Na wsi każdy budynek ma ogromne znaczenie – czy to obora, magazyn, stodoła czy wiata na maszyny. Ich utrata to nie tylko straty materialne, ale też często zagrożenie ciągłości pracy całego gospodarstwa. Dlatego dziś rozmawiamy o ubezpieczeniach budynków gospodarczych, a naszym rozmówcą jest Paweł Kwiatoń, przedstawiciel Towarzystwa Ubezpieczeniowego Generali.
Ubezpieczenie budynków gospodarczych i kompleksowa ochrona rolników w ramach pakietu „Generali Gospodarstwo Rolne”
1. Zacznijmy od podstaw – dlaczego ubezpieczenie budynków gospodarczych to nie tylko formalność narzucona ustawowo, ale realne zabezpieczenie dla rolnika?
Tak, przypomnijmy podstawy – obowiązek ubezpieczeniowy wynika z przepisów prawa[1] i obejmuje ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej (OC) rolnika oraz ubezpieczenie budynków rolniczych. Każdy rolnik, który jest właścicielem lub współposiadaczem gospodarstwa rolnego o powierzchni przekraczającej 1 ha oraz podlega w całości lub w części opodatkowaniu podatkiem rolnym, jest zobowiązany do zawarcia tych dwóch ubezpieczeń. W przypadku prowadzenia produkcji w ramach działów specjalnych produkcji rolnej (np. upraw w szklarniach i ogrzewanych tunelach foliowych, upraw grzybów i ich grzybni etc.) obowiązek ten funkcjonuje niezależnie od obszaru posiadanego gospodarstwa.
Jeżeli chodzi o zakres wspomnianych ubezpieczeń, to każde z nich spełnia określoną funkcję i stanowi realne zabezpieczenie interesów rolnika, choćby w wersji opisanej przez ustawę. Wyobraźmy sobie sytuację, gdy podczas wykonywania oprysku, ciecz przedostaje się na pole sąsiada, uszkadzając jego uprawy. Wtedy zadziała ubezpieczenie, które obejmuje odpowiedzialność cywilną rolnika oraz osób pracujących w gospodarstwie rolnym, jeżeli wyrządzona szkoda osobom trzecim jest związana z posiadaniem przez rolnika tego gospodarstwa. To ubezpieczenie obejmuje również szkody wyrządzone przez pojazdy wolnobieżne należące do rolnika i użytkowane w związku z posiadaniem gospodarstwa.
Co do obowiązkowego ubezpieczenia budynków rolnych, to już w zakresie określonym przez ustawodawcę jest 13 ryzyk, w tym ryzyko huraganu, który w ostatnim czasie w Polsce występuje w zasadzie bez względu na porę roku. Obserwujemy, iż liczba i siła różnych zjawisk pogodowych rosną z roku na rok, powodując coraz większe zniszczenia i szkody w budynkach rolnych. Ubezpieczenie daje realną pomoc np. w sytuacji uszkodzenia bądź zerwania dachu przez nagły i porywisty wiatr. Koszty naprawy czy odbudowy po takim zdarzeniu mogą przekroczyć możliwości finansowe rolnika, więc wsparcie ubezpieczyciela w postaci wypłaconego odszkodowania bywa kluczowe.
Choć część ubezpieczeń jest obowiązkowa, to zakres ochrony można dostosować do własnych potrzeb. I to właśnie ten wybór – dostosowany do specyfiki gospodarstwa – sprawia, iż ubezpieczenie staje się rozsądną decyzją.
2. Przejdźmy zatem do tej kwestii. Generali oferuje trzy warianty ochrony: podstawowy, rozszerzony i all risks. Czym te warianty różnią się w praktyce i dlaczego warto rozważyć wybór najszerszej opcji?
To bardzo ważne pytanie. Jednak zanim na nie sobie odpowiemy, chciałbym zaznaczyć, iż obowiązkowe ubezpieczenie budynków obejmuje tylko mury i dach. O tym trzeba pamiętać! My w Generali posługujemy się taką definicją budynku, która obejmuje również wbudowane instalacje i urządzenia techniczne (np. instalacja grzewcza, centralnego ogrzewania, w tym pompy ciepła, elektryczna czy fotowoltaiczna), a także elementy stałe. To bardzo istotny aspekt, który waży w sytuacji wystąpienia szkody i szacowania potencjalnego odszkodowania.
