Tragiczny spór z Bitcoin-em w tle. Mąż w amoku po stracie na inwestycjach postrzelił swoją własną żonę

1 rok temu

Konflikt z kryptowalutą Bitcoin w tle doprowadził do potwornej tragedii w dalekowschodniej Tajlandii. 35-letni tubylec, zidentyfikowany przez lokalne media jako mężczyzna o imieniu Kritsada, miał postrzelić z pistoletu kaliber .38 swoją 31-letnią żonę Pistamai podczas burzliwej kłótni. Powodem sprzeczki była rzekoma utrata 700 000 bahtów, co stanowi równowartość około 19 500 USD w lokalnej walucie, w inwestycjach kryptowalutowych. Konfrontacja miała miejsce w rezydencji małżeństwa w dzielnicy Uthai w prowincji Ayutthaya. O sprawie donosi m.in. portal The Thaiger.

Bitcoin i broń na nagłówkach tajskich gazet

Kłótnie małżeńskie związane z utratą pieniędzy miały trwać od jakiegoś czasu. Prawdziwa eskalacja przybrała jednak tragiczny i gwałtowny obrót gdy p. Kritsada uciekł się do użycia pistoletu kalibru .38, a następnie wycelował i wystrzelił w małżonkę, na szczęście bez skutku śmiertelnego. Następnie mąż zabarykadował się w domu do czasu przyjazdu policji, doprowadzając do sześciogodzinnego impasu i negocjacji z lokalnymi władzami. Dzielnicowi według źródeł gwałtownie zareagowali na incydent i, upewniwszy się iż stan żony jest stabilny, otoczyli rezydencję próbując wykurzyć sprawcę bez dalszego rozlewu krwi.

Oblężenie miejsca przebywania sprawcy przez dzielnicowych, źródło: The Thaiger

Oficer Manas Atthadod, przedstawiciel Dystryktu Policji Uthai ujawnił, iż ich głównym zmartwieniem było bezpieczeństwo wszystkich zaangażowanych stron i iż zdecydowali się na negocjacje aby uniknąć eskalacji i doprowadzenia do jeszcze większych szkód. Negocjatorzy, w tym członek rodziny, zostali sprowadzeni w celu ułatwienia dialogu z p. Kritsadą, co ostatecznie powiodło się i doprowadziło do poddania się sprawcy późnym wieczorem tego samego dnia.

Okazało się, iż podczas trwającego impasu p. Kritsada również wyrządził sobie krzywdę, strzelając sobie w nogę. Jego działania zdawały się być napędzane strachem przed odebraniem sobie życia, na wypadek gdyby małżonka nie przeżyła odniesionych obrażeń.

Po incydencie oboje małżonków otrzymało niezbędną pomoc medyczną. Według doniesień lokalnej prasy p. Pistamai jest w stanie stabilnym i znajduje się stale pod opieką lekarzy. P. Kritsada tymczasem pozostawał w stanie wyraźnego szoku i nie reagował na pytania podczas początkowych interakcji z organami ścigania.

Koszt ludzki efektu FOMO

Przyczyny tragicznego incydentu obejmowały poważne straty finansowe pary związane z inwestycjami w Bitcoina i obciążenia psychiczne jakie wywarły one na ich związek. P. Pistamai zażądała separacji, co jeszcze bardziej pogłębiło emocjonalny niepokój Kritsady. Regularnie odwiedzał on ich wspólną rezydencję, najwyraźniej z obawy, iż Pistamai może zdecydować się na niewierność.

Sprawcy grożą teraz poważne konsekwencje prawne. Został on bowiem oskarżony o usiłowanie zabójstwa oraz o nielegalne posiadanie broni palnej i amunicji.

Tragiczna historia z oddalonej o 8000 kilometrów od Polski niech posłuży za ilustrację jakie emocjonalne żniwo i straty finansowe mogą pociągnąć za sobą nieprzemyślane inwestycje w kryptowaluty. Po przeminięciu rynku byka i efektu FOMO (strach przed przegapieniem okazji) nagłówki prasowe pełne są łzawych i tragicznych historii o spekulantach którzy rozwiedli się, zostali z niczym, lub choćby targnęli się na swoje życie.

Rząd Tajlandii wystosował choćby w sierpniu oświadczenie, w którym wypowiada wojnę naganiaczom i grozi iż zamknie Facebooka dla kraju jako iż Meta zarabia na ludzkich tragediach udostępniając swoją platformę oszustom. Aż 200 tysięcy obywateli Tajlandii miało już do tej pory paść ofiarą krypto scamów.

Konferencja prasowa przedstawicieli ministerstw, źródło: komunikat prasowy rządu

Kluczem do zrozumienia tej sytuacji jest brak fundamentalnej edukacji finansowej i pakowanie się w ryzykowne inwestycje przez ludzi, którzy (1) inwestują więcej niż mogą stracić oraz (2) nie znają dostatecznie dobrze rynku i/lub (3) mają apetyt na ryzyko większy niż powinni.

Bądźmy mądrzejsi.

Idź do oryginalnego materiału