Kilka godzin spędzonych sam na sam z najnowszym modelem BYD, który niedawno zadebiutował na polskim rynku – hybrydą plug-in Seal 6 DM-i – to zbyt krótko, żeby wyrobić sobie o nim ostateczną opinię, ale jednocześnie wystarczający czas, aby móc stwierdzić, iż nowy model chińskiego producenta ma szansę nieco namieszać na polskim rynku.
BYD Seal 6 DM-i to piąta premiera chińskiego koncernu w Polsce jedynie w tym roku, ale pierwsza przygotowana specjalnie z myślą o rynku europejskim, o czym świadczy fakt, iż jedną z dwóch wersji nadwozia samochodu wprowadzanego do sprzedaży jest Touring, czyli kombi, które w tej odmianie praktycznie nie występuje na rynku chińskim, za to jest od wielu dekad cenione przez konsumentów na Starym Kontynencie.
BYD światowym liderem w segmencie NEV
W ciągu pierwszych dziewięciu miesięcy 2025 r. koncern BYD sprzedał na całym świecie ponad 3,2 mln samochodów osobowych, w tym 1,61 mln pojazdów w pełni elektrycznych (BEV) i niemal drugie tyle hybryd plug-in (PHEV), co zapewniło mu miano zdecydowanego lidera na rynku New Energy Vehicles (NEV), zbiorczego zestawienia obejmującego pojazdy elektryczne, hybrydy plug-in i samochody napędzane wodorem. Jednak sam wrzesień tego roku był pierwszym miesiącem od lat, w którym BYD zanotował niewielki spadek sprzedaży w ujęciu rok do roku (-6%), a nieoficjalne doniesienia wskazują, iż ze względu na zaostrzającą się walkę cenową, szczególnie na rodzimym rynku chińskim, koncern obniżył o 16% swój cel sprzedaży na cały 2025 rok do 4,6 mln samochodów, podczas gdy wcześniej spodziewał się dostarczenia klientom w tym roku łącznie 5,5 mln pojazdów.
Czy wprowadzenie na rynek europejski nowej hybrydy w wersji kombi może pomóc odwrócić ten negatywny trend? Aż tak daleko idących wniosków bym raczej nie wyciągał, choćby biorąc pod uwagę fakt, iż przez cały czas około dwóch trzecich całkowitej sprzedaży BYD lokowane jest na rynku chińskim, a Europa stanowi wciąż niewielki, choć systematycznie rosnący, wycinek sprzedaży eksportowej koncernu.
W Polsce marka wciąż odstaje od innych producentów z Chin
Faktem jest natomiast, iż poszukiwana przez klientów wersja nadwozia kombi powinna teoretycznie pomóc marce BYD poprawić swoją pozycję na polskim rynku, gdzie daleko jej jak na razie nie tylko do czołówki sprzedaży aut ogółem, ale choćby do miana lidera pośród marek z Chin. Ba, brakuje jej nieco choćby do miejsca na podium wśród chińskich producentów.
Jak wynika z danych IBRM Samar, po pierwszych ośmiu miesiącach 2025 roku zdecydowanym liderem wśród marek chińskich w Polsce jest MG z liczbą rejestracji na poziomie 8839 sztuk. Na kolejnych miejscach znalazły się Omoda (4455 rejestracji) i Jaecoo (3612 rejestracji), czyli dwie marki należące do koncernu Chery. Czwarte miejsce to BAIC z 3116 rejestracjami i dopiero na piątej pozycji uplasował się BYD z liczbą rejestracji na poziomie 2812 sztuk, ponad trzykrotnie niższą od lidera. Oczywiście należy pamiętać, iż większość samochodów sprzedawanych w Polsce przez pozostałe chińskie marki stanowią egzemplarze spalinowe, których BYD w swojej ofercie zwyczajnie nie posiada, ale mimo wszystko jest to bez wątpienia wynik poniżej oczekiwań globalnego lidera w kategorii pojazdów NEV.
Zatem nowy model, dostępny w wersji sedan oraz kombi, może pomóc podreperować te statystyki, pod warunkiem, iż jest to model udany, oferujący satysfakcjonujący stosunek jakości do ceny. A jak jest w rzeczywistości?
Dynamiczny wygląd, dobra jakość wnętrza
Pierwsze wrażenie z obcowania z BYD Seal 6 DM-i w wersji Touring – a w przypadku kilku godzin możemy mówić jedynie o pierwszym wrażeniu – jest obiecujące. Auto jest przestronne, jego wymiary to 4840 mm długości, 1875 mm szerokości i 1505 mm wysokości, przy 2790 mm rozstawu osi. Co ważniejsze, wrażenie przestronności ma się również we wnętrzu, w którym nie brakuje miejsca na nogi czy głowę ani na przednich fotelach, ani na tylnej kanapie, co sprawia, iż pięć dorosłych osób może tym samochodem podróżować we względnie komfortowych warunkach.
Bagażnik w wersji sedan ma pojemność 491 litrów, która rośnie do 1379 litrów po złożeniu tylnych foteli. Natomiast w wersji kombi przestrzeń bagażowa to 500 litrów do wysokości zagłówków, 675 litrów do dachu oraz imponujące 1535 litrów po złożeniu foteli. W standardzie, w zależności od wersji, auto wyposażone jest w aluminiowe felgi o przekątnej 17 lub 18 cali.