Wróćmy do trzech wariantów ubezpieczenia budynków w Generali. Różnice między wariantami sprowadzają się przede wszystkim do zakresu ochrony i tego, jak wiele zdarzeń ubezpieczeniowych obejmuje polisa. Wariant podstawowy to ochrona w zakresie szkód spowodowanych przez ryzyka określone przez ustawę: ogień, huragan, powódź, podtopienie, deszcz nawalny, grad, opady śniegu, uderzenie pioruna, eksplozja, obsunięcie się ziemi, tąpnięcie, lawina lub upadek statku powietrznego. Każde z tych ryzyk jest precyzyjnie zdefiniowane przez ustawodawcę. Te definicje są ważne i warto się z nimi zapoznać. Dlaczego? Na przykład dlatego, iż zalanie zalaniu nierówne. O ile w zakresie są ujęte szkody spowodowane np. przez powódź, to już zalanie wynikające z np. awarii sieci wodno-kanalizacyjnej – nie. Wariant podstawowy to solidna baza, ale ograniczona do ściśle określonych zdarzeń.
Wariant rozszerzony idzie krok dalej – dodaje ochronę m.in. przed zalaniem, wandalizmem, naporem śniegu, przepięciem czy stłuczeniem. To już znacznie szerszy parasol bezpieczeństwa, który uwzględnia wiele sytuacji, z którymi rolnicy faktycznie się mierzą.
Natomiast wariant all risks to najbardziej kompleksowa forma ochrony. Obejmuje wszystkie nagłe i nieprzewidziane zdarzenia – z wyjątkiem tych wyraźnie wyłączonych w OWU. To oznacza, iż jeżeli coś się wydarzy, czego nie przewidzieliśmy, a nie jest to wykluczone w umowie, rolnik przez cały czas może liczyć na wsparcie. To ogromna wartość, szczególnie dziś, kiedy pogoda bywa nieprzewidywalna, a szkody mogą wynikać z bardzo różnych przyczyn.
Wybór najszerszej opcji to inwestycja w spokój. Rolnik nie musi się zastanawiać, czy dane zdarzenie „łapie się” na listę – wie, iż jest chroniony. A w sytuacji kryzysowej, to właśnie ta pewność robi największą różnicę.
Kolejna sprawa – gospodarstwo to nie tylko budynki, ale np. wiaty, ogrodzenia, instalacja fotowoltaiczna zamontowana na gruncie, sprzęt rolniczy (np. systemy karmienia, dojenia, wagi najazdowe, agregaty prądotwórcze), materiały i zapasy (np. pasze, nawozy, materiał siewny) czy ziemiopłody, o ubezpieczeniu których można łatwo zapomnieć.
W Generali rolnik może rozszerzyć ochronę ubezpieczeniową o wiele bardzo przydatnych elementów, jak chociażby OC działalności agroturystycznej czy OC usług międzysąsiedzkich. Wszystko w zależności od zakresu funkcjonowania gospodarstwa.
3. Coraz więcej gospodarstw inwestuje w fotowoltaikę czy kolektory słoneczne umieszczane na budynkach gospodarczych. Jak Generali odpowiada na wyzwania związane z ochroną takich instalacji?
Stale przyglądamy się trendom rynkowym, analizujemy je i przygotowujemy odpowiednie rozwiązania ubezpieczeniowe. jeżeli chodzi o ubezpieczenie odnawialnych źródeł energii, to w tej chwili można objąć ochroną instalacje fotowoltaiczne, w tym magazyny energii i ładowarki samochodowe do nich podłączone, kolektory słoneczne – zamontowane na dachu budynku, budowli lub znajdujące się na gruncie, a także pompy ciepła.
Ochrona obwiązuje w stosunku do wszystkich zdarzeń, które nie są wyłączone w ogólnych warunkach ubezpieczenia. Polisa obejmuje np. sytuacje, gdy instalacja zostanie uszkodzona przez gradobicie, ale również gdy dzikie zwierzęta, np. kuny, przegryzą kable. W zakresie ubezpieczenia są ujęte szkody kradzieżowe oraz wandalizm. Rolnik nie musi za te ryzyka dopłacać dodatkowej składki. Ochrona zadziała także, gdy dojdzie do awarii instalacji, włączając w to router internetowy. Nasz klient może liczyć na odszkodowanie w przypadku powstania uzasadnionych dodatkowych kosztów związanych ze szkodą, np. kosztów demontażu niezdatnych elementów, ich wywozu, składowania i utylizacji – do limitu 15% sumy ubezpieczenia, nie więcej niż 15 000 zł.
Warto wspomnieć, iż ochronę instalacji fotowoltaicznych zapewnia już samo ubezpieczenie budynków i budowli, jednak są tam zastosowane limity odpowiedzialności. Dlatego rekomendujemy wybór specjalistycznego ubezpieczenia tego typu instalacji.
4. Czy widzicie Państwo rosnące zagrożenie kradzieżami mienia w gospodarstwie czy dewastacjami budynków? Jakie rozwiązania w ofercie gwarantują spokojny sen rolnika?
Niestety, nie mamy takiej mocy, żeby zagwarantować komukolwiek spokojny sen, jednak na okoliczność kradzieży i dewastacji można się u nas ubezpieczyć. To prawda, iż tego typu zdarzenia stanowią coraz częstszą przyczynę zgłaszanych do nas szkód. W ubezpieczeniu mienia, takiego jak np. ruchomości domowe, sprzęt rolniczy, materiały, zapasy, ziemiopłody czy zwierzęta, możemy zaproponować ubezpieczenie od kradzieży z włamaniem lub rabunku, a ubezpieczenie w wariantach rozszerzonym i all risks obejmuje również tzw. kradzież zwykłą.
Należy tutaj wspomnieć o obowiązku zabezpieczenia mienia przed kradzieżą. Ogólne warunki ubezpieczenia bardzo dokładnie regulują tę kwestię, określając wymogi dotyczące m.in. odpowiedniego zabezpieczenia wejścia do budynku, zamykania okien czy obchodzenia się z kluczami.
Ubezpieczenie od ryzyka dewastacji, rozumianej jako umyślne zniszczenie lub uszkodzenie ubezpieczonego mienia, związane z usiłowaniem lub dokonaniem kradzieży z włamaniem lub rabunku dostępne jest w najwyższym wariancie ochrony budynków i mienia.
5. Wielu rolników obawia się, iż proces likwidacji szkody jest skomplikowany i długotrwały. Jakie działania są podejmowane, aby odszkodowanie było wypłacane gwałtownie i sprawnie?
Wiemy o tym, iż każde zdarzenie powodujące powstanie szkody jest sytuacją stresową dla rolnika, dlatego dokładamy starań, by proces zgłoszenia szkody był prosty i intuicyjny. Przygotowaliśmy specjalny formularz na naszej stronie internetowej www.generali.pl, który można wypełnić w dogodnym dla siebie czasie. Są takie szkody, przy likwidacji których możemy zastosować uproszczoną ścieżkę likwidacyjną, a nasze procesy umożliwiają błyskawiczne rozliczenie szkody. Bywa jednak tak, iż proces likwidacji przeprowadzony jest w sposób standardowy, czyli przy wsparciu rzeczoznawców. Niezależnie od sposobu likwidacji, rolnik ma możliwość weryfikacji statusu szkody i etapu, na której ona się znajduje, wystarczy, iż zarejestruje się i zaloguje w naszym portalu i-rolnik.pl.
6. Czy są sytuacje, w których rolnik może liczyć na pomoc natychmiastową, np. w formie usług assistance?
Tak, i to jest jeden z elementów, który rolnicy coraz bardziej doceniają. W ramach ubezpieczenia Generali, w wariantach rozszerzonym i all risks, dostępne są usługi assistance, które działają natychmiast po zgłoszeniu szkody. To nie tylko wypłata odszkodowania – to konkretna pomoc tu i teraz.
Jeśli np. dojdzie do awarii instalacji, zalania czy kradzieży, rolnik może liczyć na interwencję specjalisty – hydraulika, elektryka, ślusarza – który przyjedzie na miejsce i pomoże usunąć skutki zdarzenia. W razie potrzeby organizowany jest dozór mienia czy transport sprzętu, jeżeli sytuacja tego wymaga.
To bardzo praktyczne rozwiązania, które pokazują, iż ubezpieczenie to nie tylko zabezpieczenie finansowe, ale też realne wsparcie w kryzysowych momentach. I właśnie ta szybka reakcja – możliwość skorzystania z pomocy bez zbędnych formalności – daje rolnikom poczucie bezpieczeństwa, które trudno przecenić.
