roku wzrósł już o 30%.

Dołącz do nas na Twitterze oraz YouTube i bądź na bieżąco!

Francja opodatkuje LVMH (głównie)

Francja planuje wprowadzić podwyżki podatków dla największych firm, aby wesprzeć finanse publiczne, co może mocno wpłynąć na LVMH, globalnego giganta luksusowych marek. Firma spodziewa się, iż w przyszłym roku zapłaci od 700 do 800 milionów euro dodatkowych podatków. To efekt nowego budżetu, który zakłada wyższe opłaty dla biznesu i najbogatszych.

Planowane tymczasowe opłaty mają objąć ponad 400 firm, które generują roczny przychód przekraczający 1 miliard euro. W ten sposób Francja zamierza zebrać dodatkowe 8 miliardów euro w 2025 roku i 4 miliardy w 2026 roku. Dla LVMH, która w tej chwili płaci 4,5% globalnych podatków korporacyjnych we Francji, nowe przepisy oznaczałyby wzrost do około 10% wszystkich takich wpływów podatkowych w kraju.

Dyrektor finansowy LVMH, Jean-Jacques Guiony, podkreślił, iż taka zmiana powinna rozwiać obawy, iż firma nie przyczynia się wystarczająco do budżetu państwa. Podatek ten stanowi część szerszej strategii premiera Michela Barniera, który stara się przywrócić porządek polityczny i finansowy w kraju.

Nie wszyscy jednak zgadzają się z takim podejściem. Carlos Tavares, dyrektor generalny Stellantis (producent samochodów między innymi właściciel marki Citroen), ostrzega, iż podwyższenie podatków może zniechęcić do inwestycji we Francji.

Nowe obciążenie fiskalne będzie stanowić około 5% zysku netto konglomeratu LVMH za 2023 rok.

Informacja zbiegła się w czasie z opublikowaniem przez spółkę słabszych wyników finansowych za trzeci kwartał 2024 roku. Przychody grupy spadły o 3% w ujęciu organicznym rok do roku, choć spodziewano się wzrostu o 2%. Szczególnie odczuwalny był spadek w kluczowym segmencie Fashion and Leather Goods, gdzie odnotowano spadek o 5% rok do roku, co jest rzadkim zjawiskiem i sporym rozczarowaniem, zważywszy na oczekiwania pozytywnej dynamiki.

W odpowiedzi na słabe wyniki i nowe obciążenia podatkowe kurs akcji spadł do najniższych poziomów od ponad dwóch lat, a od początku miesiąca cena akcji zanurkowała już o ponad 15%.

Boeing blisko bankructwa

Boeing, dawniej jeden z największych producentów samolotów, znajduje się w tej chwili w poważnym kryzysie finansowym. Firma walczy z wieloma problemami operacyjnymi, w tym strajkiem związkowców, który zatrzymał produkcję większości modeli samolotów, oraz problemami jakościowymi, które pojawiły się, kiedy podczas lotu w styczniu 2024 roku z jednego samolotu odpadł panel drzwi ewakuacyjnych.

Aby złagodzić kryzys, Boeing ogłosił zamiar zabezpieczenia dodatkowych funduszy na kwotę co najmniej 10 miliardów dolarów poprzez emisję nowych akcji. Firma poinformowała również o zawarciu nowej umowy kredytowej na kwotę 10 miliardów dolarów, co ma zapewnić dostęp do płynności w nadchodzących latach. Te działania są częścią większego planu, który zakłada możliwość zebrania do 25 miliardów dolarów w ciągu trzech lat poprzez emisję akcji lub długów.

Boeing zakończył wrzesień z rezerwami gotówkowymi wynoszącymi 10,3 miliarda dolarów, co jest minimalnym poziomem, jaki firma potrzebuje do kontynuacji działalności. Analitycy szacują, iż strajk, który rozpoczął się we wrześniu, kosztuje Boeinga co najmniej miliard dolarów miesięcznie. Strajk związkowców, liczących 33 tysiące pracowników, wybuchł po odrzuceniu umowy, która oferowała 25% podwyżki płac w ciągu czterech lat oraz dodatkowe korzyści emerytalne. Związek domagał się jednak 40% podwyżki, co doprowadziło do zerwania negocjacji.

Firma odnotowuje także problemy w innych obszarach swojej działalności. Produkcja samolotów spowalnia z powodu niedoborów dostaw i innych problemów technicznych, a dział obronny, odpowiedzialny za produkcję myśliwców F-15 oraz helikopterów Chinook, również przynosi straty. Ponadto, program kosmiczny Boeinga, związany ze statkiem kosmicznym Starliner, boryka się z poważnymi problemami technicznymi, które skutkowały uwięzieniem dwóch astronautów na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.

Na tle tych wyzwań, agencje ratingowe ostrzegają, iż jeżeli Boeing nie podniesie kapitału, jego zadłużenie może zostać zdegradowane do poziomu „śmieciowego”.

