
W czwartek prezydent Donald Trump zasygnalizował możliwe zahamowanie eskalacji wojny handlowej między USA a Chinami, otwierając tym samym nowy rozdział w trwającym od lat napięciu gospodarczym. Wypowiedzi prezydenta sugerują, iż dalsze podnoszenie ceł – które w ostatnich tygodniach wywołało panikę na światowych giełdach – może zostać wstrzymane lub choćby częściowo wycofane.
Cła nałożone przez administrację Trumpa sięgnęły już 145% na niektóre chińskie towary, po tym jak Pekin odpowiedział własnymi środkami zaradczymi. Teraz jednak prezydent USA sugeruje, iż kolejne podwyżki mogą zaszkodzić amerykańskim konsumentom i gospodarce – co zdaje się być sygnałem, iż polityka “maksymalnej presji” ma swoje granice.
Rynki reagują, ale nie ufają
Reakcja rynków na te deklaracje była mieszana. Z jednej strony zmniejszenie napięć handlowych zmniejsza ryzyko recesji, które od miesięcy wisi nad globalną gospodarką. Z drugiej jednak strony, brak konkretów co do kształtu ewentualnego porozumienia oraz doświadczenie z poprzednich rund negocjacji – często kończących się fiaskiem – powodują, iż inwestorzy pozostają ostrożni.
Szczególnie niepokojące jest to, iż Trump nie ujawnił żadnych szczegółów dotyczących rozmów z Chinami, ani tego, czy bezpośrednio rozmawiał z prezydentem Xi Jinpingiem. To rodzi pytania o realne postępy w negocjacjach i sugeruje, iż na spektakularne zwroty akcji trzeba być przez cały czas przygotowanym.
TikTok jako karta przetargowa
W tle rozgrywki handlowej pozostaje wątek TikToka. Amerykańska administracja już od miesięcy próbuje zmusić chińską firmę ByteDance do sprzedaży amerykańskich aktywów popularnej aplikacji. Jednak teraz Trump otwarcie przyznaje, iż decyzja w sprawie TikToka zostanie odłożona do czasu rozwiązania szerszego sporu handlowego.
To stawia TikToka w sytuacji niepewności, ale także pokazuje, jak bardzo technologia stała się częścią globalnej gry geopolitycznej. Dla ByteDance przedłużenie procesu może być korzystne – firma zyskuje czas na wypracowanie lepszego układu lub przeczekanie politycznych napięć. Jednak dla inwestorów i użytkowników 170 milionów Amerykanów korzystających z aplikacji, przedłużająca się niepewność może okazać się ryzykowna.
Technologia na pierwszej linii frontu
Widać wyraźnie, iż granica między polityką gospodarczą a technologiczną coraz bardziej się zaciera. TikTok, podobnie jak wcześniej Huawei, staje się symbolem tego, jak platformy technologiczne przekształcają się w narzędzia rywalizacji między państwami. W świecie, gdzie dane są równie strategicznym zasobem jak ropa naftowa, decyzje polityczne dotyczące technologii będą coraz częściej kształtowały układ sił globalnej gospodarki.
Trump, znany z nieprzewidywalności, zostawił sobie szerokie pole manewru. Możliwe są scenariusze zarówno szybkiego złagodzenia konfliktu, jak i jego ponownej eskalacji w odpowiedzi na wewnętrzne potrzeby polityczne.