Przyspieszenie inflacji i wyższe ceny energii sprawiają, iż wśród polskich konsumentów dominuje trend odkładania wydatków w czasie, co oznacza, iż „na chwilę” przed Czarnym Piątkiem próżno szukać oznak optymizmu, ocenia analityk XTB Eryk Szmyd.
„W Polsce w roku 2024 adekwatnie obserwujemy istotne ostudzenie nastrojów, a 'potwierdzenie’ tego trendu znaleźć możemy w przeważnie słabszych wynikach akcji polskich spółek detalicznych oraz branż pokrewnych. W ostatnich miesiącach obserwujemy przyspieszenie inflacji, a wyższe ceny energii czynią konsumentów jeszcze bardziej niepewnymi jutra. W efekcie dominuje trend odkładania wydatków w czasie. Na chwilę przed Czarnym Piątkiem próżno szukać oznak optymizmu. Rekordowe 'sezonowe’ promocje przejdą w tym roku bez echa? A może konsumenci ostrzą już zęby na wyprzedaże nadmiernie gromadzonych przez niektóre firmy zapasów?” – napisał w analizie Szmyd.
„Możemy powiedzieć, iż 'hossa detalistów’ napędzana Czarnym Piątkiem nie udzieliła się polskiej giełdzie, wokół której sentyment osłabł na fali 'Trump Trade’ i globalnego kapitału zainteresowanego amerykańskimi aktywami. Istotnego odbicia nie przyniósł też solidny odczyt sprzedaży detalicznej za październik. Akcje takich spółek jak Dino Polska, LPP, CCC czy Shoper wciąż radzą sobie słabo” – dodał.
Zwrócił uwagę, iż branża detaliczna działa jak „pierwsza linia frontu” i jako jedna z pierwszych odczuwa na sobie słabość konsumentów, jak i nagły wzrost aktywności z ich strony.
„Dzięki automatyzacji systemów i zbiorów danych duże sieci mogą gwałtownie reagować i dostosowywać ceny do popytu. Wiele wskazuje na to, iż spadająca inflacja rzeczywiście przyniosła spadek siły cenowej i ograniczone pole do ekspansji marż. Wzorce konsumenckie nie są stałe, a realny wzrost wynagrodzeń nie zawsze wiąże się z adekwatnym wzrostem zakupów” – wskazał analityk.
Według niego, Czarny Piątek będzie w tym roku istotnym wskaźnikiem faktycznej, globalnej siły i faktycznej „potrzeby” konsumpcji na głównych, zachodnich rynkach.
„Ostatnie wyniki sektora modowo-luksusowego, jak i sieci detalicznych, które przez lata funkcjonowały na wyższej marży względem konkurencji (w USA dobrym przykładem jest Target vs Walmart, w Polsce Dino Polska vs Biedronka tj. Jeronimo Martins) wskazują na dość zróżnicowaną sytuację. Konsumenci wybierają częściej to, co tańsze i rezygnują z 'prestiżu’. Choć 'na papierze’ wyglądają na silnych, skłaniają się ku niższym cenom i często rezygnują z 'niepotrzebnych wydatków’, których chętnie dokonywali w latach 2020 – 2022” – napisał Szmyd.
Jako pierwsza odczuła z tej strony presję branża modowa, gdzie akcje modowych holdingów jak LVMH, Kering, Richemont, Swatch czy PVH Corp. runęły. Spadkom opierają się jak dotąd wyłącznie firmy tworzące towary ekskluzywne, takie jak Hermes, Ferrari czy Brunello Cucinelli, zaznaczył.
Zwrócił uwagę, iż wzrost popularności sprzedaży internetowej oznacza wyższy nacisk na oferty online i prawdopodobnie zmniejszoną liczbę promocji w sklepach.
„Wygoda i opłacalność może skierować konsumentów w stronę zamówień e-commerce. Zmiana bynajmniej nie jest jednoznacznie pozytywna dla branży detalicznej i może wywołać presję na marże, z powodu wyższych kosztów realizacji zamówień” – napisał analityk.
Według niego, wiele ofert na Czarny Piątek jest również dostępnych online, co może powstrzymać konsumentów przed wizytami w sklepach i centrach handlowych. Dane Placer.ai sugerują, iż wizyty w amerykańskich sklepach w październiku do 15 listopada były niższe rok do roku w Target i Best Buy, jak i Kohl’s; dla Walmart wzrost był śladowy.
„Podczas Czarnego Piątku w roku 2023 wzrost liczby odwiedzin kupujących osłabł w Target, Best Buy i Kohl’s. Wtedy też ruch wyłącznie w Walmart był silniejszy niż w 2022 roku. W tym roku ta dynamika prawdopodobnie nie ulegnie zmianie. Detaliści promują oferty na Czarny Piątek od początku listopada, podobnie jak rok temu. Taka strategia może pomóc przyciągnąć oszczędnych kupujących, którzy rozkładają zakupy w czasie, jak i osłabić wielkość koszyka zakupowego. Podsumowując, w tym sezonie po Czarnym Piątku nie warto oczekiwać 'fajerwerków’, a wyniki akcji detalistów sugerują, iż rynek nie budował sobie w ostatnich tygodniach wysokich oczekiwań względem listopadowo-świątecznej sprzedaży” – podsumował analityk.
Grupa XTB jest europejskim domem maklerskim, specjalizującym się w instrumentach finansowych będących przedmiotem obrotu na rynku pozagiełdowym i giełdzie. Od 2002 roku działa na rynkach zagranicznych, gdzie oferuje klientom zaawansowane technologicznie aplikacje transakcyjne. Spółka jest notowana na GPW od 2016 r.; wchodzi w skład indeksu mWIG40.
Źródło: ISBnews