To być albo nie być dla Europy. Polska pomoże rozwiązać najważniejszy problem

5 godzin temu
Zdjęcie: Polsat News


Żeby poprawić konkurencyjność gospodarki Europa musi znaleźć kapitał pozwalający na rozwój innowacyjnych firm, dzięki czemu zatrzyma je na kontynencie i zaangażuje do pracy dla naszej gospodarki. Polska została pionierem pilotażowego programu, za pomocą którego 12 startupów otrzyma wsparcie oraz szansę na skalowanie swojej działalności na jednym z trzech europejskich rynków.


Finansowanie rozwoju technologii to dla konkurencyjności gospodarki być albo nie być. Ogłoszony w zeszłym roku raport byłego prezesa Europejskiego Banku Centralnego Mario Draghiego pokazał wyraźnie, jaka jest luka w tym zakresie pomiędzy gospodarką europejską a amerykańską. Europejskie startupy ledwo podniosą głowę - i już uciekają na amerykański rynek, bo tam o finansowanie rozwoju i budowanie skali działalności jest dużo łatwiej.


Europa traci w ten sposób kapitał wiedzy, technologii i talentów. W ten sposób luka w finansowaniu jest powodem pogłębiającej się luki innowacyjnej. W dodatku technologie potrzebują skali, a europejski rynek - choć z nazwy wspólny - podzielony jest nie tylko barierami językowymi, ale i licznymi niewidzialnymi granicami.


Technologiczne firmy uciekają z Europy. UE chce to zmienić


Jednym z celów przyjętego przez Komisję Europejską "Kompasu konkurencyjności" jest eliminowanie luki innowacyjnej. Konsekwencją jest strategia w zakresie komercjalizacji badań i skalowania technologii. Chodzi o to, żeby przedsiębiorstwa europejskie pozostały w Europie i tu mogły się skalować.Reklama
- Staramy się ten problem rozwiązać z Europejskim Bankiem Inwestycyjnym i Europejskim Funduszem Inwestycyjnym, żeby firmy nie uciekały na inne rynki - mówił Witold Willak, dyrektor ds. Koordynacji Współpracy z bankami UE i międzynarodowymi instytucjami finansowymi w Dyrekcji Generalnej ds. Gospodarczych i Finansowych Komisji Europejskiej podczas Europejskiego Forum Finansowania Mikro, Małych i Średnich Przedsiębiorców 2025 zorganizowanego przez Związek Banków Polskich.
- Wspólny rynek ma olbrzymi potencjał, żeby przedsiębiorstwa europejskie wzrastały - dodaje.


Odpowiedzią na potrzebę finansowania i zatrzymania europejskich innowacyjnych przedsiębiorstw na europejskim rynku oraz umożliwienie im wzrostu jest pierwszy w Europie pilotaż programu EIT Regional Innovation Booster. Uruchomiły go Europejski Instytut Innowacji i Technologii (EIT) wspólnie z Ministerstwem Rozwoju i Technologii. Program ma stworzyć szansę dla polskich firm technologicznych na ekspansję i podbój trzech rynków: nordyckiego, niemieckiego lub hiszpańskiego. Polska jest pierwszym i jak dotąd jedynym krajem, w którym program ten został wprowadzany.


Program EIT na ratunek europejskiej konkurencyjności


EIT działa już od kilku lat, żeby wzmacniać potencjał technologiczny i innowacyjny Unii Europejskiej. Jego działalność jest częścią największego w historii UE programu w zakresie badań naukowych i innowacji o nazwie "Horyzont Europa", który w obecnej perspektywie budżetowej ma na te cele ponad 93 mld euro. EIT ma także wspierać ogólnoeuropejskie partnerstwa, "wspólnoty wiedzy i innowacji", integrując wokół nich przedsiębiorstwa, ośrodki badawcze i uniwersytety.
- Mamy interes w tym, żeby wszystkie części Europy się ożywiały - mówił Witold Willak.
Różne programy EIT w ciągu ostatniej dekady wsparły już blisko 10 tys. innowacyjnych przedsiębiorstw w Unii, a sam Instytut został uznany w 2024 roku za jednego z najaktywniejszych inwestorów na rynku innowacyjnych przedsiębiorstw w rankingu "Financial Times", wyprzedzając innych inwestorów publicznych i prywatnych, w tym fundusze venture capital (VC), korporacyjne venture capital, fundusze publiczne, banki, aniołów biznesu i akceleratory startupów.


Rozpoczęty w Polsce pilotażowy program EIT Regional Innovation Booster skierowany jest do startupów, które mają już technologie o wysokim poziomie "gotowości rynkowej", czyli przetestowane i sprawdzone w realnym środowisku oraz gotowe do wdrożenia w skali międzynarodowej.


Pionierski program zaczyna się w Polsce


Do programu EIT mogą zgłaszać się małe i średnie przedsiębiorstwa rozwijające technologie w jednym z siedmiu obszarów: klimatu, transformacji cyfrowej, energii, opieki zdrowotnej, surowców i minerałów ziem rzadkich, żywności i rolnictwa, inteligentnych miast i mobilności.
- To zdecydowany krok w kierunku podniesienia rangi Polski i polskiego ekosystemu innowacji na arenie międzynarodowej - mówi Michał Jaros, wiceminister Rozwoju i Technologii.
W I etapie programu zostanie wybranych 12 startupów mających do zaoferowania takie technologie i zamierzających je wprowadzać na jednym z wybranych rynków - w Hiszpanii, Niemczech lub krajach nordyckich. Startupy będą korzystać przez miesiąc z doradztwa ekspertów od danego rynku, żeby opracować plan ekspansji.


Do drugiego etapu, realizowanego przez Ministerstwo Rozwoju i Technologii, zostanie wybranych maksymalnie pięć firm. Otrzymają one granty w wysokości do 200 tys. euro na internacjonalizację i realizację planu z etapu pierwszego. W trzecim etapie, zaplanowanym na pierwszą połowę 2026 roku, pięć startupów, które pomyślnie przeszły etap drugi, ma uzyskać wsparcie eksperta z wybranego regionu, który będzie im na bieżąco doradzał, pomagał w rozwiązywaniu problemów i monitorował ich postępy. Równocześnie zespoły inwestycyjne EIT Community będą indywidualnie współpracować z wybranymi startupami nad projektem potencjalnej inwestycji kapitałowej.
- EIT Regional Booster może realnie pomóc obiecującym firmom pewniej wejść na rynki globalne - powiedział Martin Kern, dyrektor EIT.
Na program Regional Innovation Booster EIT do 2028 roku planuje przeznaczyć co najmniej 30 mln euro i rozszerzyć go na co najmniej trzy inne kraje. Cel jest taki, żeby program otworzył młodym firmom drzwi na zagraniczne rynki i przyspieszył tworzenie przełomowych rozwiązań, które mogą być odpowiedzią na wyzwania globalne.
Jacek Ramotowski
Idź do oryginalnego materiału