Umowa handlowa USA-UE. Jest porozumienie po negocjacjach w Szkocji

2 godzin temu
Zdjęcie: Szczerze o pieniądzach


USA i UE osiągnęły porozumienie w sprawie umowy handlowej i ceł - przekazało AFP przywołując słowa Donalda Trumpa. To dobre porozumienie dla wszystkich" - powiedział Trump dziennikarzom. - Ustanowiliśmy stawkę celną w wysokości 15 proc. w ramach umowy między UE a USA - dodał.


Prezydent USA Donald Trump poinformował w niedzielę, iż osiągnął porozumienie handlowe z szefową Unii Europejskiej Ursulą von der Leyen.
- Osiągnęliśmy porozumienie. To dobre porozumienie dla wszystkich" - powiedział Trump dziennikarzom po rozmowach z von der Leyen w swoim ośrodku golfowym w Turnberry w Szkocji. Szefowa UE również nazwała je "dobrym porozumieniem".


Artykuł jest aktualizowany.


Przed rozmowami oczekiwania były duże. Szanse na porozumienie wynosiły 50 proc.


- Muszą otworzyć swój rynek na produkty amerykańskie - mówił wcześniej w niedzielę podczas konferencji prasowej Donald Trump, tuż przed rozmowami o cłach z szefową Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen. Trump potwierdził w niedzielę, iż szanse na zawarcie porozumienia handlowego USA-UE wynoszą 50 na 50. Przyznał jednak, iż jeżeli udałoby się w niedzielę osiągnąć porozumienie, obowiązywałaby ona przez wiele lat. - To jest najważniejsza umowa - dodał. Reklama
- No nie jestem optymistą, daję 50 proc. szans na podpisanie umowy USA-UE (...). Mamy trzy lub cztery punkty sporne - powiedział amerykański prezydent, dodając, iż głównym punktem spornym jest "sprawiedliwość", wymieniając bariery dla eksportu samochodów i produktów rolnych z USA. - jeżeli się uda, to będzie coś bardzo ważnego - zauważył. Podkreślił, iż umowa nie będzie obejmować produktów farmaceutycznych, które powinny być produkowane w USA. Według niego z porozumienia nie zostaną wyłączone także stal i aluminium, objęte stawką 50 proc.
Ursula von der Leyen pytana o szanse na umowę, powtórzyła za Trumpem, iż jest to 50 na 50. Przy czym Donald Trump jasno dał do zrozumienia, iż nie ma szans na niższą niż 15 proc. stawkę celną.


USA i UE chciały osiągnąć porozumienie


Donald Trump spotkał się z przewodniczącą KE mimo prywatnego charakteru wizyty w Szkocji, a dokładniej w Turnberry, na południowo-zachodnim kraju, gdzie znajduje się jego luksusowy ośrodek golfowy. Jak przekazywała AFP w piątek Trump ocenił szanse zawarcia porozumienia handlowego z UE na około 50 proc. Dodał jednak, iż Unia bardzo tego chce i miał nadzieję zawrzeć z UE "najlepszą umowę ze wszystkich". Jeszcze czwartek KE poinformowała, iż porozumienie jest "w zasięgu ręki".
AFP, powołując się na informacje podawane przed europejskich dyplomatów wskazywało, iż negocjacje umowy obejmują podstawową stawkę w wysokości 15 procent na eksport z UE do Stanów Zjednoczonych - taki sam poziom, jaki uzyskała Japonia - z wyjątkami dla kluczowych sektorów, w tym lotnictwa, drewna i napojów spirytusowych, z wyłączeniem wina. Mowa była również o zobowiązaniu UE do zwiększenia zakupów amerykańskiego skroplonego gazu ziemnego w ramach szeregu zobowiązań inwestycyjnych.
Strona europejska liczyła na kompromis w sprawie stali, który umożliwiłby wwóz do Stanów Zjednoczonych jej określonej ilości, a nadwyżki byłyby opodatkowane stawką 50 procent.


"Właściwą ofertą jest otwarcie rynku UE"


Amerykański minister handlu Howard Lutnick przed spotkaniem przywódców oświadczył, iż UE chce i musi zawrzeć porozumienie z USA, ale pytanie brzmi, czy zaoferuje wystarczająco dobry układ i otworzy rynek.
- Pytanie brzmi: czy złożą prezydentowi Trumpowi wystarczająco dobrą ofertę, która będzie dla niego opłacalna, aby zrezygnował z 30-procentowych ceł, które sam ustalił - powiedział Lutnick w wywiadzie dla Fox News.
Szef resortu handlu stwierdził, iż adekwatną ofertą jest otwarcie rynku UE, ale dodał, iż to sam Trump zdecyduje, czy oferowane warunki są wystarczająco dobre. Lutnick podkreślił, iż Trump sam negocjował też warunki porozumienia z Japonią i poprowadził je "mistrzowsko". Minister wykluczył kolejne wydłużenie terminu na negocjacje, ale stwierdził, iż Trump wciąż będzie otwarty na rozmowy po 1 sierpnia, kiedy wejść w życie mają wyższe cła.


O krok od ceł odwetowych ze strony UE


"Financial Times" podaje, iż urzędnicy obu stron jeszcze przed spotkaniem Trumpa i von der Leyen prowadzili intensywne negocjacje do późnych godzin nocnych w sobotę. Nie obyło się bez napięć - spierano się zwłaszcza w kwestii poziomu ceł, które miałyby obowiązywać na unijną stal, produkty motoryzacyjne i farmaceutyczne. Unijni urzędnicy mieli w ostatnich dniach rozmawiać także ze swoimi japońskimi odpowiednikami, aby lepiej przygotować się do negocjacji.
Brytyjski dziennik wskazuje jednak, iż coraz więcej państw członkowskich UE wzywało Brukselę do uruchomienia już przygotowanych ceł odwetowych na towary amerykańskie o wartości prawie 100 mld euro w przypadku fiaska rozmów. Wartość stosunków handlowych między UE a USA została oszacowana w 2023 roku na 1,6 bln euro
AFP przypomina, iż UE jest w tej chwili obciążona 25-procentowym cłem na samochody, 50-procentowym cłem na stal i aluminium oraz ogólnym cłem w wysokości 10 procent. jeżeli rozmowy zakończą się fiaskiem, państwa UE dały zielone światło na wprowadzenie ceł na towary amerykańskie o wartości 109 miliardów dolarów (93 miliardów euro), w tym samoloty i samochody. Cła te zaczną obowiązywać stopniowo od 7 sierpnia. Bruksela przygotowuje również listę amerykańskich usług, które potencjalnie mogą zostać objęte dodatkowymi taryfami.


Trump zawarł porozumienia z krajami z Azji


W środę 23 lipca Trump przekazał, iż zawarł umowy handlowe z trzema azjatyckimi państwami ws. niższych ceł. Porozumienia zostały zawarte z Filipinami, Japonią oraz Indonezją.
- Właśnie sfinalizowaliśmy ogromną umowę z Japonią, prawdopodobnie największą w historii. Japonia zainwestuje, na moje polecenie, 550 miliardów dolarów w Stany Zjednoczone, które otrzymają 90 proc. zysków" - ogłosił wówczas Trump we wpisie na swoim portalu społecznościowym Truth Social. Ocenił, iż Japonia dzięki zawartemu porozumieniu "otworzy" swój rynek dla amerykańskich samochodów i ciężarówek czy produktów rolnych.
Cło na importowane produkty z Japonii ma wynieść natomiast 15 proc., mniej niż 24 proc. ogłoszone w kwietniu i 25 proc. zapowiedziane w lipcu. Prezydent nie podał jednak, ile wynosić będą japońskie cła na amerykański import. Podczas późniejszego wystąpienia na spotkaniu z republikańskimi kongresmenami ujawnił jednak, iż częścią układu ma być wspólna inwestycja joint venture w złoża gazu LNG na Alasce.
Dla Indonezji cła obniżono z 32 proc. do 19 proc. Z kolei w przypadku Filipin mają one zrezygnować z ceł na amerykańskie towary, zaś stawki na dobra z Filipin będą wynosić 19 proc.
Idź do oryginalnego materiału