Tegoroczny sezon "paragonów grozy" rozpoczął rachunek z Księstwa Góralskiego w Zakopanem, który zamieszczono w grupie na Facebooku "Spotted: Białystok". Internautów oburzyło to, iż jajecznica w tym lokalu kosztuje 67 zł. Do kontrowersji w rozmowie z zakopane.naszemiasto.pl odniósł się właściciel lokalu Wojciech Krzyściak, który stwierdził, iż "Polska jest zakompleksiona i nie rozumie tej jajecznicy", a klienci Księstwa nie płacą za sam posiłek, ale i atmosferę. Reklama
Obiad dla pięciu osób w Ustce. Turyści pokazali "paragon nie takiej grozy"
W turystycznych miejscowościach nie brakuje jednak lokali, w których można zjeść znacznie taniej. Interia otrzymała rachunek z jednej z restauracji w Ustce, który opiewał na 185 zł 36 gr. Turyści zamówili dania dla pięciu osób, były to: filet z drobiu z serem za 59 zł 36 gr, dwa filety z drobiu - cena za jeden to 38 zł, pierogi za 26 zł, zestawy surówek - jeden kosztował 2 zł, frytki - 10 zł za jedne. "Paragon nie takiej grozy" - podsumowali turyści.
Branża turystyczna i gastronomiczna skarży się w tym roku na niewielkie obłożenie w kurortach. Przedstawiciele sektora uważają, iż wakacje 2025 będą najsłabszym sezonem od lat - podawał bankier.pl. Pustki panują m.in. na Pomorzu, szczególnie w mniejszych miejscowościach, o czym mówił serwisowi Łukasz Magrian, dyrektor Pomorskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej. Mimo szczytu sezonu obłożenie w pensjonatach i w kwaterach prywatnych wynosi jedynie 40-50 proc. Lepiej jest w Gdańsku, Sopocie i Gdyni, gdzie frekwencja wynosi 80-85 proc. - wskazywał Magrian. Rozmówcy serwisu mówili, iż w najgorszej sytuacji są obiekty oferujące niższy standard np. pensjonaty bez basenu i wyżywienia.
Branża turystyczna skarży się na niskie obłożenia, a turyści na ceny
Przedstawiciele sektora turystycznego uważają, iż turystów nie ma przez pogodę. Aura w wakacje 2025 jest bowiem typowo polska - brakuje upałów, za to często pada. "W lipcu zawsze jest trochę deszczowo, ale ten rok jest wyjątkowy, jeżeli chodzi o pogodę. To sprawia, iż brakuje spontanicznych rezerwacji, które są robione zwykle, gdy aura dopisuje" - powiedział bankier.pl Łukasz Magrian.
Tymczasem turyści wskazują, iż wolą jechać na wakacje za granicę, bo ich zdaniem wczasy all inclusive w Egipcie czy w Grecji kosztują mniej niż urlop w Polsce. Jak wynika z ofert zamieszczonych w Booking, za tygodniowy nocleg ze śniadaniem w sierpniu w hotelu w Pobierowie trzeba zapłacić około 2 tys. zł (oferta dla dwóch osób). Do tego dochodzą koszty wyżywienia, transportu i atrakcji. jeżeli ktoś chciałby jeść obiady i kolacje restauracjach, to musi się liczyć z wydatkiem minimum 70 zł na dzień za osobę. Najtańsze posiłki w lokalach kosztują bowiem około 30 zł, a woda około 5 zł. Dwie osoby na dania w restauracjach musiałby więc przeznaczyć około 140 zł na dzień.
Ile kosztują wakacje w Polsce, a ile w Egipcie?
Tygodniowy koszt posiłków wyniósłby więc 980 zł. Dużym wydatkiem jest też transport. Należy mieć na uwadze to, iż do Pobierowa nie da się dotrzeć pociągiem. Można dojechać PKP Intercity do Szczecina (koszt bezpośredniego pociągu to około 95 zł za osobę w jedną stronę) lub Trzebiatowa, a na miejscu skorzystać z busa. Przy czym może być to problematyczne, bo turyści są skazani na prywatnych przewoźników. Po zsumowaniu kosztów okazuje się, iż dwie osoby chcące spędzić tydzień w Pobierowie musiałyby mieć co najmniej 3 360 zł. jeżeli chciałby korzystać z atrakcji czy jadać nieco drożej lub zrobić niewielkie zakupy, to wydatek będzie znacznie większy. Tymczasem wakacje all inclusive w Egipcie w tym samym terminie kosztują minimum 4,2 tys. zł - to najtańsza oferta znaleziona przez nas w serwisie wakacje.pl. Tańsze są oferty first minute, czyli rezerwacje z dużym wyprzedzeniem oraz wykupienie wczasów we wrześniu lub październiku.