Z zewnątrz auto prezentuje się dość zgrabnie, dynamiczne przednie reflektory i grill nawiązujący do morskich fal są zbliżone kształtem do innych modeli z rodziny Seal dostępnych na rynku, mocne przetłoczenia po bokach wraz z opadającą linią dachu sprawiają wrażenie aerodynamiczności, a tylne światła zespolone z pasem LED wyglądają nowocześnie i nietuzinkowo. Felgi 18” w stylu „flying axe” w testowanym egzemplarzu sprawiały wrażenie, jakby stale były w ruchu.
Wnętrze jest starannie wykonane z dobrej jakości materiałów, a zarówno plastiki, jak i przeszycia materiałowe na desce rozdzielczej wyglądają elegancko i estetycznie nadając jej charakteru premium. Auto wyposażone jest w panoramiczny szklany dach i przyciemnione szyby, co według producenta ma zagwarantować, iż w trakcie upałów będzie się mniej nagrzewać, średnio o 3-5°C, w porównaniu do standardowych szyb.
Samochód wyposażony jest w centralny wyświetlacz dotykowy o powierzchni 15,6 cala, pracujący płynnie i wyposażony w dość intuicyjne menu oferujące dostęp do wszystkich kluczowych informacji dotyczących pojazdu, obsługi łączności i infotainment.
Ponad 200 koni żywej mocy
Pod maską Seala 6 DM-i znalazła się czwarta generacja napędu hybrydowego BYD, czyli czterocylindrowy silnik spalinowy Xiaoyun o pojemności 1,5 litra, zaprojektowany specjalnie dla napędu PHEV i oferujący 43% sprawności cieplnej i moc maksymalną na poziomie 72 kW (niespełna 100 KM). Do tego w zestawie znajdują się dwa silniki elektryczne o całkowitej mocy 145 kW (197 KM). Łączna moc takiego napędu to 212 KM.
W zależności od wersji, w podwoziu auta zainstalowano baterie Blade o pojemności 10 lub 19 kWh. Pozwalają one na przejechanie odpowiednio 50 km lub choćby 105 km wyłącznie w trybie elektrycznym. To sprawia, iż deklarowany całkowity zasięg samochodu po zatankowaniu do pełna i naładowaniu do 100% wynosi do 1350 km w wersji Touring i do 1505 km w wersji sedan. Co ciekawe, baterię można ładować nie tylko na wolnych stacjach AC, co jest raczej standardem w przypadku hybryd plug-in, ale również na szybkich stacjach DC, z maksymalną mocą 26 kW.
Niskie zużycie prądu
Przez kilka godzin nie byłem rzecz jasna w stanie zweryfikować prawdziwości zapowiedzi dotyczących maksymalnego zasięgu, jednak mogę powiedzieć, iż przy dość dynamicznej jeździe, przede wszystkim drogą ekspresową, z prędkością zbliżoną do maksymalnej dopuszczalnej, po przejechaniu niespełna stu kilometrów zużycie prądu wyniosło przeciętnie 17,4 kWh/100 km, co przy baterii o pojemności 19 kWh powinno oznaczać, iż faktyczne przekroczenie 100 km zasięgu na samym prądzie nie powinno stanowić żadnego problemu, i to nie tylko przy jeździe typowo miejskiej.
Samo prowadzenie nowego Seala 6 to bardzo przyjemne doświadczenie, auto jest nadspodziewanie dynamiczne jak na hybrydę, przyspiesza wręcz w sposób zbliżony do czystego elektryka i obiecywane przez producenta 8,5 sekundy do 100 km/h to dość konserwatywny wskaźnik. Jednocześnie zawieszenie jest komfortowe, pojazd świetnie trzyma się drogi i reaguje na najdrobniejsze korekty kierownicy. Fotel kierowcy jest wygodny i dobrze wyprofilowany, a przy tym nie tylko podgrzewany, ale i wentylowany. To wszystko w połączeniu z niezłej jakości systemem audio sprawia, iż jazda autem jest przyjemna i komfortowa.
Ceny porównywalne z konkurencją
Wiadomo jednak nie od dziś, iż bez względu na komfort jazdy trudno jest przekonać polskiego konsumenta do zupełnie nowego modelu samochodu bez konkretnych zachęt finansowych. Jak to wygląda w przypadku Seala 6 DM-i?
W odmianie sedan cena auta zaczyna się od 152 600 zł w wersji wyposażenia boost i rośnie do 180 600 zł w wersji comfort, natomiast w przypadku nadwozia kombi cena startuje od 159 100 zł (boost) i wzrasta do 187 100 zł (comfort). Są to zatem ceny zbliżone, a choćby nieznacznie niższe, od oferowanych na krajowym rynku dla konkurencyjnych modeli kombi w tym samym segmencie, ale w wersji spalinowej lub tradycyjnej hybrydy (HEV). Wydaje się zatem, iż na tym poziomie cenowym model PHEV, który w przypadku posiadania własnego źródła zasilania, np. w postaci paneli fotowoltaicznych, gwarantuje praktycznie bezkosztowe poruszanie się po mieście, może stanowić atrakcyjną alternatywę dla innych marek.