4 dni temu
"Zwrot dla Kuby" - takie polecenie przelewu pojawiło się w bankowej aplikacji i jak podaje bohater historii - jego konto zostało zablokowane przez bank. Powód? "Po sprawdzeniu mojej tożsamości zapytała, czy zlecałem przelew z tytułem 'Zwrot za Blika dla Kuby' i po potwierdzeniu poinformowała mnie, iż ta operacja bankowa została zablokowana. W uzasadnieniu przekazała, iż chodzi o przepisy dotyczące m.in. prania pieniędzy i finansowania terroryzmu" - czytamy na portalu Business Insider Polska. Czy faktycznie imię Kuba jest tym, którego powinniśmy unikać, przynajmniej jeżeli chodzi o przelewy bankowe?
REKLAMA
Zobacz wideo Sławomir zdradza skąd pomysł na imię dla syna Kordian. "Miał być Stanisław August"
Kuba - imię, które dopiero w 2008 zaliczono do tych oficjalnych
Imię Kuba przez długie lata funkcjonowało jako zdrobnienie od Jakuba. To wywodzi się od hebrajskiego imienia Jaaqob, które oznacza "tego, którego Jahwe ochrania". Posługiwano się nim w Mezopotamii i Egipcie. Na nasze ziemie dotarło w XIII wieku, a zapisywane było w kilku różnych formach Jakob, Jakób lub Jakow. Do 1936 roku pisano je przez "ó", jednak po reformie ortograficznej ustalono zapis obowiązujący do dziś. W latach 2000-2015 imię Jakub było jednym z tych najczęściej nadawanych. Wraz zj jego popularnością, rosła też moda, by dzieciom nadawać po prostu Kuba.
Krajowa Rada Języka Polskiego w 2008 roku wpisała imię "Kuba" jako oficjalne i pełne. Na oficjalnej stronie możemy przeczytać: "Rada Języka Polskiego na posiedzeniu plenarnym 15 maja 2008 roku pozytywnie zaopiniowała tę formę jako formę oficjalną imienia. W uzasadnieniu podkreślono, iż imię w takiej formie jest notowane w dokumentach polskich od czasu średniowiecza".
Zatem dziś popularnym imieniem wśród chłopców jest Kuba (494 nadań w 2024 roku), jak i sam Jakub (3938 nadań 2 2024 roku).
Kuba - imię pod lupą specjalistów od bezpieczeństwa?
Kuba to nie tylko imię, to też nazwa kraju, który został objęty sankcjami gospodarczymi. "Kuba od lat znajduje się pod częściowymi sankcjami gospodarczymi, głównie ze strony USA, co wpływa również na dostępność międzynarodowych transferów finansowych" - podaje portal businessinsider.com.pl. Sankcje te obejmują ograniczenia w handlu i finansach, a ich celem jest wywarcie presji na rząd kubański.
Oficjalnie banki nie podają konkretnych słów i fraz, których nie powinniśmy używać w przelewach. Jak dowiadujemy się z portalu Business Insider Polska, "nieoficjalnie usłyszeliśmy o różnych tego typu przykładach. Pozostając przy krajach takich jak Kuba, które są na celowniku banków, na liście są: Iran, Syria, Korea Północna, Rosja, Białoruś, Afganistan".
