W Polsce debata o umowie z krajami Mercosur koncentruje się niemal wyłącznie na rolnictwie. Nic dziwnego. Produkcja żywności jest jednym z filarów naszej gospodarki i polskiego eksportu oraz źródłem utrzymania dla milionów osób. Czy rzeczywiście pogrzebie polskie rolnictwo? A może stworzy szanse na zdjęcie kajdan nadmiernej biurokracji? Zapytaliśmy o to Łukasza Wojdygę, Dyrektora Centrum Studiów Strategicznych Warsaw Enterprise Institute.
(…)
Produkty rolne z Mercosur są objęte kontrolą dokumentów i bezpośrednimi kontrolami na granicy UE oraz wyrywkową inspekcją produktów na rynku. Żywność importowana z państw Mercosur musi więc spełniać unijne wymogi sanitarne i fitosanitarne (SPS), obowiązujące na terenie całej UE.
Każdy produkt importowany z państw Mercosur będzie musiał spełniać identyczne wymogi jak ten wyprodukowany w Polsce czy Francji – zauważa Łukasz Wojdyga.
Jeśli wystąpią wątpliwości co do bezpieczeństwa produktu, UE może zakazać jego wprowadzenia na rynek choćby wtedy, gdy brak jednoznacznych dowodów naukowych (zasada ostrożności).
Kontrole na granicach nie znikną, a w razie zagrożenia zdrowia konsumentów służby UE będą mogły natychmiast wstrzymać import. Ryzykiem jest oczywiście obciążenie systemu kontroli granicznej. Większy wolumen importu oznacza więcej pracy dla inspekcji, a więc konieczność zwiększenia ich zasobów – dodaje Łukasz Wojdyga.
Odbiurokratyzowanie rolnictwa w całej Unii. Szansa dla polskich rolników
Odbiurokratyzowanie rolnictwa w Unii Europejskiej ma najważniejsze znaczenie dla umożliwienia rolnikom konkurowania na równych zasadach. Ochrona rynku dzięki sztucznych barier nie przynosi korzyści. Dotyczy to zwłaszcza Zielonego Ładu, który w wielu punktach ogranicza produkcję, podnosi koszty i zmniejsza elastyczność gospodarstw rolnych.
Polscy rolnicy nie potrzebują protekcjonizmu, ale swobody działania. Pozwólmy im wreszcie konkurować jakością i ceną, a nie formularzami i restrykcjami. jeżeli chcemy, by Europa utrzymała silne rolnictwo, musimy zrezygnować z nadmiernych wymagań środowiskowych i administracyjnych, które bardziej utrudniają niż pomagają – podkreśla Łukasz Wojdyga.
Umowa Mercosur to także możliwość eksportu produktów rolnych
W 2023 roku eksport polskich produktów rolno-spożywczych do Mercosur wyniósł około 72 mln euro, co stanowi zaledwie 0,14% polskiego eksportu rolno-spożywczego. Umowa UE-Mercosur może znacznie zwiększyć tę wartość dzięki ułatwieniom taryfowym i administracyjnym.
Umowa UE–Mercosur to nie tylko żywność, ale szerokie porozumienie handlowe, które otwiera rynek liczący ponad 260 milionów ludzi. Zyski z niego mogą odnieść nie tylko rolnicy, ale też przemysł, sektor usług i przede wszystkim polscy konsumenci – kończy Łukasz Wojdyga.
Cały artykuł dostępny jest TUTAJ.