We wrześniu 2019 roku amerykański rynek finansowy doświadczył zjawiska, które dla wielu obserwatorów stało się symbolem kruchości całego systemu. Stopa SOFR, kluczowa dla rynku finansowania zabezpieczonego, niespodziewanie skoczyła powyżej pięciu procent. Oznaczało to gwałtowny wzrost kosztu krótkoterminowej płynności, który oderwał się od poziomu wyznaczanego przez politykę Rezerwy Federalnej.
Przyczyną był nagły spadek rezerw bankowych, wynikający ze zbiegu kwartalnych płatności podatkowych oraz zwiększonych emisji długu skarbowego. Banki, ograniczone regulacjami i ostrożnością, nie chciały udostępniać płynności, co doprowadziło do zatoru w systemie repo. Fed został zmuszony do awaryjnej interwencji i gwałtownie wznowił program skupu aktywów, co w praktyce oznaczało powrót do luzowania ilościowego. Wydarzenia te pokazały, iż choćby przy umiarkowanej inflacji i solidnym wzroście gospodarczym rynek nie był w stanie funkcjonować bez stałego wsparcia banku centralnego.
Czy historia się powtórzy?
We wrześniu 2025 roku sytuacja może okazać się podobna, choć kontekst jest nieco inny. Również teraz oczekiwany jest gwałtowny spadek rezerw w systemie, związany z płatnościami podatkowymi oraz rosnącą emisją długu. Dodatkowo cyklicznie rośnie wykorzystanie mechanizmu reverse repo na koniec kwartału, który może odsysać płynność z sektora bankowego.
Jednak w przeciwieństwie do 2019 roku, Fed dysponuje dziś nowym narzędziem – Standing Repo Facility. Mechanizm ten może działać jak automatyczna poduszka bezpieczeństwa, umożliwiając codzienny dostęp do finansowania zabezpieczonego obligacjami skarbowymi. Dzięki temu rynek powinien być mniej narażony na gwałtowne skoki stóp, choć nie da się całkowicie wykluczyć krótkotrwałych napięć.
Potencjalne skutki dla rynków
Jeśli napięcia płynnościowe mimo to wystąpią, mogą w krótkim terminie przełożyć się na inne klasy aktywów. Akcje prawdopodobnie odczułyby presję spadkową, gdy inwestorzy zaczęliby redukować ryzykowne pozycje w obawie o stabilność systemu. Kryptowaluty, jako najbardziej wrażliwe na zmiany dostępności dolarowego finansowania, mogłyby gwałtownie stracić na wartości.
Dolar amerykański natomiast mógłby się umocnić w pierwszej reakcji, gdyż globalni inwestorzy szukaliby płynnych i bezpiecznych aktywów. Niemniej już od początku października sytuacja ponownie zacznie się stabilizować, a rezerwy ponownie wzrosną o wartość spadku salda operacji ON RRP z Fed, a kolejna historia tego typu będzie mogła się powtórzyć pod koniec tego roku.
Wydarzenia z 2019 roku pozostają więc ostrzeżeniem, ale też punktem odniesienia. Nadchodząca druga połowa miesiąca może okazać się testem skuteczności nowych narzędzi Fed i odporności całego systemu finansowego.