Trwa batalia sądowa Coinbase i SEC. Firma złożyła wniosek o odwołanie od części sprawy

7 miesięcy temu

Coinbase złożyło do sądu federalnego wniosek o apelację wstępną, kwestionując tylko jeden punkt prawny leżący u podstaw sporu z amerykańską Komisją Papierów Wartościowych i Giełd (SEC).

Przedsiębiorstwo zwróciło się z wnioskiem do dwóch sądów o zgodę na odwołanie się od części toczącego się pozwu w celu szybszego uzyskania orzeczenia stwierdzającego, czy aktywa cyfrowe przypominają kontrakty inwestycyjne.

Coinbase walczy z systemem

Firmie zależy na tym, ny ustalić, czy transakcję na aktywach cyfrowych, która nie nakłada zobowiązań na pierwotnego emitenta aktywów, należy uznać za umowę inwestycyjną podlegającą regulacjom SEC. W ten sposób Coinbase stara się przełamać swoisty impas prawny, jaki ma miejsce w nierównej walce branży kryptograficznej z amerykańską Komisją Papierów Wartościowych i Giełd.

Umowy inwestycyjne są papierami wartościowymi regulowanymi przez Komisję Papierów Wartościowych i Giełd, więc jeżeli transakcja kryptowalutowa się do tej kategorii kwalifikuje, należy ona do jurysdykcji agencji i powinna zostać zarejestrowana zgodnie z prawem. Dotychczas Komisja argumentowała, iż zdecydowana większość aktywów cyfrowych to papiery wartościowe. Coinbase i inni przedstawiciele branży kryptowalut twierdzą jednak, iż gdy aktywa trafią na rynki wtórne i nie będą już powiązane z firmą, która je wyemitowała, token znajdzie się poza zasięgiem prawnym SEC. Dodajmy, iż rozstrzygnięcie tego sporu prawnego miałaby fundamentalne znaczenie dla amerykańskiego sektora kryptograficznego.

Coinbase argumentowała w swoim wniosku apelacyjnym, iż zastosowanie przez SEC tzw. testu Howeya do aktywów kryptowalutowych pozostawiło niejasne zrozumienie, co stanowi zabezpieczenie. „Zastosowanie Howeya do transakcji na aktywach cyfrowych rodzi trudne pytania” – twierdzą przedstawiciele przedsiębiorstwa. „To, iż członkowie Kongresu, senatorowie i agencje regulacyjne są podzieleni w udzielaniu na nie odpowiedzi, świadczy o złożoności tematu, a rozbieżne orzeczenia sądów ilustrują tę kwestię” – napisano.

Takie odwołania są zwykle daremne, o czym najlepiej przekonała się Komisja Papierów Wartościowych i Giełd, składając podobny wniosek we własnej sprawie przeciwko Ripple, który jednak został odrzucony. Gdyby jednak uwzględniono tę procedurę odwoławczą, kwestia ta mogłaby przybliżyć branżę o krok do orzeczenia Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych, które ostatecznie rozstrzygnęłoby sprawę na stałe.

Gra niemal o wszystko

Warto w tym miejscu przypomnieć, iż przed rozpoczęciem rozprawy sędzia federalny odrzucił wniosek przedstawicieli Coinbase o odrzucenie sprawy.

W marcu br. sędzia Katherine Polk Failla z Sądu Okręgowego Stanów Zjednoczonych dla Południowego Okręgu Nowego Jorku orzekła, iż Komisja Papierów Wartościowych i Giełd w swoich oskarżeniach przeciwko Coinbase wykazała wystarczająco dużo swoich przesłanek prawnych – dlatego też sąd będzie kontynuował większość sprawy. Dodajmy, iż odwołanie Coinbase dotyczące jednego fragmentu tej decyzji musiałoby zostać zaakceptowane przez sędzią Faillę i Sąd Drugiego Okręgu.

Idź do oryginalnego materiału