W odpowiedzi na trudności, Boeing ogłosił plan redukcji zatrudnienia o około 17 tysięcy miejsc pracy, co ma pomóc w zmniejszeniu kosztów operacyjnych. W ostatnim komunikacie do pracowników, dyrektor generalny Boeinga, Kelly Ortberg, przyznał, iż sytuacja firmy jest trudna i wymaga realistycznego podejścia do osiągania kluczowych celów. Firma nie odnotowała zysków od 2018 roku i wciąż walczy o przetrwanie w obliczu rosnących problemów.

Od początku roku akcje spółki straciły ponad 40% wartości, a już wtedy znajdowały się daleko od swoich szczytów.

Wtopa z wynikami ASML

ASML, czyli firma robiąca najbardziej zaawansowane maszyny do produkcji chipów na świeci, przypadkiem wrzucił swoje wyniki finansowe za trzeci kwartał o dzień za wcześnie. Taki dość niefortunny falstart, bo nie wynikał bynajmniej ze zniecierpliwienia i chęci pochwalenia się światu swoimi osiągnięciami.

Choć same wyniki jako takie wcale nie były takie złe, gdzie i przychody i zyski za kwartał okazały się lepsze od oczekiwań, to inwestorzy dostali jednak srogą niespodziankę, bo rezerwacje na nowe maszyny, czyli prognostyk przyszłego wzrostu, spadły o 53%!

To wystarczyło, by akcje poszły w dół o 14%, bo inwestorzy spodziewali się ogromnego odbicia w 2025 roku, a z obecnych rezerwacji wynika, iż cele spółki mogą być trudne do osiągnięcia. Co prawda, wyniki za trzeci kwartał oraz prognozy na resztę 2024 były lepsze niż przewidywano, to spowolnienie w nowych zamówień to nie najlepszy znak na przyszłość.

Jak to jest, iż ASML tak rozczarowało, skoro to tak świetna spółka będąca w zasadzie monopolistą w segmencie najbardziej zaawansowanych maszyn? Otóż problemy wynikają z dwóch czynników, na które to spółka nie ma wpływu, i pierwszym głównym są problemy finansowe u klientów, takich jak samsung i intel, gdzie to zamówienia na nowe maszyny zostały przełożone w czasie.

Co więcej, ASML musi zmierzyć się z potencjalnymi restrykcjami handlowymi na eksport do Chin, co dodatkowo wpływa na wyniki. Spółka na konferencji wynikowej brzmiała jakby kompletnie nie miała pojęcia co ją może czekać w tym zakresie i ta niepewność skłoniła ich do konserwatywnego zrewidowania w dół swojej prognozy na 2025 rok.

Dlatego każdy, kto twierdzi, iż na podstawie wyników ASML „AI trade is over”, powinien …. przestać tak gadać. W rzeczywistości, to właśnie sztuczna inteligencja ciągnie ASML do przodu, a inne segmenty na razie kuleją. Paradoksalnie, największym przereagowaniem na rynku w dniu wyników nie był sam spadek akcji ASML, ale wyprzedaż innych firm mocno związanych z AI, jak Nvidia, Arista Networsk czy AMD, które nie są bezpośrednio dotknięte problemami ASML, a inwestorzy spanikowali i wyprzedawali wszystko co popadnie, mimo iż problemy ASML są bardzo specyficzne dla ASML.

Warto jednak zaznaczyć, iż problemy ASML nie wynikają z załamania się rynku AI, jak to wielu internetowych pseudodziennikarzy zaczęło pisać. Wprost przeciwnie – sztuczna inteligencja trzyma ten biznes w zasadzie w ryzach i to inne segmenty takie jak logika i pamięć ciągną asml w dół. Sam CEO ASML powiedział, iż gdyby nie AI, to w branży byłoby naprawdę krucho. Cała ta panika wynika więc z osłabienia popytu w innych segmentach, takich jak logika i pamięci, a także z opóźnień u dużych klientów, jak Intel.

Duże zmiany w Arabii Saudyjskiej

Czy Arabia Saudyjska jest zmuszona do przysłowiowego „zaciskania pasa”? Diriyah Gate to projekt o wartości 65 miliardów dolarów, będący jednym z najważniejszych „gigaprojektów” wspieranych przez Public Investment Fund w ramach saudyjskiej inicjatywy „Vision 2030”. Plan ten ma na celu transformację gospodarczą kraju, zmniejszenie zależności od ropy naftowej oraz wprowadzenie nowych branż, takich jak turystyka, kultura i luksusowe nieruchomości, które pozwolą Arabii Saudyjskiej rozwijać się gospodarczo niezależnie od sytuacji na rynku ropy.

Ambitny projekt obejmuje budowę luksusowych willi, restauracji wyróżnionych gwiazdkami Michelin oraz rozwój wielu branż gospodarczych za pośrednictwem państwowych firm, które będą zajmować się produkcją kawy, recyklingiem odpadów, grami hazardowymi czy budowaniem Saudyjskiego przemysłu.

