Ten kurort nazywano "polską Ibizą". Dziś pozostały po tym tylko wspomnienia

3 godzin temu
Zdjęcie: Polsat News


Mielno niegdyś słynęło z imprez do białego rana. To tu w wakacje ściągali młodzi ludzie z całej Polski, aby się wyszaleć w dyskotekach. Dlatego też kurort zyskał miano "polskiej Ibizy". Dziś po imprezowym charakterze Mielna zostały tylko wspomnienia.


W ostatnich tygodniach media opisywały zmiany, które zaszły Mielnie. Zauważono, iż określanie miasta "polską Ibizą" nie jest już zgodne z rzeczywistością. Dziś oferta kurortu jest skierowana do stateczniejszych turystów - głównie młodych rodzin z dziećmi.

Mielno nie jest już "polską Ibizą"


Burmistrz Mielna Adam Czycz w rozmowie z Onetem wyjaśniał, iż charakter miejscowości się zmienił, bo zmieniły się potrzeby i oczekiwania turystów oraz mieszkańców. "Można powiedzieć, iż ewolucja miasta jest bezpośrednio odpowiedzią na zmieniające się trendy, czego dowodzą statystyki o liczbie turystów - ona cały czas dynamicznie rośnie, a sama gmina Mielno jest jednym z najpopularniejszych miejsc na turystycznej mapie Polski (na wybrzeżu ustępując np. nieporównywalnie większym ośrodkom miejskim, takim jak Kołobrzeg i Gdańsk)" - powiedział Onetowi samorządowiec. Reklama


Czytaj także: Nocleg nad morzem za 32 zł. O tym triku na tanie wakacje wie niewielu
Czycz zwrócił również uwagę na zmianę pokoleniową oraz demografię - młodych jest mniej, a przybywa starszych. Samorządowiec wyjaśnił, iż rodziny, które "dziś zdominowały mieleński samorząd", szukają oferty dla różnych pokoleń. Podkreślał przy tym, iż młodzi ludzie wciąż przyjeżdżają na wakacje do kurortu, z tym, iż już nie dominują w grupie turystów.



Młodzi ludzie nie chcą się już bawić w klubach?


Oliwa, która pochodzi z Koszalina, a w Mielnie pracowała przez cztery sezony jako kelnerka, powiedziała serwisowi, iż niegdyś w kurorcie działało 15 klubów. Dziś zostały dwa, z czego jeden jest otwarty tylko w weekendy. "Szkoda mi tych młodych ludzi, którzy przyjeżdżają do Mielna, wierząc, iż będą super imprezy, klimat, zabawa - a trafiają na coś zupełnie innego. Gdybym była młoda i liczyła na imprezowe wakacje, to bym się bardzo rozczarowała" - stwierdziła, dodając, iż w jej opinii lepiej jechać za granicę, żeby poimprezować.
Burmistrz Mielna jest jednak zdania, iż rozrywek dla młodych w Mielnie nie brakuje - tyle, iż są inne. Samorządowiec uważa także, iż dzisiejszej młodzieży nie interesują już imprezy w klubach, wolą zabawę na plaży - dlatego też dyskotek jest mniej.
Idź do oryginalnego materiału