Trading vs inwestowanie długoterminowe – co jest lepsze dla początkującego inwestora?

3 godzin temu

Początkujący inwestor, na starcie swojej przygody z rynkami finansowymi, często zadaje sobie pytanie: czy lepiej skupić się na aktywnym tradingu, czy raczej postawić na “spokojne” inwestowanie długoterminowe? Obie strategie znacząco różnią się podejściem do rynku, horyzontem czasowym oraz poziomem zaangażowania. Wybór odpowiedniej drogi może mieć ogromny wpływ na doświadczenia i wyniki finansowe nowego inwestora, dlatego warto zrozumieć specyfikę każdego z tych podejść już na samym początku.

W niniejszym artykule przyjrzymy się, na czym dokładnie polega każda z tych metod, dla kogo może być przeznaczona, a także jakie są ich główne zalety i wady.

Czym i dla kogo jest trading?

Trading to aktywne spekulowanie na rynku, polegające na częstym zawieraniu transakcji kupna i sprzedaży instrumentów finansowych (np. akcji, walut, surowców czy kryptowalut) z zamiarem zysku na choćby niewielkich, krótkoterminowych ruchach cen. Trader koncentruje się na bieżących wahaniach notowań i pozycje potrafi utrzymywać od kilku minut czy godzin (jak w day tradingu) do kilku dni lub tygodni, ale zwykle nie dłużej niż parę miesięcy.

W praktyce trader jest inwestorem w skali mikro. Nie trzyma jednak aktywów latami, czasem posiada je tylko przez kilka minut lub godzin. jeżeli cena ruszy zgodnie z oczekiwaniami i pojawi się zysk, realizuje profit i aktywnie szuka kolejnej okazji.

W tradingu chodzi o konsekwentne działanie i relatywnie szybkie (i również relatywnie częste) zgarnianie zysków z parkietu. Taka strategia wymaga bardzo dobrej znajomości rynku, ciągłego śledzenia notowań i analizowania oraz przemyślanej strategii inwestycyjnej i strategii zarządzania ryzykiem.

Trading bywa porównywany do pełnoetatowej pracy. Aktywny trader zwykle musi poświęcać dużo czasu w monitorowanie rynków, analizę wykresów i informacji, a także na realizację transakcji. W odróżnieniu od inwestora długoterminowego, który może zaglądać do portfela od czasu do czasu, trader jest często “przyklejony” do ekranu znacznie częściej. Taki styl inwestowania wiąże się też z koniecznością opanowania emocji i posiadania żelaznej dyscypliny. Szybkie tempo i stres mogą prowadzić do typowych pułapek, takich jak overtrading (zawieranie zbyt wielu transakcji pod wpływem emocji), revenge trading (próby szybkiego odrobienia strat ryzykownymi zagraniami) czy paraliż decyzyjny spowodowany nadmiarem informacji. Nie bez powodu mówi się, iż daytrading – najbardziej intensywna odmiana tradingu – jest znacznie bardziej stresujący niż inwestowanie średnio- czy długoterminowe.

Trading przyciąga ludzi dynamicznych, lubiących wyzwania i adrenalinę, którzy mają czas oraz chęć, by aktywnie zajmować się rynkiem. Ze względu na dużą częstotliwość transakcji, trading daje też szansę szybkiej nauki. Każdy zagrany trade szybciej niż w przypadku inwestowania długoterminowego pokazuje, czy decyzja była trafna, czy nie oraz czy trader dobrze poprowadził daną transakcję, co pozwala na wyciągnięcie wniosków na przyszłość. Im więcej pozycji otwiera trader, tym więcej zdobywa doświadczeń w różnych warunkach rynkowych.

Trzeba jednak podkreślić, iż trading nie jest drogą dla wszystkich. Przede wszystkim jest bardzo wymagający, zarówno czasowo jak i psychicznie czy choćby fizycznie, jeżeli ktoś działa na rynku po godzinach pracy. Wymaga odporności na stres, co jednak można wypracować poprzez budowę odpowiedniego systemu zarządzania ryzykiem. Wymaga również gotowości na ewentualne porażki, które są nieuniknione. Statystyki pokazują, iż zdecydowana większość indywidualnych graczy aktywnie handlujących np. na rynku forex ponosi straty. jeżeli jednak ktoś może i chce zostać traderem, to tak jak w każdej innej dziedzinie, odpowiednia dyscyplina i przemyślany sposób działania z pewnością pomogą w tym przedsięwzięciu.

