Krajowa produkcja przemysłowa wzrosła w kwietniu o 1,2% r/r, tj. powyżej konsensusu (-0,2%), pomimo negatywnego wpływu kalendarza (święta w kwietniu i wysoka baza z ub. roku). Zdaniem ekonomistów, dalsze tempo przyspieszenia przemysłu potrzebuje drugiego silnika (poza popytem wewnętrznym) – tj. poprawy koniunktury gospodarki europejskiej, która jest w tej chwili na wczesnym etapie ożywienia.
Jak poinformował dziś Główny Urząd Statystyczny (GUS), w kwietniu br. produkcja sprzedana przemysłu była o 1,2% wyższa niż przed rokiem (kiedy notowano wzrost o 7,8%), a w porównaniu z marcem br. spadła o 3,5%. W okresie styczeń-kwiecień br. produkcja sprzedana przemysłu była o 0,8% wyższa niż w analogicznym okresie 2024 r. (wówczas notowano wzrost również o 0,8%).
Po wyeliminowaniu wpływu czynników o charakterze sezonowym, w kwietniu br. produkcja sprzedana przemysłu ukształtowała się na poziomie o 0,2% niższym r/r. W ujęciu miesięcznym nastąpił wzrost w ujęciu odsezonowanym o 1%, co – zdaniem ekonomistów – świadczy o kontynuacji umiarkowanej poprawy w sektorze przemysłowym w Polsce.
Wyższy od oczekiwanego odczyt produkcji przemysłowej w kwietniu „wspiera powszechne prognozy przyspieszenia PKB w tym okresie” zdaniem ekonomistów Banku Pekao. Zwracają oni uwagę, iż od początku roku dynamika występuje istotny rozdźwięk „pomiędzy dynamiką branż produkujących na potrzeby inwestycji” w Polsce, a produkcją eksportową, ale relatywna słabość branż eksportowych jest coraz mniejsza.
Główny ekonomista Konfederacji Lewiatan podkreślił, iż „nadal jesteśmy pod silnym wpływem widma wojen celnych”, a trend umiarkowanego wzrostu w przemyśle nie zniknie do ostatecznego rozstrzygnięcia zamieszania z cłami lub ustanowienia porozumienia między UE a Stanami Zjednoczonymi.
Z kolei ekonomiści PKO Banku Polskiego wskazują, iż pierwszy miesiąc produkcji przemysłowej w II kw. potwierdza stopniowe ożywienie w przemyśle, szczególnie w segmentach motoryzacji oraz dóbr konsumpcyjnych.
Konsensus rynkowy przewidywał spadek produkcji przemysłowej w ujęciu rocznym o 0,2%.
Poniżej przedstawiamy najciekawsze komentarze analityków:
„To optymistyczny sygnał na początku II kwartału br., choć trzeba podkreślić, iż na razie dodatnie wyniki produkcji są kruche i nie można wykluczyć tutaj kroków wstecz. Taki odczyt wpisuje się jednak w oczekiwane nieco większe już przyspieszanie polskiej gospodarki w II kwartale br., które następnie nabierze większych rumieńców w II połowie br. Dynamika PKB w tym roku w dalszym ciągu, w mojej ocenie, ma szansę osiągnąć okolice 3.7%” – główna ekonomistka Banku Pocztowego Monika Kurtek
„Abyśmy mogli mówić o przełomie, potrzeba kilku takich miesięcy – historyczny trend polskiej produkcji przemysłowej to ok. 6% rocznie, zaś produkcja jest w tej chwili wciąż o prawie 3% niższy niż w marcu 2022 r. Aby to stało się rzeczywistością, potrzebujemy rzecz jasna poprawy popytu zagranicznego, głównie z borykającej się ze swoimi problemami Europy Zach” – ekonomiści Banku Pekao
„Widzimy trzy motory ożywienia przemysłu. Rosną branże związane z przygotowywanym boomem inwestycji publicznych, w sektorach zbrojeniowych (raczej naprawy) oraz różnych branżach eksportowych. To ostatnie, to odzwierciedlenie niewielkiej poprawy w niemieckim przemyśle, związanej z kupowaniem „na zapas” przed obawami wejścia w życie wysokich ceł amerykańskich” – główny ekonomista ING Bank Śląski Rafał Benecki, starszy ekonomista Adam Antoniak
