To najdroższa moneta obiegowa z PRL-u. Kiedyś płacono nią za chleb, dziś kosztuje krocie

1 miesiąc temu
Monety kolekcjonerskie mogą być warte znacznie więcej, niż sugeruje ich nominał. Najcenniejsze są przy tym te w stanie menniczym, czyli takie, które nigdy nie były wykorzystywane jako środek płatniczy. Te obiegowe też jednak mogą być sporo warte. Wśród nich wyróżnia się pięciozłotówka z PRL-u.
Numizmatyka to hobby, które w ostatnich latach cieszy się rosnącą popularnością. Wiele osób interesuje przy tym związany z tym aspekt finansowy. Musimy jednak pamiętać, iż najdroższe monety i banknoty są zarazem najrzadszymi. Mimo to czasami może okazać się, iż gdzieś wśród rodzinnych pamiątek zawieruszył się wyjątkowo cenny okaz. Być może będzie to choćby pięciozłotówka z rybakiem, czyli najdroższa moneta obiegowa z PRL-u.


REKLAMA


Zobacz wideo Najlepszy banknot kolekcjonerski 2021 roku – „Lech Kaczyński. Warto być Polakiem"


Rzadkie monety obiegowe z czasów PRL-u mogą kosztować krocie. Ile jest warta moneta z rybakiem?
Jak podaje Dom Aukcyjny i Antykwariat Numizmatyczny Niemczyk, najdroższą monetą obiegową z okresu PRL-u jest pięciozłotówka z rybakiem z 1958 roku. Została ona wprowadzona do obiegu rozporządzeniem z dnia 15 grudnia 1958 roku, a w pierwszym roku Mennica Warszawska wybiła 1 milion 328 tysięcy sztuk. Należy jednak zaznaczyć, iż występuje ona w dwóch wersjach, a różnice dotyczą wyglądu ósemki w dacie wybicia. Wersja bardziej pospolita ma wąską cyfrę. Druga ósemka jest szersza i często porównuje się ją do bałwanka. Tę drugą, rzadszą, pominiemy w tym zestawieniu, ponieważ występuje na rynku głównie w menniczych stanach. Mimo to "zwykła" moneta z rybakiem również jest bardzo ceniona.
Omawiana moneta w stanie pierwszym (menniczym) kosztuje około 2500 zł, a w stanie drugim (będąca w obiegu przez bardzo krótki czas) około 800 zł. Zdarzają się także wyceny na 6-8 tys. zł. Na aukcji Antykwariatu Niemczyk z 2022 roku jedna z pięciozłotówek sprzedała się choćby za 12,6 tys. zł. To jednak nie koniec imponujących egzemplarzy.


Najdroższe polskie monety obiegowe z okresu PRL-u. Na tych okazach też można nieźle zarobić
Dom Aukcyjny i Antykwariat Numizmatyczny Niemczyk przygotował zestawienie aż pięciu wyjątkowo cennych monet z okresu z PRL-u. Ta z rybakiem zajęła pierwsze miejsce, ale oprócz tego uwzględniono:


złotówkę z 1957 roku, która w stanie pierwszym kosztuje około 2 tys. zł, a w stanie drugim 500-1000 zł (rekordowa sprzedała się za 9775 zł);
złotówkę z 1967 roku, która przy minimalnych śladach zużycia kosztuje 2,2-2,8 tys. zł, ale ceny sięgają do 55,5 tys. zł;
złotówka z 1968 roku, która w stanie menniczym kosztuje około 1000-1500 zł, a za stan drugi trzeba zapłacić 300-400 zł;
dwuzłotówkę z 1959 roku, która w stanie menniczym kosztuje 800-1000 zł, a w stanie drugim 200-300 zł.


Zobacz też: "Elficki nektar" ukrywa się w jaskini. Prawie 200 tys. zł za miód. Są listy oczekujących


Na koniec warto wspomnieć o legendarnej 10-groszówce z 1973 roku. Tym razem rekord odnotowany na Aukcji Niemczyk to aż 31,8 zł. Chodzi tu konkretnie o egzemplarze ze znakiem mennicy wybitym w ówczesnym Leningradzie. Ta moneta jednak nigdy nie trafiła do obiegu, podobnie jak wspomniana wcześniej pięciozłotówka z "bałwankiem".


Źródło: niemczyk.pl


Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.


Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału