Ukraińskie rolnictwo w UE jak „problem polskich hydraulików”

1 tydzień temu

Ambasador UE w Ukrainie, Słowaczka Katerina Maternova, w wywiadzie dla Ukraińskiego Radia porównała obawy polskich rolników wobec bliskiego członkowstwa Ukrainy w UE, z obawami “starych państw” przed polskimi hydraulikami w roku 2004. To niezrozumienie problemu, czy poczucie, iż “wszystko jest pod kontrolą”?

Ambasador Maternova została zapytana przez prowadzącego wywiad dziennikarza Ukraińskiego Radia, Sergieja Stukanowa, o to, jakie wnioski należy wyciągnąć z trwającego prawie rok protestu polskich rolników na granicy z Ukrainą, oraz “jak pogodzić się z tym, iż jest to (ukraińskie rolnictwo w UE) korzystne dla wszystkich?”

Maternova nie odpowiedziała wprost, ale odniosła się do czasu, gdy do Unii Europejskiej wchodziły państwa Europy Środkowej, w tym Słowacja i Polska.

– Poprzedziło to także wiele protekcjonistycznych wyzwań i nastrojów ze strony starych państw członkowskich. Martwili się o kierowców ciężarówek, martwili się, wierzcie lub nie, polskimi hydraulikami, panowało poczucie, iż rynek unijny zostanie zachwiany – powiedziała.

Pani ambasador wyjaśniła, że, ponieważ Ukraina to duży kraj, a rolnictwo ukraińskie jest z pewnością konkurencyjne, “trzeba będzie dokonać dostosowań”. Jako przykład podała przyjętą ponownie, choć z pewnymi ograniczeniami, przez Parlament Europejski zgodę na przedłużenie wolnego handlu pomiędzy UE a Ukrainą.

– Myślę, iż jest to zrównoważony wynik. Dzięki temu rynek przez cały czas pozostaje otwarty, istnieją jednak pewne zabezpieczenia, które kraje mogą zastosować, jeżeli udowodniony zostanie ich rzeczywisty wpływ na lokalny przemysł rolny – mówiła Maternova.

Jak widać, przedstawiciele Unii Europejskiej nie zauważają, iż z punktu widzenia polskich rolników ich decyzja nie jest dobra; uważają, iż wszystko jest ok., a obawy polskich rolników są w sumie dziecinne – jak obawy przed polskimi hydraulikami. (Należy tu jednak uczciwie zaznaczyć, iż może z perspektywy Brukseli nie ma “problemu polskich hydraulików”, natomiast z perspektywy hydraulików angielskich czy irlandzkich sytuacja z pewnością wygląda gorzej).

Formalnie negocjacje pomiędzy Ukrainą a Unią Europejską zaczną się w czerwcu – formalnie, bo rozmowy w tej sprawie już realizowane są (patrz: Ukraina rozpoczyna negocjacje akcesyjne z Unią ). Ambasador Maternova nie spodziewa się, żeby przeszkodziło w tym przewodnictwo Węgier w Radzie Europejskiej, które będzie trwać od 1 lipca do końca roku. Jej zdaniem nie zmieni się również zasadniczo skład Parlamentu Europejskiego (a co za tym idzie Komisji Europejskiej) po czerwcowych wyborach. Drzwi do Unii Europejskiej są dla Ukrainy otwarte:

– Ukraina jest na dobrej drodze, jest gotowa do negocjacji. Nie oznacza to jednak, iż nie pozostało już nic do kontynuacji reform. Oczywiste jest, iż są one potrzebne, ale można je kontynuować w trakcie negocjacji akcesyjnych – powiedziała Katerina Maternova.

Idź do oryginalnego materiału