Wcześniejszy fake news okazał się prawdą. Prezydent Donald Trump ogłosił, iż przez 90 dni wstrzyma się z wprowadzeniem pełnych taryf celnych dla większości krajów. Jednocześnie powiedział, iż podniesie cło dot. produktów z Chin do 125%.
- Donald Trump wstrzymał wdrażanie ceł. Pozostawił tylko 10-proc. cła.
- Reszta może zostać wprowadzona dopiero za 3 miesiące.
- Pozostawił tylko 125-procentowe cła dot. Chin.
- W odpowiedzi rynek kryptowalut rejestruje wzrosty.
Trump przez cały czas gra w chaos
Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump ogłosił 90-dniową przerwę we wdrażaniu „wzajemnych taryf celnych” i obniżył stawkę taryfową do 10%, ale tylko dla tych krajów, które nie odpowiedziały na politykę USA swoimi cłami i podjęły negocjacje z Waszyngtonem.
W praktyce oznacza to ponad 75 państw. Jednocześnie Republikanin ogłosił, iż podniesie cła dot. produktów z Chin do 125%.
Oznacza to, iż to, co pisaliśmy na Cryps.pl, jest prawdą: Trump jedynie gra cłami, by negocjować nowe, lepsze dla jego kraju warunki handlowe, a nie by pozostawić tak wysokie taryfy na stałe.
Jednocześnie jednak obecna sytuacja pokazała nam, iż drugim mocarstwem świata pozostają Chiny – jako jedyne mogły pozwolić sobie na rywalizację celną z USA.
Warto dodać, iż wczorajsze ogłoszenie zostało wcześniej uznane za… fake newsa. Pokazuje to, iż wszystko zostało w Białym Domu zaplanowane.
Rynki reagują
W odpowiedzi indeks S&P 500 wzrósł o blisko 7%. Bitcoin przebił ponownie 80 000 USD i w tej chwili kosztuje nieco ponad 82 000 USD. Wcześniej inwestorzy obserwowali poziomy 75 000 USD.
Wykres cenowy bitcoina na giełdzie Binance. Źródło: TradingViewCzy to jednak koniec spadków? Zauważmy, iż za 3 miesiące teoretycznie znowu czekać będą nas zawirowania. Jednocześnie jednak założyciel BitMEX Arthur Hayes niedawno przewidywał, iż dewaluacja juana chińskiego, do czego doszło w odpowiedzi na wprowadzenie taryf celnych przez administrację Trumpa, może wywołać ucieczkę kapitału w stronę kryptowalut.
Inwestor przypomniał, iż dewaluacje juana doprowadziły do przeniesienia kapitału przez chińskich inwestorów z tradycyjnych aktywów na kryptoparkiet już w przeszłości: w 2013 i 2015 r.
Co dalej z kursem?
Odbicie kursu bitcoina następuje tuż przed przetestowaniem krytycznej strefy wsparcia pomiędzy 65 000 a 71 000 USD, co teoretycznie może pomóc wrócić na rejony 100 000 USD.
Co ciekawe, zakres 65 000–71 000 USD opiera się na dwóch ważnych wskaźnikach bitcoina — aktywnej cenie zrealizowanej (71 000 USD) i rzeczywistej średniej rynkowej (65 000 USD).
Te wskaźniki szacują średnią cenę, po której obecni, aktywni inwestorzy kupili swoje bitcoiny. Filtrują coiny, których wartość nie zmieniła się od dłuższego czasu lub które prawdopodobnie zostały utracone, dając stosunkowo dokładny obraz bazy kosztowej dla tych, którzy przez cały czas uczestniczą w rynku.
W przeszłości kurs bitcoina spędzał około połowę czasu powyżej tego przedziału cenowego i połowę poniżej, co czyni go dobrym wskaźnikiem tego, czy rynek jest w dobrym miejscu, o ile chodzi o dalsze wzrosty. Wiele więc wskazuje na to, że przed nami wspinaczka na północ. Chyba iż dziś znowu USA ogłoszą kolejne „rewelacje”.
