Donald Trump ogłosił w sobotę, 12 lipca, iż 1 sierpnia nałoży 30-procentowe cła na dobra importowane z Unii Europejskiej i Meksyku. Kanclerz Niemiec Friedrich Merz, który udzielił wywiadu niemieckiemu nadawcy ARD, przekazał, iż UE chce wykorzystać czas, jaki pozostał do tego terminu na "wypracowanie rozwiązania". Zastrzegł jednak, iż zapowiedź Donalda Trumpa jest też zajęciem przez niego "stanowiska negocjacyjnego".Reklama
Donald Trump zagroził UE 30 proc. cłami. Francja chce odwetu
Minister finansów Niemiec Lars Klingbeil oświadczył wcześniej w niedzielę, iż Unia Europejska będzie musiała podjąć zdecydowane działania przeciwko Stanom Zjednoczonym, jeżeli negocjacje w sprawie ceł nie przyniosą rezultatu.
Gdy w sobotę Trump zapowiedział nałożenie ceł na Unię, Ursula Von der Leyen podkreśliła, iż Unia przez cały czas dąży do porozumienia z USA przed 1 sierpnia, ale Macron zażądał przyspieszenia działań odwetowych Wspólnoty i zmobilizowania się w obronie europejskich interesów. Emmanuel Macron zaproponował, by ewentualnie uciec się do unijnej legislacji ACI, która pozwala na działania odwetowe w odniesieniu do prób wywarcia na UE presji ekonomicznej.
Odwet za cła USA. W UE nie ma jednomyślności
ACI pozwala np. na ograniczenie dostępu do przetargów na zamówienia publiczne firmom pochodzącym z kraju, który stosuje naciski wobec Wspólnoty. Jednak w niedzielę von der Leyen oznajmiła, iż Komisja na razie nie bierze pod uwagę zastosowanie ACI.
Jak komentuje dziennik "Le Monde", KE wydaje się wciąż wierzyć, iż porozumienie z Trumpem jest możliwe, a stanowiska poszczególnych państw unijnych różnią się w tej kwestii. Paryż domaga się argumentów siłowych w sporze handlowym z Waszyngtonem, ale Berlin i Rzym liczą wciąż na dobry wynik negocjacji