Chociaż polityka zielonego ładu forsowana przez Unię Europejską spotyka się ze sporym sprzeciwem Europejczyków, to wygląda na to, iż organizacja wcale nie zamierza się zatrzymywać. Wręcz przeciwnie, realizowane są kolejne elementy kontrowersyjnej strategii. Parlament Europejski właśnie przegłosował tzw. dyrektywę budynkową, która m.in. zakazuje kotłów gazowych. A to tylko jedno z założeń, które może wywołać lawinę sprzeciwu. Budynki i ich właścicieli czekają rewolucyjne zmiany.
Nowe budynki od 2030 r. już bez kotłów na paliwa kopalne
Parlament Europejski przyjął większością głosów zmiany w dyrektywie dotyczącej charakterystyki energetycznej budynków. Proponowane zmiany mają sprawić, iż do 2050 roku sektor budownictwa ma stać się neutralny dla klimatu. Dyrektywa zakłada również poprawę stanu budynków o najgorszych parametrach.
Ogromne zmiany dotyczy zarówno osób, które posiadają własny dom, jak również, te które miały w planach jego budowę. Dyrektywa przewiduje zakaz korzystania z kotłów na paliwa kopalne (w tym gaz i węgiel). Od 2025 roku nie będzie można uzyskać dotacji na zakup pieca gazowego. Od 2030 roku będzie zakaz instalowania pieców gazowych w nowych budynkach. Z kolei do 2040 roku trzeba będzie całkowicie wycofać kotły na paliwa kopalne. Zmiany dotkną wielu Polaków. w tej chwili 28% obywateli korzysta z pieców gazowych, a 25,5% z kotłów na paliwa stałe. Aktualnie około 2 mln Polaków ogrzewa budynki gazem.
Właściciele pieców gazowych mogą czuć się oszukani?
Ten nagły zwrot od gazu dla wielu osób może być niezrozumiały. W ostatnich latach w ramach programu „Czyste Powietrze” otrzymywali dotacje na wymianę źródeł ciepła, a najbardziej popularnym wyborem był właśnie piece gazowe. Zawarto tysiące umów dotyczących wymiany źródeł ciepła. Teraz okazuje się, iż pieca gazowego trzeba będzie się pozbyć. Osoby, które zdecydowały się na wymianę pieca, mogą mieć poczucie, iż zostały oszukane. W końcu przekonywano ich, iż wybierają rozwiązanie bardziej ekologiczne
Jakie źródło wybrać tym razem? Nowa dyrektywa budynkowa dopuszcza stosowanie pieców na pellet, który powstaje z odpadów drzewnych. To zaskoczyło niektórych ekspertów, którzy przypominają, iż to rozwiązanie przyczynia się do zwiększonej wycinki lasów. Niektórzy wskazują nawet, iż spalanie drewna jest bardziej emisyjnej od gazu i węgla.
Alternatywą dla pieca gazowego jest pompa ciepła. Jednak jak wskazał Tomasz Narkun, w rozmowie z „money.pl”, to rozwiązanie znacznie droższe, ponieważ piec gazowy kosztuje od 12 do 15 tys. zł. Podczas gdy pompa ciepła z fotowoltaiką to wydatek rzędu 80-100 tys. zł.
Może Cię zainteresować: