Charles Hoskinson, twórca Cardano (ADA) poinformował w niedawnej transmisji na YouTubie, iż jest żywo zainteresowany przejęciem portalu informacyjnego CoinDesk, który określił mianem „największej witryny z wiadomościami o kryptowalutach” i może to być prawdą – niestety nie mogę potwierdzić. Zresztą to nie jest aż takie ważne.
Moje zainteresowanie mediami jest szersze… Chciałbym się dowiedzieć, jak odbudować dziennikarską uczciwość i rzetelność”
Nie wiem jak jest z rzetelnością Charlesa ale trzeba przyznać, iż idea jest naprawdę wzniosła – rzetelność i uczciwość dziennikarska to coś, co w ostatnich latach praktycznie nie istnieje – zwłaszcza w mediach głównego ścieku, których poziom w kwestii rzetelności od wielu lat szoruje po dnie i nic nie wskazuje na to, by miało się to w nadchodzących latach zmienić, i by „dziennikarstwo” mainstreamowe wylazło z szamba i ponownie stało na straży prawdy.
Clickbaity, artykuły sponsorowane, wyrwane z kontekstu, zmanipulowane informacje, artykuły pisane pod wyciągniętą z kapelusza tezę, wszędobylska stronniczość, pretensjonalni i rozwrzeszczani redaktorzy atakujący rozmówców, zapraszanie do 2 minutowych debat o niczym ludzi z jednej opcji… można by wymieniać godzinami. Trochę dziwnie o tym pisać, samemu poniekąd w tym uczestnicząc, ale naprawdę można odnieść wrażenie, iż jeżeli coś się niedługo nie zmieni, to ostatnie bastioniki rzetelnego dziennikarstwo zostaną stłamszone przez hordy pseudo-dziennikarskich funkcjonariuszy, służących swoim hojnym panom. O ile są hojni.
Ale dobra – wróćmy do Charlesa i tematu „artykułu”. Mianowicie we wspomnianym materiale na YT (tylko 12 min., można obejrzeć), założyciel Cardano zasugerował, iż od jakiegoś czasu myśli o stworzeniu czegoś na kształt „niezmienialnych wiadomości będących tokenami NFT”, które umożliwią ludziom interakcje. „Byłoby naprawdę fajnie, gdyby można było zobaczyć każdą osobną historię jako żywy obiekt” – dodaje.
Hoskinson dowiedział się, iż CoinDesk albo będzie próbował zebrać pieniądze, albo znaleźć kogoś, kto przejmie portal. Wszystko przez to, iż dotychczasowa spółka-matka portalu, Digital Currency Group popada w coraz większe problemy finansowe i prawdopodobnie będzie chciała pozbyć się CoinDesk. Co ciekawe, DCG przejęło portal w styczniu roku 2016 za 500 tys. dolarów, a według szacunków Hoskinsona, dzisiaj trzeba by za niego zapłacić kwotę 200 mln dolarów! Sprawdziłem kilka razy – naprawdę podał taką kwotę. Dla mnie to ciężki szok.
Cóż jeszcze można na ten temat napisać? Raczej nic. Sytuacja jest rozwojowa – Genesis ogłosiło dzisiaj bankructwo i niedługo dowiemy się, czy CoinDesk rzeczywiście trafi pod młotek. No i jeżeli Charles jest szczery, to kibicujemy jego krucjacie przywracania rzetelności zgniłemu pseudo-dziennikarstwu.
Dobrego weekendu ludzie!
Nie pijcie za dużo.