Rynek spekulacyjny od wielu lat gra na osłabienie liry, a wybory w Turcji mogą okazać się niezwykłą okazją dla spekulantów, do przedłużenia rajdu na USDTRY lub… Wręcz przeciwnie, asekuracyjnych zmian pozycjonowania i opuszczenia długich pozycji. Gospodarcza sytuacja w Turcji jest coraz bardziej wymagająca, a niekontrolowana inflacja dosłownie opanowała kraj. Wynikający z wpływu prywatnych poglądów gospodarczych Erdogana , ekstremalnie gołębi Bank Turcji (CBRT) może jednak stanąć przed silną presją. Nawet jeżeli panujący od blisko 20 lat 'ojciec Turków’ przedłuży rządy o kolejną kadencję. Prezydent prawdopodobnie nie może dłużej udawać, iż problemu inflacji nie ma.
Każda wzmianka o możliwym umocnieniu liry, potwierdzona faktycznym oświadczenie CBRT może przynieść drastyczne umocnienie TRY. Erdogan nigdy nie był jeszcze tak blisko przegranej. Powód? Przemyślana kampania Kemala Kılıçdaroğlu oraz kontrowersje wokół ostatniego, dramatycznego trzęsienia ziemi oraz drastyczne pogorszenie warunków gospodarczych. Inflacja w Turcji zaskakuje za każdym razem. W górę. Osłabiając lirę i otwierając drogę spekulantów do 'bezpiecznego’ stawiania na deprecjacje waluty. Historia zna jednak takie przypadki – słynny 'problem Peso’ czy kryzys rosyjsi pokazały, iż na rynku walutowym najbezpieczniejsze trendy potrafią przynosić srogie lekcje traderom oraz inwestorom.
Co wiemy?
Od 18.00 do 21.00 są podawane wyłącznie wyniki z tzw. Najwyższej Rady Wyborczej. Od godziny 21.00 media mogą zacząć komentować je i ryzykować przewidywania. Pierwsze wyniki pochodzą zwykle ze wschodu i z mniejszych okręgów, które łatwiej policzyć. W nocy jednak zaczną napływać dane z twierdz opozycji (duże miasta i wybrzeże). To tu kontrkandydat Erdogana upatruje największych szans. Jego świeckie przekonania polityczne oraz kariera w finansach trafiają głównie do 'postępowej’ części tureckiego społeczeństwa. Ale nie tylko – został wybrany przez połączone siły 6 partii, które chcą zepchnąć Erdogana z tronu – za wszelką cenę. Może zatem liczyć nie tylko na zwolenników swojego programu ale (może przede wszystkim) Turków, którzy mają dosyć Erdogana. Ostatecznie kandydat musi uzyskać 50%+1 głosów, aby wygrać. W przeciwnym razie obaj przejdą do rundy 28 maja. Równocześnie odbędą się także wybory parlamentarne ale to prezydenckie ważą więcej. Wygrana przeciwnika Erdogana może skutkować potężnym umocnieniem liry. Sugerował on wielokrotnie zmiany w polityce montarnej kraju. Na tą chwilę szansa na definitywną wygraną któregokolwiek z polityków wydaje sie topnieć. Prawdopodobna może okazać się druga tura.
Kontrowersje przed wyborami
Twitter został oskarżony o tłumienie opozycji przed wyborami. Miało o to prosić środowisko stojące za reżimem Erdogana. Prezydenta popierają głównie Turcy o tradycyjnym, muzułmańskim światopoglądzie (Wschód i centrum kraju) oraz znaczna część emigracji. Musk przekazał, iż Twitter upubliczni korespondencję z Turcją, ale nie zrobił tego przed wyborami. Erdogan zarzucał Stanom Zjednoczonym lobbowanie w wyborach na korzyść kontrkandydata. Polityka dotychczasowego prezydenta jest Stanom wyraźnie nie na rękę. Turcja (przynajmniej na papierze) stanowi drugą siłę militarną NATO. Ale daleka jest od utożsamianai się z polityką zagraniczną USA. Wojna w Ukrainie dała temu dowód.