Poniżej przedstawiamy najciekawsze wypowiedzi ekonomistów in extenso:
„Pozytywne zaskoczenie z polskiego przemysłu. W kwietniu produkcja przemysłowa wzrosła o 1,2%r/r, powyżej oczekiwań (ING: -1.3%; konsensus: -0,4%) oraz kontynuowała wzrost z marca (2,4%r/r). To bardzo pozytywny sygnał, bo przemysł zanotował wzrost pomimo negatywnego wpływu kalendarza (w tym roku święta w kwietniu, co dawało opcję dodatkowych dni wolnych) oraz wysokiej bazy z ub. roku. Także spojrzenie na region Europy Środkowej i Wschodniej pokazuje, iż Polska mozolnie „odrywa się” od stagnacji przemysłu w innych krajach. Widzimy trzy motory ożywienia przemysłu. Rosną branże związane z przygotowywanym boomem inwestycji publicznych, w sektorach zbrojeniowych (raczej naprawy) oraz różnych branżach eksportowych. To ostatnie, to odzwierciedlenie niewielkiej poprawy w niemieckim przemyśle, związanej z kupowaniem „na zapas” przed obawami wejścia w życie wysokich ceł amerykańskich. W kolejnych miesiącach popyt wewnętrzny będzie przez cały czas wspierał ożywienie przemysłu. Widać iż gospodarka przygotowuje się do boomu inwestycji publicznych, chociaż dane na 1kw25 pokazują, iż uruchamianie przetargów i dystrybucja środków z KPO szły wolno. Wciąż jednak kwoty z KPO jakie Polska ma do wykorzystania przed połową 2026 są ogromne. Liczymy także na wsparcie ze strony popytu konsumpcyjnego. Jednocześnie, nie mamy pewności jak trwałe jest ożywienie niemieckiego przemysłu, bo może to być efekt przejściowy, związany z kupowaniem od niemieckich producentów na zapas, przed wejściem ceł Trumpa. Wszystko skumuluje się w roku 2026, kiedy Polska odczuje „krajową” gorączkę wydatków z KPO oraz mocniejszy przemysł niemiecki, związany wyższymi wydatkami budżetowymi naszego niemieckiego sąsiada. Pierwsze dane za kwiecień pokazują, iż gospodarka kontynuuje stopniowe ożywienie. Oczekujemy, iż Rada Polityki Pieniężnej (RPP) będzie skłonna do dalszych obniżek stóp procentowych w tym roku o kolejne 75pb (do 4,50% na koniec 2025), ale w czerwcu pozostawi stopy Narodowego Banku Polskiego (NBP) bez zmian” – główny ekonomista ING Bank Śląski Rafał Benecki, starszy ekonomista Adam Antoniak
„Całkiem dobre rozpoczęcie II kwartału br. w polskim przemyśle. Dynamika produkcji sprzedanej kontynuowała w kwietniu wzrost, co okazało się pozytywnym zaskoczeniem biorąc pod uwagę średnie oczekiwania rynkowe, i daje jednocześnie nadzieję na dodatnie wyniki produkcji w kolejnych miesiącach. Z komunikatu GUS wynika, iż w kwietniu br. produkcja przemysłowa r/r wzrosła w 18 (spośród 34) działach przemysłu, m.in. w naprawie, konserwacji i instalowaniu maszyn i urządzeń (o 38.6%), w produkcji pozostałego sprzętu transportowego (o 13.5%), czy artykułów spożywczych (o 8.9%). Spadek produkcji wystąpił natomiast w 16 działach, m.in. w wydobywaniu węgla kamiennego i węgla brunatnego (o 15.5%), w produkcji chemikaliów i wyrobów chemicznych (o 8,0%) czy napojów (o 2,6%). Mimo wysokiej bazy odniesienia sprzed roku, dynamika produkcji sprzedanej przemysłu w kwietniu okazała się sporo lepsza od prognoz. To optymistyczny sygnał na początku II kwartału br., choć trzeba podkreślić, iż na razie dodatnie wyniki produkcji są kruche i nie można wykluczyć tutaj kroków wstecz. Taki odczyt wpisuje się jednak w oczekiwane nieco większe już przyspieszanie polskiej gospodarki w II kwartale br., które następnie nabierze większych rumieńców w II połowie br. Dynamika PKB w tym roku w dalszym ciągu, w mojej ocenie, ma szansę osiągnąć okolice 3.7%. Lepsze od oczekiwań opublikowane dziś dane z przemysłu oraz z rynku pracy będą prawdopodobnie wskazywane przez członków RPP jako argument za wstrzymaniem się z kolejną obniżką stóp procentowych na najbliższym (czerwcowym) posiedzeniu Rady. Kolejna obniżka stóp, o 25pb, może mieć miejsce najwcześniej w lipcu br” – główna ekonomistka Banku Pocztowego Monika Kurtek
