To niepojęte! Po co jechać na rynek hurtowy i sprzedać śliwki taniej niż w grupie?

1 dzień temu

Możemy przyjąć, iż właśnie od tego tygodnia zbiory śliwek rozpoczęły się na większą skalę, a razem z nimi skup i dostawy do marketów. Wyjściowe ceny w grupach są satysfakcjonujące, a popyt większy niż przed rokiem z powodu mniejszej dostępności śliwek z importu. Po kilku dniach skupu przez cały czas notujemy stawki na poziomie 5,30 zł/kg (32 mm+) oraz 4,50 zł/kg (28 mm+). Niemniej w szczycie zbiorów Lepoticy, stawki najprawdopodobniej nieco spadną.

W związku z powyższym zastanawiające jest działanie sadowników, którzy oferują śliwki na rynkach hurtowych. Czemu sprzedają owoce po niższych cenach, jeżeli ponoszą przy tym wyższe koszty sprzedaży? To niezrozumiałe nie tylko z powodu różnicy cen, ale także podobnych sytuacji w ostatnich tygodniach. Po pierwsze, plantatorzy truskawek skutecznie „trzymali” cenę powyżej ceny skupu. To samo robili i przez cały czas robią dostawcy wiśni pomimo znaczących obniżek…

Sadownicy, którzy wczoraj sprzedawali owoce na rynku w Sandomierzu informują, iż byli świadkami transakcji na poziomie zaledwie 3,00 zł/kg i mniej. W tym miejscu pytają, co zmusiło kolegów do tak dużych obniżek, bo na pewno nie była to podaż. Trzymanie ceny nieco lepiej udaje się na rynku w Broniszach, chociaż nie można mówić o sukcesie. Tu wczoraj i dziś przeciętna cena wynosiła około 4,00 zł/kg.

Jedynym logicznym wytłumaczeniem jest konieczność jak najszybszej sprzedaży i powrotu do pracy zawodowej. Równocześnie nasi rozmówcy zwracają uwagę, iż te same owoce jeszcze tego samego dnia sprzedawane są na targowiskach czterokrotnie drożej.

Do sprzedaży po tak niskich cenach nie zmusił także brak zbytu dla niższej jakości owoców. zwykle śliwki były skupowane powyżej 35mm średnicy. W tym roku jest to klasa powyżej 32mm średnicy oraz powyżej 28 mm dla partii niższej jakości.

Idź do oryginalnego materiału