Umowa Mercosur prawie gotowa, ale opór rośnie. Polska szuka kluczowego wsparcia

2 godzin temu
Zdjęcie: INTERIA.PL


"Walczymy o mniejszość blokującą" - ogłosił w Karpaczu wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz, komentując plany zatwierdzenia przez KE kontrowersyjnej umowy handlowej UE z Mercosurem. Polska stawia sprawę jasno: nie poprze porozumienia i szuka sojuszników, by je zablokować.


Umowa między Unią Europejską a Mercosurem, południowoamerykańskim blokiem handlowym, od miesięcy wzbudza polityczne emocje i protesty części państw członkowskich. Choć Komisja Europejska finalizuje proces akceptacji dokumentu, nie wszystkie kraje patrzą na niego przychylnie. Polska, obok Francji, staje na czele sprzeciwu, obawiając się skutków otwarcia rynku unijnego na rolnicze produkty z państw o niższych standardach produkcji. Spór o umowę stał się nie tylko kwestią gospodarczą, ale także strategiczną - dotyczącą przyszłości wspólnej polityki rolnej i suwerenności żywnościowej Europy.Reklama

Jasny sprzeciw ze strony Polski ws. Mercosur





Podczas środowej (03.09.) konferencji prasowej na Forum Ekonomicznym w Karpaczu minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz potwierdził twarde stanowisko rządu wobec porozumienia. "Walczymy o mniejszość blokującą, bo to jest proces wieloetapowy przyjęcia, głosowanie na Radzie Europejskiej, akceptacja później na poszczególnych poziomach" - zaznaczył wicepremier, przypominając, iż Rada Ministrów przyjęła uchwałę wyrażającą sprzeciw wobec implementacji umowy.


Władysław Kosiniak-Kamysz dodał, iż wszystkie rozmowy prowadzone z europejskimi partnerami dotyczą również zagadnień bezpieczeństwa żywnościowego. "Tu jest wspólne działanie z prezydentem, który też zadeklarował wsparcie w tej sprawie" - powiedział.

Wspólne obawy z Francją, szukamy sojusznika we Włoszech


Polska i Francja stanowią w tej chwili główny blok opozycyjny wobec umowy Marcosur. Oba kraje wyrażają zaniepokojenie możliwym napływem południowoamerykańskich produktów, w tym wołowiny, wieprzowiny, drobiu, cukru, miodu i etanolu. Obawy budzą różnice w standardach produkcji - szczególnie w zakresie ochrony środowiska i bezpieczeństwa żywności.
Reuters informuje, iż Francja podkreśla konieczność dokładnej analizy proponowanych mechanizmów ochronnych w ramach umowy handlowej UE z Mercosur. Rzecznik francuskiego rządu zaznaczył, iż te zabezpieczenia są najważniejsze dla oceny porozumienia. Co więcej, według źródeł agencji, Francja uważa, iż zaproponowane rozwiązania to istotny krok we adekwatnym kierunku, który może pomóc złagodzić obawy związane z wpływem umowy na rynek rolny.
Aby zablokować porozumienie, potrzebna jest tzw. mniejszość blokująca - co najmniej cztery państwa członkowskie reprezentujące łącznie 35 proc. ludności UE. W tym kontekście Warszawa i Paryż liczyły na wsparcie Włoch, które jeszcze niedawno również zgłaszały zastrzeżenia. Jednak w czerwcu rząd w Rzymie opowiedział się za ratyfikacją umowy. "Mniejszość blokująca będzie też tematem rozmów, szczególnie ze stroną włoską, ponieważ Włochy mogłyby stanowić silne wsparcie i pomóc zablokować wejście w życie umowy" - zaznaczył Kosiniak-Kamysz.

KE kończy prace, los umowy w rękach państw członkowskich


W środę kolegium komisarzy Komisji Europejskiej, z udziałem komisarza ds. budżetu Piotra Serafina, ma zatwierdzić finalny kształt umowy. Serafin, jak przekazała Polskiej Agencji Prasowej, zabiega o dodanie do dokumentu tzw. hamulca bezpieczeństwa, czyli mechanizmu chroniącego unijny rynek przed nadmiernym importem produktów rolnych.
Dziewięciomiesięczny proces dopracowywania porozumienia - pod względem prawnym i językowym - dobiega końca. Po akceptacji przez KE, umowa zostanie przekazana do państw członkowskich. Najprawdopodobniej będzie wymagała zatwierdzenia większością kwalifikowaną (co najmniej 15 państw reprezentujących 65 proc. ludności Unii) oraz przez Parlament Europejski. Komisja raczej nie zdecyduje się na pełną ratyfikację przez parlamenty narodowe, by uniknąć długotrwałego i ryzykownego procesu legislacyjnego.
Choć Komisja Europejska zmierza ku zakończeniu prac, polityczna batalia o umowę z Mercosurem dopiero się rozpoczyna. "Polska jest przeciwna (umowie - przyp. red.) i nie będzie popierać tych rozwiązań" - podkreślił Władysław Kosiniak-Kamysz. Teraz wszystko zależy od siły sojuszy, jakie Warszawa zdoła zbudować w europejskich stolicach.
Agata Siwek
Idź do oryginalnego materiału