„Po kilku miesiącach rozczarowań produkcja przemysłowa zaskoczyła na plus, rosnąc o 1,2% r/r. Tym niemniej, potrzeba jeszcze kilku takich miesięcy, by zakończyła się wieloletnia stagnacja polskiego przemysłu. Tutaj najważniejsze będzie trwałe odbicie popytu zagranicznego (czyt. europejskiego). Produkcja przemysłowa wzrosła w kwietniu o 1,2% r/r, bliżej naszej optymistycznej prognozy (1,8% r/r) niż konsensusu rynkowego (0,4% r/r). Oznacza to minimalne wyhamowanie względem marca (2,4% r/r) – skromniejsze niż wskazywałby na to mniej korzystny dla czasu pracy kalendarz. Na temat struktury produkcji przemysłowej nie jesteśmy w stanie powiedzieć więcej ponad to, co uwzględnialiśmy w naszych dotychczasowych komentarzach. Od początku roku widoczny jest pewien rozjazd pomiędzy dynamiką branż produkujących na potrzeby inwestycji i – szerzej – głównie na rynek wewnętrzny, oraz gałęzi ukierunkowanych głównie na eksport. Kwiecień jest pod tym względem podobny, aczkolwiek relatywna słabość branż eksportowych jest coraz mniejsza – w ostatnim miesiącu produkcja większości z nich rosła w ujęciu rocznym. Największym hamulcowym był zresztą przemysł chemiczny (-8% r/r). W ujęciu miesięcznym produkcja wzrosła o 1% (po odsezonowaniu). Jest to wynik niezły (najlepszy od października zeszłego roku), ale nie należy przeceniać jego znaczenia. Umieśćmy kwietniowy odczyt w szerszym kontekście: polski przemysł jest w wieloletniej stagnacji (od początku 2022 r.) i wzrost produkcji o 1% nie zmienia w tej kwestii niczego. Abyśmy mogli mówić o przełomie, potrzeba kilku takich miesięcy – historyczny trend polskiej produkcji przemysłowej to ok. 6% rocznie, zaś produkcja jest w tej chwili wciąż o prawie 3% niższy niż w marcu 2022 r. Aby to stało się rzeczywistością, potrzebujemy rzecz jasna poprawy popytu zagranicznego, głównie z borykającej się ze swoimi problemami Europy Zach. Sygnały płynące stamtąd są pozytywne (PMI, produkcja przemysłowa), ale wg wszelkich dostępnych danych jesteśmy na relatywnie wczesnym etapie ożywienia tamże. Z tego względu produkcja przemysłowa powinna w kolejnych miesiącach przyspieszać – zakładamy, iż w pozostałej części roku będzie rosnąć średnio o 6,5%. Nie jest to więc koniec stagnacji przemysłu a raczej początek końca. Wreszcie, warto zauważyć, iż dzisiejszy odczyt produkcji to pierwszy „konkret” na temat aktywności ekonomicznej w II kwartale. Fakt, iż zaczynamy od dobrych danych, wspiera powszechne prognozy przyspieszenia PKB w tym okresie” – Bank Pekao
„Warto też wspomnieć o dobrym, lepszym od oczekiwań, wyniku produkcji przemysłowej. Ta idzie w ślad za poprawiającym się PMI. Co więcej, po odsezonowaniu okazuje się, iż główną przyczyną było przetwórstwo przemysłowe. To zdecydowanie dobra oznaka na przyszłość” – mBank Research
