Trump wypowiada wojnę BRICS

Donald Trump zapowiedział, iż będzie bezwzględny wobec państw, które wspierają BRICS: nałoży na nie dodatkowe 10-procentowe cła. BRICS to sojusz zrzeszający pierwotnie Brazylię, Chiny, Indie, Rosję i Republikę Południowej Afryki.

• BRICS to nowy cel Trumpa.
• Prezydent grozi 10-proc. cłami krajom, które będą wspierać ten sojusz.

Trump vs. BRICS

Donald Trump ogłosił, iż „każdy kraj, który opowie się po stronie antyamerykańskiej polityki BRICS, zostanie obciążony DODATKOWYM cłem w wysokości 10 procent. BRICS (z ang. Brazil, Russia, India, China, South Africa) to dziś sojusz takich państw jak: Brazylia, Rosja, Indie, Chiny, Republika Południowej Afryki, Egipt, Etiopia, Indonezja, Iran i Zjednoczone Emiraty Arabskie.

Miała do niego dołączyć Argentyna, ale wygrana w wyborach Javiera Mileia sprawiła, iż państwo to zrobiło krok w tył. Status „krajów partnerskich” mają m.in. Kuba, Nigeria, Malezja oraz Białoruś. Głównym zadaniem BRICS jest osłabianie USA i wyeliminowanie dolara z obiegu międzynarodowego.

Nikogo nie powinno dziwić, iż Trump chce iść na wojnę z BRICS. Tyle iż staje się powoli mało przekonujący. Wojnę celną niby rozpoczął 2 kwietnia, ale wprowadzenie taryf przesunięto na 9 lipca. Dziś wiemy, iż i ten termin nie zostanie podtrzymany. W tle realizowane są przez cały czas rozmowy handlowe z wieloma krajami. Na razie udało się podpisać porozumienia z Chinami, Wielką Brytanią i Wietnamem.

Szczyt BRICS

Obecnie trwa szczyt BRICS w Rio de Janeiro, na którym kraje członkowskie potępiły politykę Waszyngtonu – nie tylko cła, ale też ingerencję w sytuację na Bliskim Wschodzie.

Wszystko to składa się nam na spójny obraz: BRICS rzucają USA wyzwanie, ale już nie tylko gospodarcze, ale też polityczne. Po prostu powstał blok, który chce zniszczyć amerykańską hegemonię.

Trump jak na razie odgraża się cłami, ale prawda jest taka, iż jego kraj ma coraz mniej siły i możliwości rywalizowania z Chinami, nie mówiąc już o całym BRICS. Oczywiście nie oznacza to, iż imperium amerykańskie upadnie już teraz, ale proces ten się zaczął – już teraz żyjemy w dwubiegunowym świecie, takim, który zniknął po 1989 r.