Obowiązkowe ujawnienie cen wszystkich mieszkań od 11 września wywołało prawdziwy szok na polskim rynku nieruchomości. Odsłonięte zostały ceny luksusowych apartamentów, które według portalu RynekPierwotny.pl dramatycznie podniosły średnią cenę metra kwadratowego w największych miastach.
Marek Wielgo, ekspert portalu RynekPierwotny.pl, podkreśla, iż wrześniowe otwarcie cen zmieniło obraz całego rynku zgodnie z przewidywaniami analityków. Koniec praktyki "zapytaj o cenę" ujawnił prawdziwą skalę segmentu premium, która była wcześniej ukryta przed statystykami.
Rekordowy wzrost sprzedaży
Transparentność cenowa wywołała nieoczekiwany efekt - według businessinsider.com.pl sprzedaż mieszkań wzrosła we wrześniu aż o 38,8 proc. w ujęciu miesięcznym. To bezprecedensowy skok aktywności na rynku pierwotnym, który eksperci wiążą bezpośrednio z wprowadzeniem jawności cen.
Jak informuje pb.pl, najdroższe apartamenty w Warszawie osiągają już poziom 30 tysięcy złotych za metr kwadratowy, szczególnie w dzielnicach Śródmieście i Wola. Deweloperzy przestali stosować strategię rabatów, przechodząc na niższe ceny początkowe w odpowiedzi na wymogi transparentności.
Różnice regionalne na mapie
Wbrew wzrostom w stolicy, jak informuje portal RynekPierwotny.pl, wrzesień przyniósł spadek cen w Trójmieście, Krakowie, Łodzi, Poznaniu i Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii. Deweloperzy nie zrezygnowali z wprowadzania na rynek stosunkowo tanich mieszkań mimo ujawnienia ofert premium.
Według pb.pl koszty gruntów w najlepszych lokalizacjach Warszawy sięgają już 16 tysięcy złotych za metr kwadratowy, stanowiąc choćby 24 proc. całkowitego kosztu mieszkania. To jeden z kluczowych czynników wpływających na ostateczne ceny apartamentów w stolicy.
Źródła wykorzystane: "RynekPierwotny.pl", "businessinsider.com.pl", "pb.pl" Uwaga: Ten artykuł został zredagowany z pomocą Sztucznej Inteligencji.