Czym i dla kogo jest inwestowanie długoterminowe?

Inwestowanie długoterminowe polega na kupowaniu aktywów finansowych z zamiarem trzymania ich przez długi okres – zwykle kilka lat, kilkanaście, a choćby kilkadziesiąt lat – aby osiągnąć korzyści z wzrostu ich wartości w czasie. Inwestor długoterminowy najczęściej buduje portfel akcji solidnych spółek, funduszy ETF, obligacji lub innych aktywów, po czym cierpliwie obserwuje, jak ich wartość rośnie w czasie. Oczywiście dochodzą tutaj różnego rodzaju niuanse, takie jak chociażby kwestia koncentracji lub dywersyfikacji portfela, kwestia wyczucia dobrego momentu lub regularności w inwestowaniu czy kwestia horyzontu czasowego inwestycji.

Taka filozofia bazuje na przekonaniu, iż rynek rośnie w długim okresie, a zyski z inwestycji kumulują się dzięki procentowi składanemu i reinwestowaniu zarobków (np. dywidend). Zwolennicy tego podejścia często twierdzą, iż budowanie bogactwa to proces, który wymaga czasu, a pogoń za natychmiastowym zyskiem często kończy się podejmowaniem zbędnego ryzyka, podczas gdy konsekwentny, długoterminowy wysiłek i zdyscyplinowane decyzje prowadzą do sukcesu.

W praktyce inwestowanie długoterminowe bywa mniej angażujące na co dzień niż trading. Inwestor, który dokonał przemyślanego wyboru akcji czy funduszu, nie musi stale analizować rynku ani reagować na każdy nagły ruch cen. Ważne jednak, aby również był w stanie inwalidować swoje pozycje w przypadku, gdy pierwotny plan okazał się fiaskiem. Długoterminowy inwestor, planując zakup danego waloru, z góry zakłada, iż pozostanie w nim przez jakiś czas, niezależnie od przejściowych fluktuacji (oczywiście tak długo, jak nie zmienią się przesłanki inwestycji, na podstawie których zajął pozycję). Dzięki temu może spokojniej podchodzić do okresowych spadków cen, które traktuje je raczej jako chwilowe przystanki na długiej drodze do osiągnięcia celu, a nie powód do paniki. Takie podejście nie powinno jednak być wymówką na słaby timing przy zawieraniu transakcji.

Inwestowanie długoterminowe uchodzi za podejście odpowiednie dla większości osób, zwłaszcza tych, które nie mogą lub nie chcą poświęcać codziennie uwagi swoim inwestycjom. Preferują je inwestorzy nastawieni na systematyczne budowanie kapitału w dłuższym terminie, czyli np. odkładający na emeryturę, na przyszłe cele rodzinne (edukacja dzieci, zakup domu) czy po prostu pragnący pomnażać oszczędności w tempie wyprzedzającym inflację, bez konieczności ciągłego reagowania na rynkowe zawirowania.

Aspekt

Trading (krótkoterminowy)

Inwestowanie długoterminowe

Horyzont czasowy

Krótkoterminowy – pozycje od minut czy godzin lub dni do tygodni

Długoterminowy – inwestycje trzymane przez lata lub dekady

Wymagane zaangażowanie (czas i uwaga)

Bardzo duże – wymaga stałego monitorowania rynku i szybkiego reagowania

Małe – okresowe przeglądy portfela, brak potrzeby codziennej analizy.

Tempo nauki i wiedza

Wysokie wymagania edukacyjne – intensywność tradingu wymusza na traderze częstszą naukę

Niższe wymagania edukacyjne – nauka teorii porównywalna do tradingu, praktyczny wymiar inwestowania jednak o wiele mniej intensywny

Odporność emocjonalna

Duży stres – presja decyzji i częste wahania cen wymagają silnej odporności psychicznej i dobrze przemyślanych strategii

Mniejsze obciążenie – brak codziennej presji, kluczowa jest cierpliwość i wytrwałość oraz umiejętność przyznania się do nieuniknionych błędów

Tabela porównawcza: trading vs inwestowanie długoterminowe. Źródło: Opracowanie własne.

