Prezes Orlenu przypomniał, iż 30 czerwca wygasa umowa z Rosją na dostawę ropy w Czechach. Wskazał, iż z punktu widzenia spółki jest to "historyczna data".
- Pieniądze z ropy rosyjskiej nie będą wykorzystywane przeciwko tym, którym nie powinny być wykorzystywane. Nie będą za pieniądze z ropy rosyjskiej ginęli ludzie w Ukrainie, nigdzie indziej - podkreślił Fąfara.
Dodał, iż "bezpieczeństwo energetyczne począwszy od Tallina na południe jest zapewnione dostawami z Zatoki Perskiej, z Bliskiego Wschodu, ze Stanów Zjednoczonych, z obu Ameryk, z Afryki ropą stamtąd".Reklama
- Przez ten czas, kiedy przestaliśmy kupować w Polsce rosyjską ropę podpisaliśmy 74 nowe kontrakty. (...) Cieszę się iż to różnicowanie dostaw nastąpiło - dodał.
Orlen kończy umowę na dostawę rosyjskiej ropy
- Zakończenie zależności Grupy ORLEN od rosyjskich surowców energetycznych było możliwe przede wszystkim dzięki wsparciu polskiego rządu, dobrej współpracy z naszym partnerami - w szczególności z operatorami systemów przesyłowych. To dzięki tej współpracy możemy sprowadzić ropę i gaz z alternatywnych kierunków. Tego sukcesu nie byłoby jednak, gdyby nie nasza determinacja, której wyrazem były kontrakty na rezerwację nowych mocy przesyłowych - dodał Fąfara, cytowany w komunikacie.
Jak podkreślono, zakończony 30 czerwca 2025 r. kontrakt z Rosnieftem był ostatnim, jaki wiązał ORLEN z rosyjską ropą.
"Wcześniej zakończone zostały inne umowy na dostawy z Rosji do Polski rurociągiem Przyjaźń. ORLEN zrezygnował również ze sprowadzania rosyjskiego surowca drogą morską. Dzięki temu od kwietnia 2023 roku, 100 proc. surowca przerabianego w rafineriach ORLEN w Polsce i na Litwie pochodzi z alternatywnych kierunków." - dodano.