Unijni przywódcy podczas czwartkowego szczytu w Brukseli zdecydowali o rozpoczęciu negocjacji z Ukrainą i Mołdawią w sprawie akcesji do Unii Europejskiej. Jednak nie wszyscy politycy są zadowoleni z tej decyzji. W tej sprawie wypowiedzieli się też obywatele poszczególnych państw członkowskich. Okazuje się, iż tu też nie ma jednomyślności. Unia Europejska może rozpocząć rozmowy z innymi państwami.
Unia Europejska otwarta na Ukrainę?
Przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel poinformował w czwartek na swoim koncie na X (dawniej Twitter), iż Rada podjęła decyzję o rozpoczęciu negocjacji akcesyjnych z Ukrainą oraz Mołdawią. Dodatkowo polityk poinformował, iż Rada przyznała Gruzji status kraju kandydującego. Ponadto UE rozpocznie negocjacje z Bośnią i Hercegowiną po osiągnięciu niezbędnego stopnia zgodności z kryteriami członkostwa. Nastąpi to niezwłocznie po tym jak Komisja Europejska przedstawi sprawozdanie w tej sprawie. Oczywiście pod warunkiem, iż zostanie pozytywnie rozpatrzone.
Zgodnie z oczekiwaniami obrady zostały zdominowane przez kwestię Ukrainy i jej ewentualnego członkostwa w UE. Zaskoczeniem nie był również fakt, iż przeciwnikiem takiego rozwiązania był premier Węgier Viktor Orban. Według węgierskiego polityka, Ukraina spełnia jedynie trzy z siedmiu wymogów, które uprawniają do rozpoczęcia rozmów akcesyjnych.
Społeczność państwa członkowskich dość jednogłośna
Przed rozpoczęciem szczytu, przeprowadzono interesującą ankietę dotyczącą przyjęcia Ukrainy do Unii Europejskiej. Z badania wynika, iż pomimo znacznych kosztów oraz ryzyka, większość Europejczyków popiera perspektywę przystąpienia Ukrainy do Unii Europejskiej. Sondaże przeprowadzone w sześciu państwach członkowskich. Co ciekawe, inni kandydaci, przede wszystkim Turcja, nie są już tak mile widziane w strukturach unijnych. Poparcie dla akcesji Ukrainy było największe w Danii i Polsce, gdzie większość opowiedziała się za tym pomysłem. Wyjątkiem była Austria, gdzie więcej osób sprzeciwiało się temu pomysłowi. Wśród podanych powodów sprzeciwu znalazły się obawy dotyczące konsekwencji gospodarczych i bezpieczeństwa przyjęcia narodu rozdartego wojną.
Zasadniczo Unia Europejska jest otwarta na przyjęcie Ukrainy, ale niewątpliwe państwo to ma przed sobą sporo pracy do wykonania.