Trading vs inwestowanie długoterminowe – zalety i wady

Decyzja o wyborze między tradingiem, a inwestowaniem długoterminowym powinna zależeć od indywidualnych preferencji, predyspozycji i sytuacji życiowej inwestora. Oba podejścia mają swoje mocne i słabe strony, które początkujący inwestor powinien dobrze zrozumieć, zanim zdecyduje, którą drogą podążać.

Niewątpliwym atutem aktywnego tradingu jest szansa na osiągnięcie zysków w krótkim czasie. Trader, jeżeli posiada odpowiednie umiejętności, dyscyplinę, działającą strategię, system zarządzania ryzykiem i odrobinę szczęścia, może zarabiać częściej i więcej w krótkim terminie niż inwestor długoterminowy. Dla niektórych osób wizja tak szybkiego feedbacku inwestycyjnego działa bardzo motywująco. Co istotne, aktywny handel uczy pokory względem swoich umiejętności i rynku w przyspieszonym tempie.

Każda zawarta pozycja to cenna lekcja:

  • gdy strategia zadziała, wiemy, co zrobiliśmy dobrze,
  • gdy poniesiemy stratę, dostajemy sygnał, co należy poprawić.

Ta szybka pętla informacji zwrotnej sprawia, iż trader zdobywa praktyczne doświadczenie o wiele szybciej niż inwestor długoterminowy, który podejmuje znacznie mniej decyzji inwestycyjnych w tym samym czasie.

Mówiąc dosadnie – kto więcej się nauczy o rynku: początkujący trader, który w ciągu dwóch lat zawarł dziesiątki, setki lub choćby tysiące transakcji, czy początkujący inwestor długoterminowy, który na początku okresu inwestycji kupił akcje 10 spółek i od tamtej pory nie zrobił żadnej zmiany na portfelu, ponieważ kupił je z horyzontem inwestycyjnym wynoszącym 5 lat?

Przykład ten może zdawać się nieco wyolbrzymiony, jednak nic bardziej mylnego. Nie ma nic złego w byciu inwestorem długoterminowym, ale jednocześnie naturalne jest to, iż osoba, która na rynku spędza o wiele więcej czasu (na rynku, a nie obserwując rynek), posiądzie ostatecznie o wiele większą wiedzę, doświadczenie i umiejętności, niż osoba, która tego czasu nie spędziła (zakładając oczywiście, iż potrafi wyciągać wnioski z popełnianych błędów). Co za tym idzie, czy inwestor długoterminowy, powinien mieć takie same lub zbliżone oczekiwania względem swoich inwestycji i ich wyników, co aktywny trader?

Choć jest to stricte anegdotyczny przykład zaczerpnięty z doświadczeń autora artykułu, to jednak z jakiegoś powodu “w mainstreamie” inwestycyjnym często można odnieść wrażenie, iż wśród “guru finansowych” i wszelkiego rodzaju autorytetów rynkowych, w większości przypadków dominuje przeświadczenie o wyższości inwestowania długoterminowego nad tradingiem (który często uchodzi za “hazard” lub “spekulację”). Jednak warto pamiętać, iż zarówno jedno jak i drugie podejście ma swoje plusy i minusy, które należy rozważyć i, w zależności od swojej indywidualnej sytuacji oraz celów, wykorzystać.

Wracając, im więcej pozycji na rynku zajmuje trader, tym większe pole do nauki. Osoba aktywnie handlująca może w ciągu roku przeżyć na rynku więcej (różne fazy koniunktury, reakcje na niezliczone wydarzenia) niż pasywny inwestor przez całą dekadę. Dzięki temu świadomy trader, traktujący swoje zajęcie profesjonalnie, może stosunkowo gwałtownie podnieść swoje kompetencje rynkowe. Warto dodać, iż trading daje również dużą elastyczność – trader nie „zamraża” kapitału na lata w jednym instrumencie, ale obraca nim, mając możliwość częstego realizowania zysków i wypłacania środków. jeżeli któraś transakcja okaże się bardzo zyskowna, trader może od razu spieniężyć profit (np. na koniec dnia lub miesiąca) i wykorzystać go wedle uznania, podczas gdy inwestor długoterminowy zwykle reinwestuje zyski i czeka na odległy cel. Oczywiście ta elastyczność to miecz obosieczny, równie gwałtownie można bowiem odnotować szybką stratę, jeżeli rynek poruszy się w przeciwnym kierunku (tutaj w grę wchodzi temat zarządzania ryzykiem).