„W kwietniu produkcja przemysłowa wzrosła o 1,2% r/r, powyżej konsensusu (0,4% r/r) i zgodnie z naszą prognozą (PKOe: 1,4% r/r). Po odsezonowaniu GUS wskazał na spadek o 0,2% r/r, jednak według naszych szacunków dynamika sięgnęła 2,2% r/r – różnica między dynamikami wynika najpewniej z korekty kalendarzowej uwzględniającej układ świąt. W ujęciu miesięcznym produkcja wzrosła o 1,0% m/m, sygnalizując kontynuację umiarkowanej poprawy w sektorze. Wzrost produkcji odnotowano w 18 z 34 działów przemysłu, co obejmuje 63,6% całkowitej produkcji – wskazuje to na szeroką, choć przez cały czas nierównomierną poprawę sytuacji w sektorze. Największy wkład w pozytywny wynik miała produkcja dóbr inwestycyjnych. Szczególnie solidnie wypadł segment pozostałego sprzętu transportowego (13,5% r/r), napędzany realizacją projektów infrastrukturalnych. Dobrze radził sobie również przemysł motoryzacyjny (3,4% r/r), a także produkcja maszyn i urządzeń (3,1% r/r), co może sygnalizować wzrost aktywności inwestycyjnej firm. W segmencie dóbr konsumpcyjnych dynamikę napędzała produkcja artykułów spożywczych (8,9% r/r), co częściowo może być efektem wzrostu popytu wewnętrznego. Jednocześnie branża odzieżowa zanotowała silny spadek (-20,2% r/r). W kategorii dóbr pośrednich sytuacja pozostaje trudna – produkcja chemikaliów spadła o 8,0% r/r, natomiast sektor metali wykazał umiarkowaną poprawę (3,2% r/r). Branże eksportowe rosły w umiarkowanym tempie, wspierane przez produkcję pojazdów i urządzeń elektrycznych, choć wyniki osłabiły spadki w produkcji mebli. Ceny produkcji sprzedanej przemysłu obniżyły się w kwietniu o 1,4% r/r, pogłębiając wcześniejszą deflację. Największe spadki cen odnotowano w górnictwie i wydobywaniu (-8,4% r/r), szczególnie w wydobyciu węgla (-20,4% r/r). Ceny spadły również w przetwórstwie przemysłowym (-1,4% r/r), natomiast wzrosły w energetyce (0,4% r/r). Dane te potwierdzają utrzymującą się presję deflacyjną, choć w najbliższych miesiącach tempo spadków powinno wyhamować. Kwietniowy wynik produkcji przemysłowej potwierdza stopniowe ożywienie w przemyśle, szczególnie w segmentach motoryzacji oraz dóbr konsumpcyjnych. W kolejnych miesiącach oczekujemy dalszego wzrostu produkcji przemysłowej, wspieranego przez silny popyt krajowy, intensywne wykorzystanie środków unijnych oraz kontynuację inwestycji infrastrukturalnych i technologicznych. W dłuższej perspektywie Polska skorzysta na trendzie nearshoringu, przyciągając inwestycje w branże o wysokiej wartości dodanej. Zielona transformacja, napędzana regulacjami i finansowaniem, będzie wspierać modernizację i poprawę konkurencyjności krajowego przemysłu. Coraz szerzej mówi się również o rozwoju przemysłu obronnego” – PKO Bank Polski
„Kontynuujemy krótki wzrostowy trend w przemyśle. przez cały czas jesteśmy pod silnym wpływem widma wojen celnych. To w oczywisty sposób przekłada się na wzmożoną akcję zakupową, zarówno po stronie producentów, jak i odbiorców towarów. Ten trend widać wyraźnie w przemyśle. Nasze niekoniecznie eksportowe produkty notują wyraźne spadki – odzież i obuwie, komputery. W kwietniu mieliśmy również do czynienia z przesunięciem, w stosunku do 2024 r., terminu świąt Wielkanocnych. Miało to wpływ na wzmożoną produkcję żywności. Ta w ciągu roku wzrosła o blisko 9%. Ostatecznie produkcja przemysłowa, mimo oczekiwań spadku, wzrosła o skromne 1,2% w skali roku. Ten trend umiarkowanego wzrostu nie zniknie prawdopodobnie do ostatecznego rozstrzygnięcia zamieszania z cłami lub ustanowienia porozumienia między UE a Stanami Zjednoczonymi” – główny ekonomista Konfederacji Lewiatan Mariusz Zielonka.
Źródło: ISBnews