7. W ofercie podkreślacie brak franszyz i udziałów własnych. Co to oznacza w praktyce dla rolnika?
To bardzo istotny element ochrony ubezpieczeniowej. Brak udziału własnego oznacza, iż odszkodowanie nie zostanie rolnikowi pomniejszone o z góry określoną wartość. Natomiast brak franszyzy tzw. integralnej oznacza, iż nie ma minimalnej kwoty, od której wypłacane jest odszkodowanie. Daje to więc pełną ochronę w przypadku wystąpienia szkód. Warto sprawdzać te parametry, wybierając ubezpieczenie.
8. Czy zauważacie Państwo zmianę podejścia rolników – z traktowania ubezpieczenia jako „koniecznego wydatku” na inwestycję w bezpieczeństwo gospodarstwa i spokój całej rodziny?
Zdecydowanie tak! I to znaczy, iż nasza działalność edukacyjna przynosi owoce. Z roku na rok obserwujemy rosnącą świadomość ubezpieczeniową wśród rolników. Na przykład jeszcze kilka lat temu, zwłaszcza w mniejszych gospodarstwach, ubezpieczenie ziemiopłodów stanowiło rzadkość. Panowało też powszechne przekonanie, iż polisa obowiązkowego ubezpieczenia budynków chroni cały majątek gospodarstwa. Dzisiaj rolnicy wiedzą, iż aby w pełni objąć ochroną ubezpieczeniową swój majątek, muszą zadbać o dodatkowe rozszerzenia ochrony budynków i budowli. Pamiętają o ubezpieczeniu ziemiopłodów, materiałów, zapasów, zwierząt przebywających w gospodarstwie. Coraz więcej osób szuka kompleksowej ochrony, mając świadomość zagrożeń wynikających z coraz częściej i intensywniej występujących ekstremalnych zdarzeń pogodowych czy ryzyka wystąpienia pożarów czy przepięć. Takie podejście bardzo cieszy, jednak w dalszym ciągu jest wiele do zrobienia.
9. Jakie trzy najważniejsze argumenty podałby Pan rolnikowi, który waha się, czy ubezpieczenie budynków gospodarczych jest mu naprawdę potrzebne?
Po pierwsze, ryzyko szkód w gospodarstwach rolnych rośnie z roku na rok. Wystarczy spojrzeć na ostatnie sezony – powodzie, wichury, gradobicia czy pożary dotknęły tysiące rolników w całej Polsce. Zmiany klimatyczne sprawiają, iż ekstremalne zjawiska pogodowe stają się coraz bardziej powszechne, a ich skutki – coraz bardziej kosztowne. Budynki gospodarcze, często pełne sprzętu, paszy czy plonów, są szczególnie narażone.
Po drugie, ubezpieczenie daje realną ochronę finansową, która może zadecydować o przetrwaniu gospodarstwa po katastrofie. Koszt odbudowy stodoły, magazynu czy obory to często dziesiątki, a choćby setki tysięcy złotych. Bez wsparcia ubezpieczyciela rolnik zostaje z tym sam – a przecież nie chodzi tylko o mury, ale też o to, co w środku: maszyny, zapasy, zwierzęta.
I po trzecie, zakres ochrony można dopasować do potrzeb gospodarstwa. W ramach OWU Generali Gospodarstwo Rolne rolnik ma do wyboru różne warianty – od podstawowego po all risks – które obejmują nie tylko pożar czy huragan, ale też np. dewastację, zalanie czy kradzież. To elastyczność, która pozwala zabezpieczyć to, co naprawdę ważne – bez przepłacania.
Jest jeszcze jedna, tak naprawdę najważniejsza sprawa. Rolnicy wiedzą jak dobrze ubezpieczyć budynki w gospodarstwie, swoje maszyny rolnicze czy uprawy na polu. Jednak w dalszym ciągu zapominają o ubezpieczeniu swojego życia i zdrowia. Warto o tym pamiętać, zwłaszcza prowadząc tak wymagającą i bardzo często niebezpieczną działalność.
Dziękuję za rozmowę i za wyjaśnienia, które – mam nadzieję – pomogą wielu rolnikom podjąć świadomą decyzję dotyczącą ochrony swojego gospodarstwa.
[1] Ustawa z dnia 22 maja 2023 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych

1 godzina temu
