Najpoważniejszym minusem aktywnego tradingu jest jednak jego trudność i fakt, iż zwyczajnie jest bardzo wymagający (nie oznacza to rzecz jasna, iż inwestowanie długoterminowe nie jest, po prostu trading jest z reguły o wiele bardziej intensywny). Wybór rodzaju analizy, nauka owej analizy, wdrożenie jej w życie i setki godzin spędzonych przed monitorem, zdefiniowanie profilu ryzyka, opracowanie systemu zarządzania ryzykiem, ustanowienie zasad ustalania wielkości pozycji, nauka o rynkach, egzekucja transakcji, zapisywanie transakcji w dzienniku, przegląd zapisków, utrzymywanie emocji na wodzy podczas handlu, radzenie sobie z nieuniknionymi, gorszymi seriami, opanowywanie swojego ego – to tylko część kwestii, z którymi mierzy się trader na poważnie podchodzący do swojego zajęcia. Rzecz jasna nie trzeba tego wszystkiego robić, ale z reguły półśrodki wiążą się również z przeciętnymi wynikami. Nie ma bowiem ani jednego zajęcia, w którym można byłoby osiągnąć ponadprzeciętne czy choćby spektakularne wyniki bez ogromu pracy i nauki i trading nie jest wyjątkiem. Warto być tego świadomym rozpoczynając swoją “przygodę” z tym zajęciem i odpowiedzieć sobie na pytanie czy rzeczywiście ma się czas i chęć na to, aby trade’ować, czy może warto lepiej przyjąć nieco inną strategię, przynajmniej do czasu, gdy, nie będzie się w stanie przynajmniej w jakimś stopniu pogodzić tradingu z innymi zajęciami.

Stres i obciążenie psychiczne

Permanentne śledzenie notowań i podejmowanie wielu decyzji pod presją czasu generuje duże napięcie. Trading to ciągła huśtawka emocji – euforia po udanych transakcjach i frustracja po nietrafionych. Taki tryb życia potrafi być męczący, a chroniczny stres może negatywnie odbijać się na zdrowiu oraz życiu osobistym.

Sumarycznie, aktywny trading stawia przed początkującym bardzo wysokie wymagania. Potrzebna jest wiedza, stalowe nerwy, dużo czasu oraz kapitał, którym można obracać. Nieprzypadkowo profesjonalni traderzy często powtarzają, iż to zajęcie wymaga traktowania go jak biznesu – z planem, analizą i ciągłym doskonaleniem umiejętności. Osoby, które podchodzą do tradingu z nadzieją na szybkie i łatwe pieniądze bez wysiłku, zwykle boleśnie się rozczarowują.

Z kolei główną zaletą inwestowania długoterminowego jest jego mniejsza intensywność w porównaniu z aktywnym tradingiem. Tak jak już wyżej zostało wspomniane, nie oznacza to, iż inwestowanie długoterminowe jest prostsze – aby miało ono sens, również należy włożyć dużo ciężkiej pracy, ale jednak ze względu na charakterystykę tego podejścia, nie dzieje się to tak często jak w przypadku tradingu.

Dobre inwestowanie długoterminowe wymaga odpowiedniej analizy (z reguły fundamentalnej) zarówno rynku jako całości, jak i poszczególnych spółek czy innych walorów, którymi zainteresowany jest inwestor, zdefiniowania momentu i sposobu zajęcia pozycji, określenia inwalidacji tezy inwestycyjnej (co często jest trudniejsze niż w przypadku tradingu z wykorzystaniem analizy technicznej) czy określenia wielkości poszczególnych pozycji. Inwestowanie długoterminowe wymaga również wielkiego przekonania co do zajmowanych pozycji oraz cierpliwości w działaniu, bowiem koszty alternatywne tej strategii są ogromne w przypadku pomyłki.