Arabia Saudyjska znana jest ze swojej rozrzutności i rozmachu, z jakim podejmuje się kolejnych projektów. Jednak ostatnio w kręgach tamtejszej władzy następuje pewna zmiana narracji, która sugeruje, iż trzeba ostrożniej wydawać pieniądze.

Po ośmiu latach intensywnych inwestycji rząd wprowadza zmiany, które mają na celu bardziej odpowiedzialne zarządzanie wydatkami. Wpływ na te decyzje mają zarówno spadki cen ropy, jak i rosnące obawy o przegrzanie gospodarki. Władza Saudyjska obawia się o finanse po tym, jak cięcia w produkcji ropy nie wywindowały jej ceny wystarczająco wysoko, a dodatkowo rodzą się obawy, iż rząd lejąc zbyt dużo środków na inwestycje, napompuję bańkę spekulacyjną na lokalnym rynku, z której w przyszłości może rozwinąć się kryzys, kiedy ogrom powstałych firm do obsługi ambitnych projektów, przestanie być potrzebny i zaczną one upadać oraz zwalniać pracowników.

Pomimo tej ostrożności, główne projekty, takie jak Diriyah, wciąż są realizowane na pełną skalę, a miliardy dolarów są przez cały czas inwestowane. W lipcu projekt przyznał kontrakty budowlane warte 4,2 miliarda dolarów saudyjskim i chińskim firmom. To dowód na to, iż rząd wciąż jest zaangażowany w swoją wizję transformacji gospodarczej. Niemniej jednak coraz częściej mówi się o potrzebie ostrożności, aby uniknąć nadmiernych wydatków i zapewnić stabilność finansową kraju w dłuższej perspektywie.

W rezultacie, choć ambicje Arabii Saudyjskiej pozostają niezmienione, pragmatyzm i odpowiedzialność finansowa stają się teraz kluczowymi elementami w realizacji wizji „Vision 2030”.

Chiny opodatkują bogatych

Pekin po latach ignorowania przepisów dotyczących opodatkowania zysków z inwestycji zagranicznych zdecydował się na ściągnięcie należności od najzamożniejszych obywateli, którzy posiadają aktywa o wartości co najmniej 10 milionów dolarów poza granicami kraju.

Nowe przepisy wprowadzają 20% podatek od zysków z inwestycji zagranicznych, a także możliwość nałożenia dodatkowych kar za zaległości podatkowe. Ten ruch jest częścią szerszej strategii prezydenta Xi Jinpinga, znanej jako „wspólny dobrobyt”, która wcześniej uderzyła w wielkich finansistów i potentatów rynku nieruchomości. Teraz dotyka najbogatszych obywateli, którzy będą musieli samodzielnie wypełniać deklaracje podatkowe, a w razie niezgodności, mogą spodziewać się interwencji ze strony władz.

Tymczasem w tle cały czas widzimy problemy chińskiej gospodarki, która, pomimo licznych pakietów stymulacyjnych, wciąż walczy z trudnościami, takimi jak spadek sprzedaży ziemi czy pustostany w budynkach mieszkalnych.

Władze są zdeterminowane w szukaniu nowych źródeł dochodu i nawarstwiające się ryzyka gospodarcze nie przeszkadzają im w jeszcze większym obciążaniu podatników. Jest to krok w tył względem niedawnych pozytywnych wieści o stymulowaniu gospodarki, który przyczynił się do rajdu Chińskich indeksów i wywołał też odwrotny efekt, bo Chińskie akcje spadły o kolejne 5% po ogłoszeniu nowego podatku.

No i chociaż podatek sam w sobie nie będzie miał ogromnego wpływu na chińskie spółki, to w tej chwili chiński rynek akcji jest wypadkową sentymentu globalnych inwestorów, a takie zagrywki ze strony rządu nie pomagają tego sentymentu poprawić i ujawniają nieobliczalność chińskiej władzy. Przygaszenie wzrostów na chińskim rynku akcji byłoby jednak spójne z głosami, które przebijały się po cichu do mediów. Pekin chce wzrostu wartości rynku akcji, ale nie chce, żeby przechodził on w paraboliczną bańkę. jeżeli faktycznie tak jest to ogólna zmiana trendu powinna pozostać nienaruszona, ale co jakiś czas należałoby się spodziewać rzucenia kilku kłód pod nogi.

Do zarobienia!
Piotr Cymcyk

Załóż konto na Freedom24 i odbierz od 3 do 20 darmowych akcji o wartości choćby 800 USD każda!

Szczegółowy opis promocji znajdziesz na: https://bit.ly/darmowe-akcje-freedom

Pamiętaj, iż przy inwestowaniu twój kapitał zawsze jest zagrożony. Prognozy i wyniki osiągane w przeszłości nie są wiarygodnymi wskaźnikami dla przyszłych wyników. Niezbędne jest przeprowadzenie własnej analizy przed dokonaniem jakiejkolwiek inwestycji.

Porcja informacji o rynku prosto na Twoją skrzynkę w każdą niedzielę o 19:00
67
5
Idź do oryginalnego materiału