Z drugiej jednak strony, inwestowanie długoterminowe, które nie jest nakierowane na osiąganie zdumiewająco wysokich wyników, pozwala w dość prosty sposób odkładać pieniądze długoterminowo, w celu ochrony ich siły nabywczej lub zwyczajnie na cele, które są oddalone w czasie.

Wynika to z faktu, iż rynki finansowe historycznie mają tendencję wzrostową, co z jednej strony wynika z bezprecedensowo gwałtownie rozwijającej się gospodarki na przestrzeni ostatnich ponad 100 lat, a z drugiej strony ze wspomnianej już inflacji. Inwestor długoterminowy może więc korzystać z potęgi trendów wzrostowych i procentu składanego, reinwestując wypracowane zyski (np. kupując kolejne akcje za otrzymane dywidendy). Pozwala to osiągnąć z czasem efekt kuli śnieżnej, gdzie kapitał pracuje na siebie, generując coraz większe przychody.

Kolejnym atutem jest mniejszy stres i zaangażowanie emocjonalne. Jak już opisano, długoterminowe podejście eliminuje konieczność ciągłego monitorowania notowań i reagowania na każde drgnięcie kursu. Inwestor może skupić się na analizie fundamentalnej i wybrać solidne spółki, a potem ze spokojem czekać, aż jego teza inwestycyjna się zrealizuje. Dzięki temu unika codziennej presji i konieczności podejmowania większej ilości decyzji, co sprzyja stabilności emocjonalnej i zmniejsza ryzyko popełnienia impulsywnych błędów. Inwestowanie długoterminowe bywa też czasowo oszczędne. Po początkowym wysiłku (zdobycie wiedzy, wybór strategii i instrumentów) nie wymaga od inwestora wielu godzin pracy dziennie. To strategia, którą można realizować „po cichu”, równolegle z karierą zawodową czy innymi zajęciami, poświęcając na nią np. kilka godzin w miesiącu.

Inwestowanie długoterminowe oferuje zatem bardziej przewidywalną i przystępną dla początkujących ścieżkę budowania majątku. To właśnie ta droga dla większości osób jest stosunkowo prosta w realizacji, wymaga mniej czasu, a potencjał znacznego wzrostu wartości portfela z biegiem lat jest również istotny.

Podsumowanie

Co wybrać jako początkujący? Nie ma jednoznacznej odpowiedzi adekwatnej dla wszystkich. Jak widać, trading i inwestowanie długoterminowe różnią się diametralnie pod względem stylu, trudności i zaangażowania.

Z jednej strony dla większości początkujących inwestorów bez specjalistycznej wiedzy i czasu, inwestowanie długoterminowe w szeroki rynek będzie bezpieczniejszą drogą, z drugiej strony ścieżka nauki rynku w przypadku tradingu jest zarówno bardziej intensywna, jak i o wiele szybsza (zakładając, iż nie poddamy się po drodze). Zebrane doświadczenie i nabyte umiejętności z kolei mogą być następnie skalowane na wyższych interwałach, co nie tak łatwo zrobić jest w drugą stronę.

Oprócz tego trading, choć oferuje unikalne możliwości intensywnej nauki i potencjalnie wysokich, szybkich zysków, jest bardziej wymagający i odpowiedni głównie dla tych nowicjuszy, którzy są gotowi potraktować go bardzo poważnie. jeżeli ktoś początkujący czuje w sobie pasję do rynku, ma silną motywację do nauki każdego dnia i jest świadom ryzyka, to może spróbować swoich sił w tradingu na mniejszą skalę, traktując to jako inwestycję w edukację finansową.

Dobrym rozwiązaniem bywa podejście hybrydowe, czyli połączenie obu strategii. W praktyce wielu doświadczonych inwestorów po jakimś czasie stosuje model, w którym część swojego kapitału lokuje w portfelu długoterminowym, zapewniającym stabilny wzrost, a drugą częścią aktywnie traduje, aby wykorzystać krótkoterminowe okazje, które codziennie prezentowane są inwestorom na rynku. Taki kompromis pozwala czerpać korzyści z obu podejść jednocześnie: większość pieniędzy pracuje bezpiecznie w tle, a jednocześnie inwestor zdobywa cenne doświadczenia poprzez aktywne działania na rynku, co przyspiesza naukę bez nadmiernego ryzyka dla całego majątku.

Idź do oryginalnego materiału